Droga ekspresowa S1 na śląskim i częściowo małopolskim odcinku ma prowadzić z Pyrzowic do Cieszyna-Boguszowic. Odcinek ten będzie miał ok. 130 km. Fragment o długości ok. 40 km ma połączyć węzeł II w Kosztowach z Suchym Potokiem w Bielsku-Białej.
Przebieg trasy do dziś nie jest ostatecznie ustalony. Na przełomie maja i czerwca 2008 istniało pięć wariantów. Wstępnie wybrano czwarty, który prowadził m.in.równolegle do linii kolejowej Brzeszcze-Oświęcim. Ten jednak upadł pod wpływem opinii ekspertów UNESCO, którzy stwierdzili, że droga biegłaby za blisko obozu Auschwitz-Birkenau i mogłaby nawet zagrozić jego istnieniu. Wersja VI, która następnie powstała, niewiele się różni od IV, z tym, że newralgiczny odcinek został odsunięty na odpowiednią odległość od muzeum w Oświęcimiu.
W tej wersji trasa miałaby być poprowadzona od Kosztów II przez Lędziny, Bieruń, Oświęcim, Brzeszcze, Dankowice, Starą Wieś do Bielska-Białej, zupełnie omijając gminę Miedźna, a tylko częściowo zahaczając o Bojszowy. Za takim przebiegiem opowiadają się samorządy wojewódzkie i powiatowe Śląska i Małopolski oraz zainteresowanych gmin. 29 października br. przedstawiciele samorządów przyjęli w tej kwestii wspólne oświadczenie na spotkaniu w Oświęcimiu.
Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaczęła rekomendować wariant V, argumentując to przepisami o ochronie środowiska. W grę wchodzi obszar Natury 2000 "Stawy w Brzeszczach", a dokładniej siedlisko ślepowrona na tych stawach. Poprowadzenie trasy przez Brzeszcze mogłoby ponoć zagrozić populacji tego chronionego ptaka. Powrót do wersji V oznacza przecięcie ekspresówką gminy Miedźna.
W poniedziałek dyrekcja katowickiego oddziału GDDKiA oraz projektanci przyjechali na konsultacje z mieszkańcami tej gminy, która jest potrzebna w związku z aktualizacją dokumentacji. W auli LO w Gilowicach, gdzie zjawiło się ok. 750 osób, wrzało. Nie znalazł się ani jeden człowiek, który poparłby zaprezentowane plany. Oburzenie wywołała perspektywa wyburzeń domów, dezintegracji gospodarstw rolnych, zaburzenia lokalnej komunikacji, a także estakady nad cmentarzem we Frydku. Spotkanie zakończyło się zdecydowanym sprzeciwem wobec poprowadzenia dróg przez tę gminę.
Na wariant V nie zgadza się też gmina Bojszowy, gdzie konsultacje przeprowadzono we wtorek. Tam jednak, w przeciwieństwie do Miedźnej, przyszło zaledwie kilkanaście osób. Problem dotyczy bowiem jedynie Jedliny, która nie godzi się na węzeł oświęcimski występujący w wariancie V. Tu również, podobnie, jak w Miedźnej najbardziej do przyjęcia byłby wariant VI jako najmniej ingerujący w pejzaż gminy i życie bojszowskiej społeczności. - Tym bardziej, że padła propozycja korekty do wariantu VI, wedle której udałoby się drogę poprowadzić tak, by ominąć siedlisko ślepowrona w Brzeszczach i uniknąć wyburzenia domów w Bieruniu - mówi wójt Bojszów, Henryk Utrata. - Projektanci przyznali, że to niezły pomysł.
Dziś w sprawie przebiegu S 1 mogą się wypowiedzieć mieszkańcy Bierunia. Spotkanie odbędzie się o godz. 15 w świetlicy środowiskowej przy Remizowej 19 w Bieruniu Nowym.
Najmniej emocji przebieg S 1 budzi w Lędzinach, gdzie na konsultacjach skończyło się półtora roku temu. Droga prowadziłaby wzdłuż wschodniej granicy miasta, a węzeł znalazłby się ma wysokości hałdy przy kopalni Ziemowit. W Lędzinach wręcz czeka się na rozpoczęcie budowy. - Ta droga odblokowałaby nam miasto - mówi burmistrz Wiesław Stambrowski. - Z ulgą odetchnęliby przede wszystkim mieszkańcy Hołdunowa, bo w tej chwili wszystkie ciężarówki z węglem jadą właśnie tamtędy. Węzeł przy hałdzie w ogóle odciążyłby Hołdunów.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?