Ford Mondeo TDCi

Jeszcze kilka miesięcy temu Ford w dziedzinie silników Diesla był wyraźnie za konkurentami. Teraz sytuacja radykalnie się zmieniła, wprowadzono do produkcji auta z silnikami wysokoprężnymi z systemem common rail drugiej generacji. Zmiana spodobała się klientom - około połowy sprzedawanych w naszym kraju Fordów Mondeo ma pod maską 130-konny silnik TDCi.

Linia nadwozia przypomina VW Passata, choć Mondeo ma znacznie więcej ostrych linii, podobieństw można doszukać się także wewnątrz auta. Tu najłatwiej zauważyć niemal identyczną jak w Passacie górną część tablicy rozdzielczej, wykonaną z bardzo dobrej jakości tworzywa. Widać Ford postanowił wykorzystać w Mondeo doświadczenia zdobyte wcześniej, przy opracowywaniu wspólnie z Volkswagenem modelu Galaxy.
Już w podstawowej odmianie Mondeo, nazywanej Ambiente, jest nieźle wyposażone. W standardzie znalazło się sześć poduszek gazowych, ABS, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie opuszczane szyby w przednich drzwiach, klimatyzacja, wskaźnik temperatury zewnętrznej, a także radioodtwarzacz. W testowym modelu, Ghia X, standardem są także aluminiowe felgi, ksenonowe reflektory, automatyczna klimatyzacja, radioodtwarzacz ze zmieniarką na 6 płyt CD i skórzana tapicerka.
Na liście opcji znalazły się system ESP, czujniki pomagające przy parkowaniu, czujnik deszczu, podgrzewane fotele i tempomat.
Auto ze 130-konnym silnikiem Diesla jest znacznie bardziej dynamiczne niż wersja z jednostką TDdi o mocy 115 KM. Różnica w przyspieszeniu od 0 do 100 km/h jest nieznaczna, nowy silnik ujawnia swoje zalety podczas wyprzedzania, ma też wyższą kulturę pracy. Auto jest oszczędne, wprawdzie nie udało nam się uzyskać obiecywanych przez producenta 6 l/100 km, ale i tak wynik na poziomie 7,7 l/100 km jest w tym segmencie rzadkością.
Wnętrze
Próżno w Mondeo szukać tak ekstrawaganckiej deski rozdzielczej jak w mniejszym Focusie. Ale trzeba pamiętać, że klienci wybierający auto segmentu D są z reguły znacznie bardziej konserwatywni niż ci kupujący mniejsze samochody. O wysokiej jakości tworzyw sztucznych już wspominaliśmy, kształt środkowej konsoli to znów ukłon w stronę niemieckich klientów. Wszystko jest na swoim miejscu i poza owalnym zegarem i okrągłościami w zestawie nawiewu i klimatyzacji ma kanciaste kształty. Nieco kłopotów mogą mieć kierowcy pierwszy raz siedzący za kierownicą Forda z obsługą wycieraczek. Ford stosuje inne rozwiązania niż pozostali producenci. Fotele są wygodne, nawet na długiej trasie nie odczuwa się bólu pleców.
Nadwozie
Do wyboru są trzy wersje nadwozia - sedan, liftback i kombi. Do testu wybraliśmy tę trzecią odmianę. Niestety, jest ona od pozostałych aut droższa o 3 tysiące złotych. Linia nadwozia jest harmonijna, tył nie sprawia wrażenia "przyklejonego", co w tego typu samochodach zdarza się dość często. Zgodnie z obowiązującą modą, tylne światła wkomponowano w słupki. Takie rozwiązanie ma także inne zalety - dzięki temu szerokość otworu bagażnika może być większa. Kombi jest dłuższe od innych wersji o 7 cm, dzięki temu bagażnik jest o 40 l większy i mieści 540 l. Po złożeniu tylnych siedzeń Mondeo zmienia się w małą ciężarówkę - po dach mieści 1700 l bagażu.
Silnik
Dwulitrowa jednostka rodziny TDCi imponuje niesamowitym momentem obrotowym. 325 Nm powoduje, że na mokrej nawierzchni trudno ruszyć bez zerwania przyczepności. Na suchym asfalcie jest znacznie lepiej, a przyspieszenie wgniata w fotel. Po uruchomieniu silnika nie tylko na zewnątrz słychać, że to Diesel. Głośny hałas wyraźnie nam o tym przypomina. Nieco lepiej jest po rozgrzaniu jednostki napędowej, złe wrażenie wraca dopiero podczas zmiany biegów, jeśli prędkość obrotowa spadnie wówczas poniżej 2000 obr./min. Mimo tej niedogodności silnik z testowanego przez nas samochodu jest jednym z najnowocześniejszych na świecie.
Podsumowanie
Mondeo w wersji z silnikiem TDCi jest obok modelu ST220 najciekawszym autem w gamie. Łączy bardzo dobre osiągi z niskim zużyciem paliwa. W wersji Ghia X Mondeo TDCi jest niezbyt tanie, kosztuje 101 400 zł, na szczęście w ofercie są tańsze odmiany Trend X, taki - nieco gorzej wyposażony - model to wydatek 83 000 zł.
Ford Mondeo a konkurencja

M - skrzynia manualna, T - hamulce tarczowe
Wyposażenie

S - standard