Akcja "Bezpieczna szkoła". Policjanci będą sprawdzać pod szkołami trzeźwość rodziców

Wraz z 1 września pod szkołami pojawią się policjanci oraz strażnicy miejscy. Będą sprawdzać m.in. trzeźwość rodziców, którzy przywożą  pociechy na lekcje. Funkcjonariusze przypilnują też, czy dzieci są przewożone w odpowiednich warunkach.

- Akcja "Bezpieczna szkoła" rozpocznie się 1 września i potrwa do 5 września - mówi mł. asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - W Łodzi wybraliśmy 10 miejsc, w których pojawią się patrole policji i strażników miejskich. To szkoły, w pobliżu których nie ma sygnalizacji świetlnej albo są wąskie chodniki. To też miejsca, gdzie często kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość.

Policjanci przyznają, że niestety w ubiegłych latach zdarzały się przypadki, kiedy nietrzeźwi rodzice przywozili dzieci do szkoły. - Zwykle byli to "lekko wczorajsi" tatusiowe - opowiada mł. asp. Boratyńska. - Częściej natomiast rodzice niewłaściwie przewozili dzieci w samochodach. Chodzi m.in. o foteliki. Zatrzymano także dowody rejestracyjne, ponieważ samochody były w złym stanie technicznym.

Oprócz kontroli rodziców i opiekunów pod szkołami, funkcjonariusze wejdą również na szkolne zajęcia.

- Policjanci powiedzą na przykład o tym, jak właściwie przechodzić przez jezdnię oraz że nie należy ufać nieznajomym. Takie lekcje odbędą się dla pierwszaków i będą trwać przez cały rok - mówi mł. asp. Boratyńska.

Policjanci apelują do rodziców, by zwracali dzieciom uwagę na zasady bezpieczeństwa na drodze.

Często rodzice sami dają zły przykład, łamią przepisy, przebiegają przez pasy na czerwonym świetle. Tak nie wolno robić, ponieważ dziecko uczy się złych zachowań - podkreśla mł. asp. Boratyńska. - Apelujemy również do kierowców, żeby uważali na drogach w okolicy szkół. Po wakacjach dzieci często są rozkojarzone i zachowują się beztrosko. Mogą zamyślić się albo zagadać między sobą  i wejść prosto pod jadący samochód. Dlatego kierowcy szczególnie na początku roku szkolnego powinni być wyjątkowo ostrożni.

                                                                                                     Źródło: Dziennik Łódzki