Awarie samochodów: jak chronić swój portfel?

Artykuł sponsorowany
Fot. materiały partnera zewnętrznego
Fot. materiały partnera zewnętrznego
Usterka samochodu najczęściej pojawia się w najmniej spodziewanym momencie. Nie dość, że zostajemy pozbawieni własnego środka transportu, to odholowanie wozu do warsztatu oraz jego naprawa może zrujnować nasz budżet. Tymczasem wcale nie musi tak być.

Szybki powrót na drogi jest możliwy, jeśli wcześniej zagwarantujemy sobie właściwą ochronę na wypadek negatywnych następstw awarii. Im wcześniej zdecydujemy się na ten krok, tym lepiej. Zwłaszcza, że wiele uszkodzeń pojazdów powstaje w wyniku zdarzeń losowych, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Przyczyną usterki mogą być przykładowo następstwa błędów konstrukcyjnych. Nie jesteśmy w stanie ich uniknąć, nawet jeśli wzorowo dbamy o samochód zarówno w zakresie specjalistycznej diagnostyki, jak i uważnego przyglądania się pracy poszczególnych układów. Z tym jednak też bywa u nas ciężko.

Przezorny zawsze ubezpieczony

W krajach Europy Zachodniej od lat funkcjonują firmy, które specjalizują się w polisach mających chronić właścicieli przed negatywnym następstwami awarii pojazdu. Przykładem jest brytyjska firma Insurance Choice, która wspólnie z AXA Assistance oferuje brytyjskim kierowcom możliwość ubezpieczenia pojazdu od awarii. Usługa o nazwie Breakdown Cover dostępna jest dla pojazdów w każdym wieku, przy czym zarówno wysokość składki rocznej, jak i możliwość wyboru poszczególnych wariantów uzależnione są od rocznika samochodu. Pojazd możemy ubezpieczyć już od kwoty 19£ rocznie (przy obecnym kursie jest to nieco ponad 100 zł, czyli zaledwie 8 zł miesięcznie).

Polisa przypisana jest do pojazdu, zatem ochrona przysługuje również wtedy, gdy usterka pojawi w trakcie kierowania pojazdu przez inną osobę. Podstawowy wariant gwarantuje odholowanie samochodu do warsztatu znajdującego się w promieniu 15 mil od miejsca przymusowego postoju wraz z pokryciem kosztów naprawy. Jeżeli samochód stanie wskutek zalania go niewłaściwym paliwem, ubezpieczyciel pokryje również koszty oczyszczenia zbiornika i napełnienia go 10 litrami właściwego paliwa do określonej kwoty w ciągu roku kalendarzowego (250£). W wyższych wariantach chroniona będzie również przyczepa, np. kempingowa, a ubezpieczenie będzie nam przysługiwało na terenie całej Europy.

Najczęstsze przyczyny napraw

Awarie pojazdów kilka lat temu badała firma Starter na podstawie niemal 9 tys. wezwań otrzymanych w okresie wakacyjnym – od 1 czerwca do 29 sierpnia. Okazało się, że najwięcej usterek związanych było z pracą silnika (23 proc.). Kolejną przyczyną okazał się akumulator (15 proc.), dalej usterki kół (9 proc.), kluczyka, zamku oraz alarmu (7 proc.), alternatora lub prądnicy (6 proc.) oraz układów wentylacji (a także ogrzewania), hamulcowego i paliwowego (po 4 proc.).

Spośród wszystkich odnotowanych problemów z silnikiem ponad trzy czwarte związane było z usterkami mechanicznymi, 5 proc. stanowiły awarie turbosprężarek, a 3 proc. układu smarowania. W przypadku akumulatorów w 98 procentach dochodziło po prostu do jego wyładowania. Z kolei usterki opon związane były z kiepskimi nawierzchniami oraz poruszaniem się po nieznanych trasach.

Czy można ograniczyć ryzyko?

Pomysłów jest kilka. Planując zakup pojazdu, można zapoznać się z raportami awaryjności samochodów używanych. Jednym z większych jest coroczna analizy firmy DEKRA, której wyniki opierają się na kilkunastu milionach inspekcji okresowych. Najnowsza edycja zawiera listę dziewięciu klas aut odpornych na usterki, pozycjonowanych w trzech grupach przebiegu (do 50 000 km, między 50 000 a 100 000 km oraz między 100 000 a 150 000 km). W ostatniej edycji najlepiej wypadły takie marki jak Mercedes-Benz, Toyota, Audi i Volvo. Innym raportem zawierającym informacje o usterkowości poszczególnych modeli jest analiza Niemieckiego Stowarzyszenia Dozoru Technicznego (TUV). Nowy raport awaryjności zawiera dane opracowane na podstawie 8,8 mln przeglądów. Ranking zawiera natomiast klasyfikację 233 modeli aut.

Oczywiście nawet gruntowna znajomość prasy branżowej oraz danych statystycznych nie uchroni nas przed groźbą usterki. Wystarczy, że nabyte przez nas auto było wcześniej nierzetelnie serwisowane. Do osłabienia niektórych elementów konstrukcyjnych może bowiem dojść również podczas wcześniejszych napraw, jeżeli użyto niewłaściwych lub wybrakowanych części. Inną przyczyną są zaniedbania samych właścicieli w kwestii eksploatacji pojazdu. Dotyczy to wymiany takich części i materiałów eksploatacyjnych, jak pasek rozrządu, płyny, klocki hamulcowe czy opony.

Nawet w sytuacji, w której będziemy przykładać dużą wagę do regularnej diagnostyki oraz serwisowania, a części i potrzebne materiały eksploatacyjne będziemy wymieniać na czas, nie uchronimy się od awarii. W takiej sytuacji, jeżeli zależy nam na finansowym zabezpieczeniu budżetu oraz szybkiej pomocy, warto rozejrzeć się za dobrym pakietem ubezpieczeniowym, dzięki któremu w razie usterki nie zostaniemy pozostawieni bez pomocy w zakresie odholowania wozu do najbliższego warsztatu oraz jego naprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty