Autorami tego pomysłu są posłowie Solidarnej Polski. Według nich, liczba fotoradarów na naszych drogach powinna zostać zmniejszona aż o 80%. Miałby także powstać specjalny fundusz, który byłby zasilany środkami pochodzącymi z mandatów, zaś zgromadzone tam pieniądze trafiałyby do poszkodowanych w wypadkach drogowych.
Z kolei PiS chce, by urządzenia stacjonarne rejestrujące wykroczenia drogowe pozostawione jedynie w tych miejscach, gdzie szczególnie często dochodzi do wypadków. To jednak nie wszystko. Projekt PiS zakłada również pozbawienie ITD prawa do rejestracji wykroczeń nie tylko za pomocą urządzeń mobilnych, lecz także stacjonarnych. Dodatkowo, cała kwota zebrana z mandatów miałaby trafiać na modernizację lub budowę dróg.
Sojusz Lewicy Demokratycznej zamierza uporządkować obecne przepisy dotyczące ustawiania fotoradarów, określając minimalną odległość, w jakiej mogą znajdować się tego typu urządzenia. Posłowie tej partii chcą również pozbawić strażników miejskich i gminnych możliwości rejestrowania wykroczeń.
Ostatni z projektów, autorstwa Platformy Obywatelskiej, dotyczy przekazywania pieniędzy pochodzących z mandatów na Krajowy Fundusz Drogowy, który istnieje od 2004 roku. To właśnie z niego finansowane są wszystkie inwestycje realizowane przez GDDKiA. W 2012 roku, zadłużenie KFD wynosiło 41 mld zł.
Źródło: rp.pl
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?