Fenomen gum "Turbo"

(pp)
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Z pewnością większość osób, które dorastały w Polsce w latach 90. XX wieku, pamięta gumy Turbo dostępne nigdyś w niemal każdym kiosku. Za kilkadziesiąt groszy można było nabyć nie tylko gumę, która po chwili traciła smak, lecz także papierowy obrazek auta lub innego pojazdu. Okazuje się, że pomimo upływu lat, popularność gum Turbo nie maleje.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Produkowane przez turecką firmę Kent gumy Turbo zyskały w naszym kraju status niemal kultowych. Pierwsze egzemplarze pojawiły się w naszym kraju pod koniec lat 80. XX wieku, zaś ich największa popularność przypadła na połowę lat 90. Powodem, dla którego młodzi fani "czterech kółek" wybierali właśnie gumę Turbo, były umieszczone wewnątrz opakowania papierowe obrazki samochodów. Zdarzały się jednak również wizerunki motocykli oraz rowerów.

W czasach, w których nie było jeszcze internetu, a media o tematyce motoryzacyjnej jeszcze nie zostały spopularyzowane, gumy Turbo dawały młodym ludziom niebywałą szansę na poznanie szczegółów technicznych wielu "egzotycznych" w naszym kraju aut. Pod każdym obrazkiem znajdował się bowiem krótki opis danego modelu.

Jednym z miłośników gumy Turbo, który realizuje swoją pasję do dzisiaj, jest Dawid z Katowic. - Moja przygoda z gumami Turbo zaczęła się gdy miałem 6 lat, czyli w 1995 roku. Wtedy to, w pobliskim sklepie po raz pierwszy spróbowałem tej gumy. Oprócz Turbo, sprzedawcy oferowali także inne słodycze z obrazkami, jednak to właśnie te z samochodami zafascynowały mnie najbardziej. Od tego się właśnie zaczęło - mówi Dawid.

Gumy Turbo sprzedawane były w wielu seriach, a łączna liczba wszystkich obrazków z wizerunkami aut i motocykli przekracza 1100 sztuk. Jednak Dawid jest bardzo blisko skompletowania ich wszystkich. - Moja kolekcja liczy ponad 1000 obrazków, z czego każdy jest inny - opowiada.

Niestety, guma Turbo nie przetrwała próby czasu i na przełomie 2009 i 2010 roku została wycofana ze sprzedaży. W spadku popularności na pewno "pomogła" plotka o jej rakotwórczości. Jak się jednak okazało, pogłoski o tym były nieprawdziwe.

Zatem w jaki sposób Dawid poszerza teraz swoją kolekcję? - Guma Turbo była popularna w wielu krajach tzw. Bloku Wschodniego. W Czechach, na Słowacji, Ukrainie, Węgrzech, a nawet Rosji miała wielu swoich zwolenników. Kontaktuje się z kolekcjonerami z innych krajów i wymieniam się ciekawymi egzemplarzami. Ponadto, wiele obrazków oferowanych jest na aukcjach internetowych - wyjaśnia Dawid.

- Swojej kolekcji z pewnością nie sprzedam. W grę wchodzi jedynie stałe jej powiększanie - śmieje się kolekcjoner z Katowic.

qNqVyBpK0Ow

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty