ABS w standardzie, czyli droższe auta?!

Maciej Pobocha
Fot. Wojciech Kołatek
Fot. Wojciech Kołatek
1 lipca weszło w życie dobrowolne zobowiązanie producentów samochodów do instalowania ABS-u we wszystkich autach osobowych oferowanych na naszym rynku. Efekt? Ceny niektórych pojazdów poszły w górę.

 

Zobowiązanie do wyposażania samochodów osobowych w systemu zapobiegający całkowitemu blokowaniu się kół podczas hamowania podpisali w 2001 r. wytwórcy zrzeszeni w Europejskim Związku Producentów Samochodów (ACEA). W państwach Europy Zachodniej zaczęło ono obowiązywać 1 lipca 2004 r. U nas 1 lipca 2006 r. Instalowanie ABS-u jako wyposażenia podstawowego odbiło się na cenach samochodów. Dotyczy to w szczególności modeli tanich, w których system ten nie był dostępny standardowo.

 

Najtańszy Fiat 600 jest od 1 lipca droższy o 800 zł. Nie wzrosły natomiast ceny Fiata Pandy w podstawowej wersji wyposażenia ani modelu Albea.

Fot. Wojciech Kołatek
Fot. Wojciech Kołatek

 

Renault Thalia i Dacia Logan wyposażane standardowo w ABS będą kosztowały ok. 1 tys. zł więcej niż dotychczas. Na razie nie są jeszcze dostępne, bo generalny importer ma zapasy, które chce wyprzedać w pierwszej kolejności.

- Mimo, że Thalie i Logany zdrożeją ze względu na ABS, to klienci będą mogli zamówić je bez tego systemu i fabryki dostarczą samochody w takiej właśnie specyfikacji - mówi Eliza Kruszewska z Renault Polska.

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mimo wprowadzenia ABS-u jako wyposażenia podstawowego, nie zdrożeją auta marki Kia. Zapewnienie, że ceny pojazdów ze standardowo montowanym systemem ABS nie wzrosną, złożyła natomiast firma Skoda Auto Polska.

- Część naszych samochodów nadal dostępnych jest bez ABS-u. To egzemplarze zamówione jakiś czas temu, które dotychczas nie zostały sprzedane. Te, na które zamówienia składamy obecnie są już standardowo wyposażane w ABS, a mimo to ich cena pozostaje bez zmian - mówi Tomasz Piasny ze Skoda Auto Polska.

 

- Wątpliwe jest, aby wprowadzenie ABS-u jako wyposażenia standardowego wpłynęło na sprzedaż nowych samochodów osobowych. Większą rolę odgrywa w tym przypadku ewentualny wzrost cen aut. Można się spodziewać, że doprowadzi on do niewielkiego, ale jednak, spadku popytu. W przypadku aut najtańszych cena jest bowiem szczególnie ważna, bo alternatywę dla nich stanowią pojazdy używane. Wydatek rzędu kilkuset czy tysiąca złotych więcej na samochód, który kosztuje do 30 tys. zł, wydaje się często klientowi nie do zaakceptowania i może on w ostateczności zdecydować się na auto z "drugiej ręki" - mówi Wojciech Drzewiecki z firmy Samar monitorującej polski rynek motoryzacyjny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty