W czwartek ekipa z Maranello ucięła więc pogłoski, by to Kubica miał do końca sezonu jeździć w najbardziej prestiżowym teamie F1.
Plotki o ściągnięciu Kubicy do Włoch krążą od pierwszych sukcesów Polaka na torze. Krakowianin świetnie mówi po włosku, odnosił tam sukcesy w gokartach, jest popularny.
Gdy w Budapeszcie groźnemu wypadkowi uległ Brazylijczyk Felipe Massa Ferrari gorączkowo poszukiwało za niego zastępcy. Początkowo próbowano odkurzyć legendę Michaela Schumachera. Siedmiokrotny mistrz świata miał jednak kłopoty ze zdrowiem i ostatecznie za kierownicę złapał Badoer.
Włoch udowodnił jednak jedynie, że w F1 bolidy to nie wszystko, i bardzo szybko maszynę przyprowadził na końcowych pozycjach.
Nazwisko Kubicy pojawiało się coraz częściej także przez ciężką sytuację BMW Sauber. Zespół w tym kształcie przestanie istnieć w przyszłym sezonie. Do końca tego potrzebuje jednak Polaka.
Póki co Ferrari wybrało Fisichellę, który w ostatnim GP Belgii, jadąc w barwach Force India zdobył sensacyjne drugie miejsce. Włosi mieli tez mocny argument przy negocjacjach z Hindusami, którzy byli im winni cztery mln euro za silniki używane w zeszłym sezonie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?