Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzaminy na prawo jazdy jeszcze trudniejsze. Kierowcy mają być ratownikami

Paweł Durkiewicz / wideo: TVN Turbo/x-news
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Pojawił się pomysł, by do egzaminu na prawo jazdy kursanci uczyli się udzielenia pierwszej pomocy. Pomysł budzi u ekspertów mieszane uczucia.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

- Na razie trwają dyskusje w sejmowych podkomisjach - tłumaczy Andrzej Pepliński, wicedyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. - Jeśli przyniosą konsensus, możliwe, że egzamin obejmie dodatkowo sprawdzian umiejętności z udzielania pierwszej pomocy, między innymi z czynności resuscytacji przy użyciu specjalnie do tego skonstruowanego fantomu.

Wprowadzenie sprawdzianu praktycznego z zakresu pierwszej pomocy byłoby kolejną wielką zmianą w procedurze przyznawania uprawnień do prowadzenia samochodów osobowych.

Od dawna wiemy już, że od przyszłego roku osoby, które pomyślnie przebrną przez egzamin, nie staną się od razu pełnoprawnymi kierowcami. Najpierw będą musiały przejść dwuletni okres próbny. Osoby, które w tym czasie popełnią dwa wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, będą musiały odbyć dodatkowy kurs reedukacyjny. Trzecie wykroczenie lub przestępstwo przeciw bezpieczeństwu w komunikacji skutkować będzie natychmiastowym odebraniem prawa jazdy. Do tego - przez osiem miesięcy po udanym egzaminie - drogowi nowicjusze będą mogli kierować wyłącznie pojazdami oznakowanymi z tyłu i z przodu nalepką z symbolem liścia klonowego. Na obszarze zabudowanym nie będą mogli przekraczać prędkości 50 km na godz., poza obszarem zabudowanym - 80 km na godz., a na autostradzie - 100 km na godz.

Pomiędzy czwartym a ósmym miesiącem od uzyskania prawa jazdy kolejnym obowiązkiem będzie zaliczenie kursu dokształcającego, a także dwugodzinnego praktycznego szkolenia w zakresie zagrożeń drogowych. W świetle tych zmian kwestia dodatkowego testu z pierwszej pomocy budzi u ekspertów mieszane odczucia.

- Środowisko ORD podchodzi do tej kwestii raczej sceptycznie - nie ukrywa Pepliński. - Pracujący u nas egzaminatorzy nie mają uprawnień do przeprowadzania tego typu testów, dlatego nowe kryterium wiązałoby się z koniecznością zatrudnienia lekarza czy ratownika medycznego. Można przy tym zakładać, że jedna osoba nie da rady przeprowadzić wszystkich egzaminów, więc na jednym by się nie skończyło. Wzrost kosztów byłby nieunikniony. Nie da się ukryć, że istnieje u nas potrzeba lepszej edukacji młodych kierowców w zakresie pierwszej pomocy, ale nie jestem pewien co do trafności tego konkretnego pomysłu - podkreśla wiceszef PORD.

                                                                                          Źródło: Dziennik Bałtycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty