28-letni zawodnik z Olesna, wspólnie z Gerardem de Rooy'em i Tomem Colsoulem, stworzył zwycięskie trio, które w klasyfikacji generalnej ciężarówek nie miało sobie równych na trasie Dakaru 2012. Po przejechaniu 8336 kilometrowej trasy biegnącej z Argentyny przez Chile do Peru, wyprzedzili drugą załogę o prawie godzinę. Tym samym, ich Iveco Powerstar napędzane silnikiem o mocy 840 KM przełamało hegemonię Kamazów, które w ostatnich kilku latach zdominowały tę kategorię.
Swoją przygodę ze słynnym Dakarem Rodewald rozpoczął w 2010 roku. Niestety, prowadzący wówczas pojazd Jo Aduy, na trzy odcinki przed metą rozbił ciężarówkę, przez co załoga musiała wycofać się z zawodów. Rok później
Polak również nie ukończył zmagań, ponieważ podobnie jak w 2010 roku, Iveco, którym startował, uległo wypadkowi. Jednak zgodnie z przysłowiem "do trzech razy sztuka", Dariusz Rodewald dojechał do mety przy właśnie trzecim podejściu. I to w jakim stylu! Załoga, w której oleśnianin pełnił obowiązki mechanika, zdobyła pierwsze miejsce.
Co ciekawe, Gerard de Rooy, który był kierowcą w zwycięskiej ciężarówce, odniósł sukces 25 lat po tym, jak w Rajdzie Dakar zwyciężył jego ojciec.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?