Brudna sprawa

Chodzi tu przede wszystkim o podzespoły, których prawidłowe działanie wymaga pozbycia się nadmiaru wytworzonego w tym

czasie ciepła. W silniku za ten proces odpowiada nie tylko układ chłodzenia i smarowania. Część ciepła na zewnątrz emitowana jest przez sam silnik, jego kadłub, głowicę, obudowy itp. Kożuch brudu na powierzchni silnika na pewno będzie temu przeszkadzał. W skrajnym przypadku może to powodować szkodliwe w skutkach przegrzanie jednostki napędowej. Oczywiście warstwa zabrudzeń zdolna do takich działań tworzy się przez dłuższy czas.

Mimo, że obecności kurzu nie da się wyeliminować podczas eksploatacji auta, można jednak zadbać o to, aby nie stwarzać mu sprzyjających warunków do osiadania. Tłuste osady z niektórych płynów eksploatacyjnych przyciągają brud niczym magnes stalowe opiłki. Takie plamy na powierzchni na przykład kadłuba silnika czy obudowy skrzyni biegów mogą być następstwem wycieków spod różnego rodzaju uszczelnień w wyniku ich zużycia lub uszkodzenia. Mogą też być spowodowane niewłaściwą obsługą albo zwykłym niechlujstwem. Rozlanie oleju na pokrywę zaworów podczas nalewania go do silnika potrafi się przytrafić każdemu, nawet doskonałemu mechanikowi. Nie każdy jednak dokładnie usunie rozlany olej, bo przetarcie suchą szmatką nie wystarczy.  Takie miejsce należy dokładnie przemyć zwykłą benzyną albo innego rodzaju rozpuszczalnikiem, który wypłucze z powierzchni resztki oleju. W przeciwnym razie po jakimś czasie utworzy się tam wyraźny osad o charakterystycznym, ciemniejszym zabarwieniu od reszty zakurzonej powierzchni.

Luźno związany z powierzchnią silnika kurz daje się łatwo usunąć sprężonym powietrzem. Tam, gdzie jest to możliwe można wykonać mycie z zastosowaniem odpowiednich czyszczących preparatów. Poza tym podczas każdej naprawy, przed ponownym montażem, wszystkie części powinny zostać dokładnie oczyszczone.