Era aut na wodór

Adam Synowiec
Fot. BMW
Fot. BMW
Od lat było wiadomo, że prędzej czy później era dominacji ropy naftowej kiedyś się skończy. I że benzynę czy gaz zastąpi w bakach samochodów jakieś całkiem inne paliwo. To, co brzmi jak science fiction, jest już całkiem realne.

Od lat było wiadomo, że prędzej czy później era dominacji ropy naftowej kiedyś się skończy. I że benzynę czy gaz zastąpi w bakach samochodów jakieś całkiem inne paliwo. To, co brzmi jak science fiction, jest już całkiem realne.

 

Okazuje się, że nowej epoki w komunikacji może doczekać prawie każdy, jeśli tylko zostaną spełnione sugestie analityków z amerykańskiego National Research Council. Bo według raportu przygotowanego dla amerykańskiego Kongresu początek epoki wodoru już się zaczął.

Fot. BMW
Fot. BMW

 

Szalejące ceny ropy spowodowały poszukiwania nowych źródeł napędzania. A prace nad napędem wodorowym już są zaawansowane. Za 12 lat po ulicach Stanów Zjednoczonych może jeździć dwa miliony aut z silnikami zasilanymi tym gazem.

 

Autorzy raportu zastrzegają, że przeprowadzenie wodorowej rewolucji w transporcie wymaga wsparcia finansowego ze strony rządu i firm prywatnych sponsorujących badania nad nowymi silnikami i pojazdami. Jak wyliczono, w latach 2008-2023 rząd USA powinien wydać na prace nad technologiami wodorowymi 55 mld dol. A sektor prywatny jeszcze dodatkowe 145 mld dol.

 

Największym problemem jest stworzenie infrastruktury do wytwarzania wodoru i dystrybucji go do konsumentów.

 

Autorzy dodają jednak, że w chwili, gdy auta na wodór będą bardziej powszechnie używane, znacznie spadnie emisja dwutlenku węgla do atmosfery i zużycie paliw pochodzących od ropy naftowej. Dziś samochody osobowe spalają 44 proc. ropy zużywanej w USA i są odpowiedzialne za emisję ponad 20 proc. CO2.

 

Z szacunkowych danych raportu wynika, że przełom w produkcji i wykorzystywaniu pojazdów na wodór nastąpi około 2015 r. Wtedy te auta mogą mocno potanieć (choć ich produkcja powinna być nadal subsydiowana przez rząd). W 2023 r. cena zakupu auta i paliwa wodorowego powinna zrównać się z kosztami pojazdów na ropę. Potem ceny paliwowych ogniw wodorowych będą niższe od benzyny czy ropy.

 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z tym scenariuszem, w 2035 r. liczba samochodów na wodór gwałtownie wzrośnie do 60 mln sztuk. Jeszcze przed 2035 r. po drogach USA będzie jeździć ponad 200 mln aut na wodór, emitujących jedynie wodę i ciepło.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty