Fotelik kupuj z rozwagą

Rynek jest wręcz zasypany fotelikami samochodowymi dla dzieci, ale wybór najwłaściwszego dla małego pasażera nie jest łatwy. Najlepiej nie kierować się ceną, a stopniem ochrony zdrowia i życia dziecka.

Szczególną ochronę dzieci podczas przewożenia samochodem nakazują przepisy ustawy o ruchu drogowym, ale - jak słusznie mówią policjanci -  zwykła troska rodziców o bezpieczeństwo dzieci powinna ich skłaniać do zainstalowania fotelików (lub specjalnych siedzisk - podstawek).

Dzieci pod specjalną ochroną

Chodzi o tych małych pasażerów, którzy mają mniej niż 12 lat i mniej niż 150 cm wzrostu. Wożenie ich bez specjalnych fotelików czy też w fotelikach ale bez zapięcia, naraża je na

ogromne ryzyko urazów podczas kolizji drogowej, a kierowcę - w każdej już sytuacji - na mandat i punkty karne. Dzieci starsze, których wiek i wzrost bliskie są wielkości maksymalnych, wskazanych przez przepisy (np. 11-letni chłopiec liczący 140 cm), mogą być przewożone bez fotelika, ale pod warunkiem zastosowania podwyższenia i zapięcia pasów bezpieczeństwa. Dzięki podwyższeniu pasy przebiegają na bezpiecznych wysokościach: przez klatkę piersiową i biodra. Poza tym, z takiej pozycji dzieci mają lepszą

widoczność.

Gdzie kupić

Foteliki można znaleźć niemal we wszystkich sklepach z artykułami dla najmłodszych. Najlepiej jest kupować je w sklepach, które się w fotelikach specjalizują. Oferta jest bogata, zarówno pod względem ceny jak i wyposażenia. Wystarczy przejrzeć internetowe witryny tych placówek, jak choćby: www. bobomarket.pl, www. tanimarket.pl, www.baby.com.pl, www.familyshop.com.pl, www.dlasmyka.pl czy www.calineczka. pl. Oferują foteliki czołowych producentów, polskich nie wyłączając. Polskie zresztą, np. Ramatti lub Deltim - obok włoskich Inglesina i Chicco czy francuskiej Renolux - oferują produkty najbardziej przystępne cenowo. Do najdroższych należą zaś foteliki niemieckiej firmy Recaro, holenderskiej Maxi-Cosi i angielskiej Kiddy (od 800  do 1700 i

więcej zł). Najwięcej jest fotelików w cenie 450 - 700 zł. I najczęściej im droższy fotelik, tym bogaciej wyposażony i zrobiony z materiałów wyższej jakości, choć  - jak mówi Agnieszka Gorzkowska z warszawskiego sklepu "Bobas i My" - polskie w niczym nie ustępują zagranicznym. Producenci stosują w fotelikach coraz nowsze rozwiązania, by dziecko chronione było jak najlepiej. SPS, czyli system bocznej ochrony głowy (oferuje np. Maxi-Cosi), dodatkowe naciągi na pasy unieruchamiające foteliki czy regulatory głębokości siedzisk to tylko niektóre z nich. 

Czym się kierować kupując fotelik?

Eksperci są zgodni, że fotelik powinien:

- odpowiadać wzrostowi i masie dziecka, co nie oznacza, że jego wiekowi, bo dzieci rozwijają się różnie,

- mieć potwierdzenie bezpieczeństwa w postaci certyfikatu, znaku lub homologacji,

- pasować do auta, którym ma być wożone dziecko,

- mieć instrukcję montażu.

Warto też, by fotelik miał możliwość regulacji siedziska, wysokie boki i oparcie wystające ponad głowę dziecka (zwiększa to jego bezpieczeństwo), mógł być zamontowany na przednim i na tylnym siedzeniu - przodem lub tyłem do kierunku jazdy, wreszcie by można było zdemontować jego pokrycie do prania. W sklepach w Polsce znajdziemy foteliki, które spełniają część, większość lub wszystkie te wymagania. Niektórzy mówią, że najlepiej jest nie kupować fotelika używanego, bo często jego przeszłość nie jest znana (nie ma pewności czy nie brał udziału w wypadku), a gwarancja przysługuje tylko pierwotnemu nabywcy.

Grupy fotelików

Foteliki są zazwyczaj dzielone na pięć grup:

- O - dla niemowląt do 10 kg (czyli do około 6-9 miesięcy),

- 0+ - dla dzieci do 13 kg  (do 12-15 miesięcy ),

- 1 - dla dzieci ważących 9-18 kg (do 4 lat),

- 2 - dla dzieci ważących 15 - 25 kg (4-6 lat),

- 3 - dla dzieci ważących 22 - 36 kg (6-12 lat).

Foteliki dla niemowląt są najczęściej wielofunkcyjne i mogą spełniać także rolę kołyski, nosidełka i bujaczka, a często można dokupić odpowiedni wózek. Taki fotelik może być umieszczony na przednim siedzeniu tyłem do kierunku jazdy (lepsza ochrona karku i kręgosłupa), pod warunkiem jednak, że wyłączona jest poduszka powietrzna. Dzieci starsze powinny jeździć już tylko na tylnej kanapie i to najlepiej na jej środku.

Foteliki ponadgrupowe

Na rynku oferowane są też foteliki ponadgrupowe, czyli przystosowane do różnej masy i wzrostu dzieci. I tak np. fotelik Trimax-racer niemieckiej firmy Concord przeznaczony jest dla dzieci o masie od 9 do 36 kg, czyli od około 9 miesięcy do 12 lat (!), dzięki specjalnej dwuściennej "skorupie". Gdy dziecko przekroczy masę 18 kg,  można odkręcić oparcie i otrzymać siedzisko, które będzie mu służyć do masy 36 kg. Fotelik wyposażony jest m.in. w 5-punktowe pasy i 3-stopniową regulację wysokości.

O tym, czy fotelik spełnia - bardzo zresztą rygorystyczne - europejskie normy bezpieczeństwa ECE R 44/03, a tym samym, czy może być dopuszczony na rynek, świadczy znak atestowy "E". Trzeba go znaleźć, a na tej samej naklejce powinna też być dopuszczalna masa dziecka. Jak nam powiedziano w Przemysłowym Instytucie Motoryzacji (PIMot) taki znak powinny mieć wszystkie foteliki, które są do Polski importowane. I tak np. fotelik z Niemiec będzie miał znak E1 R44R/03, z Francji po "E" będzie "2", z Włoch - "3", z Holandii - "4". Foteliki produkcji polskiej homologuje PIMot umieszczając po "E" liczbę "20". Zagraniczne homologacje są w Polsce honorowane, czyli nie są przez PIMot potwierdzane. W internecie można znaleźć wiele stron, na których specjaliści radzą jak wybrać wygodny i bezpieczny fotelik (m. in.: www. dzieci.lunar.pl, www. dziecko.nestle.pl). Portal www.fotelik.info przynosi wyniki testów fotelików samochodowych i to także tych sprzed dwóch - trzech lat.

Zanim wybierze się fotelik, trzeba się upewnić, że spełnia najwyższe wymagania. Choć, jak mówią policjanci, największą gwarancją bezpieczeństwa na drodze jest rozwaga.

Wybrane foteliki w obecnej ofercie rynkowej: