Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziesięć typowych zimowych usterek samochodu. Jak sobie z nimi radzić?

Bartosz Gubernat
10 typowych, zimowych usterek samochoduKłopoty zdarzają się w samochodach praktycznie każdej marki. Dotyczą głównie egzemplarzy, które nie jeżdżą codziennie. Po kilkudniowym postoju na mrozie wilgoć może utrudnić włączenie świateł, czy wyświetlanie informacji na ekranie komputera pokładowego. W większości przepadków kłopoty mają charakter chwilowy i zazwyczaj ustępują po kilkugodzinnej eksploatacji auta i nagrzaniu komory silnika.
10 typowych, zimowych usterek samochoduKłopoty zdarzają się w samochodach praktycznie każdej marki. Dotyczą głównie egzemplarzy, które nie jeżdżą codziennie. Po kilkudniowym postoju na mrozie wilgoć może utrudnić włączenie świateł, czy wyświetlanie informacji na ekranie komputera pokładowego. W większości przepadków kłopoty mają charakter chwilowy i zazwyczaj ustępują po kilkugodzinnej eksploatacji auta i nagrzaniu komory silnika.
Niskie temperatury, wilgoć i wszechobecna sól nie sprzyjają utrzymaniu samochodu w dobrej kondycji. Podpowiadamy, jakie podzespoły wymagają zimą szczególnej uwagi.

Zima to bez wątpienia najtrudniejszy czas dla naszych samochodów. Zwłaszcza, że nawet czołowe marki ze względu na oszczędności produkują coraz mniej trwałe podzespoły. Stosują m.in. cieńszą powłokę lakierniczą, coraz słabsze zabezpieczenie antykorozyjne a żywotność wielu części jest obliczona zaledwie na 100-150 tys. km.

Skutki takiej polityki produkcyjnej bezlitośnie obnaża eksploatacja samochodów w trudnych warunkach. A takimi bez wątpienia jest polska zima. Chociaż temperatury nie spadają już do takiego poziomu jak chociażby 20-30 lat temu, a śniegu jest znacznie mniej, w grudniu, styczniu i lutym samochód zużywa się znacznie szybciej. Wiele samochodów odmawia posłuszeństwa już po kilkudniowym postoju, nawet na niewielkim mrozie. Na podstawie obserwacji mechaników sprawdziliśmy, co szwankuje zimą w dzisiejszych samochodach

1. Elektronika
Kłopoty zdarzają się w samochodach praktycznie każdej marki. Dotyczą głównie egzemplarzy, które nie jeżdżą codziennie. Po kilkudniowym postoju na mrozie wilgoć może utrudnić włączenie świateł, czy wyświetlanie informacji na ekranie komputera pokładowego. W większości przepadków kłopoty mają charakter chwilowy i zazwyczaj ustępują po kilkugodzinnej eksploatacji auta i nagrzaniu komory silnika.

Wyższa temperatura to mniejsza wilgoć, co automatycznie przekłada się na pracę styków i przewodzenie ładunku przez przewody. Dlatego jeśli po dłuższym postoju samochodu na tablicy wskaźników dostaniesz informację o spalonej żarówce, podnieś maskę i sprawdź jakość połączenia reflektora ze źródłem prądu. Zamiast od razu wymieniać części, czasami wystarczy tylko przeczyścić styki przy pomocy bardzo drobnego papieru ściernego, lub spryskać specjalnym sprejem.


10 typowych, zimowych usterek samochoduChociaż producenci twierdzą inaczej, zdaniem mechaników żywotność dzisiejszych baterii to maksymalnie 4-5 lat.
10 typowych, zimowych usterek samochodu

Chociaż producenci twierdzą inaczej, zdaniem mechaników żywotność dzisiejszych baterii to maksymalnie 4-5 lat. Zdarzają się przypadki, gdy nowy akumulator odmawia posłuszeństwa nawet po 2-3 latach. Dlatego żeby zimą nie sprawiał kłopotów, trzeba o niego odpowiednio zadbać. Typowa usterka to w tym przypadku nadmierne rozładowanie, któremu sprzyjają niskie temperatury.

2. Akumulator

Chociaż producenci twierdzą inaczej, zdaniem mechaników żywotność dzisiejszych baterii to maksymalnie 4-5 lat. Zdarzają się przypadki, gdy nowy akumulator odmawia posłuszeństwa nawet po 2-3 latach. Dlatego żeby zimą nie sprawiał kłopotów, trzeba o niego odpowiednio zadbać. Typowa usterka to w tym przypadku nadmierne rozładowanie, któremu sprzyjają niskie temperatury. W przypadku, gdy miernik wskaże słaby poziom naładowania, należy podpiąć baterię do prostownika. Mechanicy polecają dłuższe ładowanie słabszym prądem. 

Obecnie sprzedawane akumulatory należą do bezobsługowych. Zimą dobrze raz w tygodniu zobaczyć, jakiego koloru jest tzw. magiczne oko, znajdujące się w obudowie akumulatora. Zielona barwa oznacza, że bateria jest naładowana, czarna konieczność doładowania, a biała albo żółta sugeruje wymianę akumulatora na nowy. Zwykle kupować go trzeba co cztery-pięć lat. Jeśli okaże się, że akumulator jest niedoładowany, trzeba go podładować podłączając do prostownika. Jeśli posiadamy akumulator obsługowy, powinniśmy kontrolować poziom elektrolitu. Jego braki uzupełniamy wodą destylowaną.

Nawet nowy akumulator dobrze włożyć w specjalny, materiałowy ocieplacz. Można go zastąpić tekturą, filcem lub innym materiałem izolującym. Chociaż kłopoty z baterią mogą być bardzo dokuczliwe w skutkach, zapobieganie im jest stosunkowo tanie. Ładowanie baterii to tylko dodatkowe zużycie prądu dla domowego licznika, a litrowa butelka wody destylowanej kosztuje ok. 2-3 zł.

3. Rozrusznik
Jeśli ten element nie działa, nie da się uruchomić samochodu. A niestety jak każdy mechanizm elektryczno-mechaniczny, także i on nie lubi niskich temperatur oraz wilgoci. Jego działanie jest powiązane bezpośrednio z akumulatorem, ponieważ to rozrusznik pobiera w trakcie rozruchu silnika najwięcej prądu z wszystkich zainstalowanych w samochodzie urządzeń. To konieczne, aby pokonać w tym momencie wiele oporów, które szczególnie silne są w silnikach wysokoprężnych. W samochodach osobowych żywotność rozruszników określa się na ok. 150-160 tys. km. Jest ona tym mniejsza, im częściej kierowca gasi i uruchamia silnik.

Dolegliwości szybciej pojawią się zatem w samochodzie użytkowanym w mieście, niż w limuzynie pokonującej długie trasy. Objawy, które powinny zaniepokoić kierowcę to kilkusekundowy trzask po przekręceniu silnika. Zazwyczaj występuje właśnie zimą, gdy w niskich temperaturach rozrusznik ma większy problem z pracą. Ryzyko awarii jest najwyższe w samochodach, gdzie rozrusznik nie jest dostatecznie osłonięty przed działaniem czynników zewnętrznych, także wody, soli i błota. W wysokoprężnych Fordach, np. Mondeo III generacji dodatkowym kłopotem są zanieczyszczenia sypiące się do niego prosto ze zużywającego się koła dwumasowego i sprzęgła. O awarię znacznie łatwiej także wówczas, gdy w trakcie rozruchu silnika kierowca wciska pedał gazu, zwiększając liczbę obrotów rozrusznika z 4 do nawet 10 tysięcy na minutę. Najczęściej awarie dotyczą tulejek, bendiksu i szczotek. Kompleksowa regeneracja rozrusznika kosztuje 70-100 zł. Z naprawą nie warto czekać do całkowitego unieruchomienia samochodu. Oznaką przypominającą o wizycie w serwisie powinny być już niepokojące odgłosy wydobywające się spod maski po przekręceniu kluczyka.

4. Alternator
To część odpowiadająca za ładowanie akumulatora podczas jazdy. Jeśli odmówi posłuszeństwa, samochód zazwyczaj da się uruchomić, ale daleko nim nie zajedziemy. Po wyczerpaniu się prądu w baterii, samochód po prostu się zatrzyma. Alternator o zużyciu może informować na wiele sposobów. Najczęściej głośną pracą wynikającą ze zużycia łożysk. Jeśli mamy z nią do czynienia, trzeba odwiedzić serwis. Powodem do niepokoju powinna być także zapalająca się po rozruchu silnika kontrolka ładowania. Jeśli zgaśnie, oznacza, że alternator podjął pracę. Jeśli nie – prawdopodobnie przestał ładować.

Alternator to urządzenie o prostej budowie. Najczęściej zużywają się w nim szczotki regulatora, pierścień ślizgowy i wspomniane już łożyska. Podobnie jak w przypadku rozrusznika, tu także awarie przyspieszają zanieczyszczenia i niskie temperatury – czyli m.in. zima. Na szczęście w przypadku popularnych modeli samochodów osobowych naprawa jest zazwyczaj niezbyt kosztowna. Pełna regeneracja alternatora to ok. 50-100 zł.

5. Problemy z zawieszeniem
Gumowo-metalowe elementy zawieszenia są szczególnie podatne na uszkodzenia zimą, gdy pracują w niskich temperaturach i niemal bez przerwy są skąpane w błocie, soli i lodowatej wodzie. Dodatkowym problemem są wszechobecne dziury w drogach, które czasami bardzo trudno ominąć. Objawy usterek zawieszenia to najczęściej niepokojące odgłosy stukania i utrata precyzji w prowadzeniu pojazdu. W przypadku uszkodzenia amortyzatorów, samochód na nierównościach zachowuje się jak łódka, czyli kołysze nadwoziem.

Na dziurawych drogach najszybciej zużywają się łączniki stabilizatorów, sworznie i tulejki wahaczy. Na szczęście do większości popularnych modeli samochodów te podzespoły nie są drogie i występują w zamiennikach. Np. do Skody Octavii I generacji amortyzator to ok. 250-300 zł, łącznik stabilizatora 50-70 zł, 50 zł trzeba zapłacić za końcówkę drążka kierowniczego, 200-300 zł za kompletny przedni wahacz. Z wizytą u mechanika lepiej nie czekać, uszkodzenie jednego elementu przyspiesza zużycie kolejnych.

6. Uszkodzenia felg i opon
Szybka jazda po nierównościach może skończyć się wygięciem felgi. Pierwsze objawy kłopotów to drgania koła na równej nawierzchni, wyczuwalne na kierownicy. Nawet, jeśli uszkodzenia nie widać gołym okiem, warto poprosić wulkanizatora o sprawdzenie koła na maszynie do wyważania. Skutki drobnych usterek najczęściej można usunąć przy pomocy odważników.

Naprawa poważniejszych uszkodzeń, powodujących mocne bicie, a często także uchodzenie powietrza z opony, to zadanie dla zakładu renowacji obręczy. Koszty napraw zależą od rodzaju koła i usterki. Wyprostowanie i miejscowe podmalowanie felgi stalowej to ok. 30 zł. Prostowanie połączone z piaskowaniem, zabezpieczeniem antykorozyjnym i proszkowym malowaniem całej felgi – nawet 100 zł. W przypadku obręczy z lekkich stopów cena naprawy może sięgać nawet kilkuset złotych. Im bardziej skomplikowany wzór i kolor felgi, tym będzie wyższa. Na dziurach bardzo łatwo uszkodzić także oponę. Najczęściej pod wpływem silnego uderzenia na ogumieniu tworzy się wybrzuszenie, wynikające z przerwania zatopionych w gumie drutów. W takim przypadku opona nadaje się tylko do wymiany.

7. Kłopoty z zamkiem

Zimą, szczególnie po opadach deszczu i śniegu zamek może zamarznąć, uniemożliwiając dostanie się do samochodu. Zazwyczaj kierowcy stosują wówczas różnego rodzaju preparaty rozpuszczające lód. Niestety ich długotrwałe działanie może mieć fatalne skutki. Odmrażacz wypłukuje z zamka smar, powodując, że mechanizm pracuje na sucho i szybko się zużywa.

Dlatego w wolnej chwili warto pomyśleć o zdjęciu tapicerki drzwi i nasmarowaniu mechanizmu smarem do zamków. Nie radzimy stosować środków penetrujących, które zamiast smarować, natłuszczają elementy tylko na chwilę, przy okazji wypłukując resztki smarowidła. W przypadku samochodów z centralnym zamkiem problem jest nieco inny, ale może mieć takie same skutki. O obecności kluczyka i wkładki kierowca przypomina sobie dopiero wówczas, gdy po rozładowaniu akumulatora nie może otworzyć auta przy pomocy pilota. Dlatego zimą zaleca się otwierać auto także tradycyjnie, przy pomocy kluczyka. Naprawy zamków najczęściej wiążą się dziś z wymianą całej wkładki. Na aukcjach internetowych taki mechanizm do popularnego, używanego samochodu można kupić już za ok. 50-100 zł.

8. Uszkodzenia nadwozia

Odpryski lakieru, szczególnie w okolicy progów, dolnych partii drzwi oraz maski to zazwyczaj zasługa kamieni i żwiru, których zimą na drogach jest szczególnie dużo. W przypadku głębokich obić, skutkujących odsłonięciem karoserii, z naprawą nie warto czekać do wiosny. W ciepłym garażu należy umyć i wysuszyć uszkodzony element. Po odtłuszczeniu obitego miejsca nakładamy przynajmniej warstwę podkładu, który zapobiegnie korozji blachy. Z nałożeniem lakieru kolorowego i bezbarwnego można poczekać do wiosny.

Pośpiech zaleca się także, jeśli na nadwoziu widać już wyraźne ognisko korozji. Przed wykonaniem zaprawki rdzewiejący element należy wówczas dokładnie wyczyścić przy pomocy papieru ściernego. W przypadku obicia plastikowych elementów – np. zderzaków, z naprawą lepiej zaczekać na wiosnę. Nie grozi im korozja, a do końca sezonu zimowego pojawi się na ich z pewnością jeszcze niejeden odprysk.

9. Problemy z układem paliwowym
To temat dotyczący szczególnie właścicieli samochodów z silnikami wysokoprężnymi. W skrajnie niskich temperaturach z oleju napędowego wytrąca się parafina, która tworzy zakrzepy utrudniające przepływ paliwa. Wtedy samochodu nie da się uruchomić. Na kłopoty narażone są w szczególności najnowsze samochody, wyposażone w nowoczesne układy wtryskowe. Stary diesel, choć trudniej niż zwykle, powinien zakręcić i zapalić.

Jak zapobiegać problemom? Po pierwsze tankować sprawdzony olej napędowy, przystosowany do używania w warunkach zimowych. Do baku można dolać także specjalny środek zapobiegający wytrącaniu się parafiny. To tzw. depresator. Opakowanie wystarczające na kilka tankowań można kupić już za ok. 20 zł. Jeśli ze względu na zakrzepy samochód nie chce zapalić, najlepiej wstawić go do ciepłego garażu, gdzie paliwo odzyska temperaturę płynięcia. Mechanicy odradzają odpalanie na popych i zbyt długie kręcenie rozrusznikiem. Pierwsza metoda może doprowadzić do przeskoczenia paska rozrządu. Druga do rozładowania akumulatora i uszkodzenia układu wtryskowego.

10. Kłopoty z szybami
W niskich temperaturach szyby są szczególnie narażone na pęknięcia i odpryski. Na mrozie wystarczy lekkie uderzenie kamyczka wystrzelonego spod koła innego pojazdu, aby na szybie pojawiła się rysa lub pajączek. Pęknięciami czasami skutkuje także puszczenie zbyt ciepłego powietrza z dmuchawy na zimną szybę.

Sygnałem do wizyty w serwisie powinno być już nawet delikatne uszkodzenie. Warunek? Usterka nie może znajdować się w polu widzenia kierowcy. Musi być także w miarę „świeża". Odprysk nie powinien mieć więcej niż 0,5-2 cm, pęknięcie nie może przekroczyć 20 cm. Do naprawy nie nadają się także pęknięcia biegnące do krawędzi szyby, pod uszczelkę. W profesjonalnym serwisie z ubytku lub pęknięcia najpierw usuwa się wilgoć, brud i powietrze. Potem uszkodzenie uzupełnia się specjalną żywicą syntetyczną. Po utwardzeniu substancji i wypolerowaniu szyby można ruszać w dalszą podróż. Ceny napraw wahają się zazwyczaj w granicach 50-150 zł. Na nową, czołową szybę trzeba przygotować od 500 zł wzwyż.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty