Za nami już 45. edycja Rajdu Warszawskiej Barbórki. To bardzo ciekawa impreza, która już na stałe wpisała się w kalendarz sportów motorowych. I chociaż swoim charakterem przypomina najbardziej rajd, to udział w niej biorą nie tylko rajdowcy.
Na stracie można było zobaczyć zawodników wyścigowych i rallycrossowych. Barbórka pamięta też starty samochodów terenowych i gościnne starty Roberta Kubicy. Warto wspomnieć, że impreza nie jest zaliczana do żadnej klasyfikacji i ma charakter towarzyski. Prestiż Barbórki jednak mobilizuje zespoły rajdowe i wyścigowe to zbrojenia się na tej jeden króciutki rajd w
najlepsze dostępne auta.
Podczas tegorocznej edycji wystartowało aż sześć aut klasy WRC. Pojazd w najnowszej specyfikacji zaprezentował zawodnik Automobilklubu Rzemieślnik Leszek Kuzaj. N grupowe Subaru zamienił na wersję Word Rally Car. Przed Kuzajem było trudne zadanie obrony zwycięstwa na ulicy Karowej, czyli najważniejszego oesu w roku. Konkurencja nie śpi, największy rywal Krzysztof Hołowczyc również wystartował autem klasy WRC. Pierwszą trójkę faworytów zamykał Bryan Buffier, czyli aktualny Mistrz Polski w rajdach samochodowych.
Już pierwszy odcinek przekreślił szanse faworytów na dobre pozycje w klasyfikacji rajdu. Cała trójka złapała kapcie na Żeraniu. Pozostała tylko walka o dostanie się na Karową i o zwycięstwo na najsłynniejszej ulicy w Polsce.
Specyfika imprezy zbliżona jest bardziej do KJS-u niż do rajdu i zaledwie 17 km oesowych wymusza bezbłędną jazdę. Wobec kłopotów rywali na prowadzenie wysunął się Tomasz Kuchar. Wrocławianin lubi kręte sprawnościowe odcinki, co później potwierdził jeszcze na ulicy Karowej. Drugie miejsce w rajdzie zajął Sebastian Frycz, a trzecie Mariusz Stec.
Odcinek Karowa to już osobna klasyfikacja, chociaż można na niej stracić miejsce w rajdzie. Najszybszy był Krzysztof Hołowczyc, drugi Tomek Kuchar (wolniejszy o zaledwie trzy setne sekundy!) Leszek Kuzaj Karową ukończył na czwartej
pozycji, a rajd na piątej wyprzedzając "Hołka".
Z reprezentantów rallycrossu najszybsi byli Tomasz Nowak z Kamilem Sokołowskim w Skodzie Fabii. Zajęli 22. miejsce tuż za Fabią WRC. Jacek Ptaszek po wypadku na ulicy Karowej, rajdu nie ukończył. Kłopoty technicznie wyeliminowały bardzo efektownie jadącego Marka Ozimskiego. Przygody na Cytadeli miała kolejna rallycrossowa załoga Adam Kozak i Marcin Mielechin w Renault Clio. Dachowanie jednak nie wyrządziło wielu szkód poza wgnieceniami. Załoga ukończyła rajd i zebrała oklaski od kibiców za wytrwałość.
Impreza zakończyła się koronacją przy nawrocie dolnej beczki nowego króla ulicy Karowej.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?