Fotoradary w Europie. W których państwach jest ich najwięcej?

Mariusz Michalak
Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe
Polakom może wydawać się, że nad Wisłą jest stosunkowo dużo fotoradarów. Czy tak jest w rzeczywistości? Sprawdzamy w jakich europejskich krajach aż roi się od fotoradarów.

Pod względem liczby fotoradarów czempionem w Europie okazały się Włochy. Tam odnotowano niemal 5,9 tys. tego typu urządzeń. Niewiele mniej fotoradarów, bo ponad 5,5 tys., znajduje się w Wielkiej Brytanii, dając jej drugie miejsce w rankingu. Sąsiednie Niemcy z wynikiem ok. 3,9 tys. fotoradarów również znalazły się w czołówce Europy. Wysoko w klasyfikacji uplasowała się także Francja (ponad 2,6 tys. fotoradarów) oraz Szwecja, Hiszpania, Belgia i Austria, gdzie we wszystkich wymienionych krajach liczba fotoradarów przekracza 1 tys.

– Pod względem liczy fotoradarów na drogach zdecydowanie przoduje Europa Zachodnia. Znacznie mniej tego typu urządzeń zamontowanych jest w Europie Środkowo - Wschodniej oraz na Bałkanach. Polska na 29 państw biorących udział w analizie znalazła się na 12 miejscu. Porównując nasz kraj z pionierem Europy w tej dziedzinie, okazuje się, że obecnie w Polsce jest ponad 12 razy mniej fotoradarów niż we Włoszech – komentuje Dawid Kaczmarowski, Yanosik.– Warto jednak pamiętać, że sytuacja w naszym kraju może się niebawem zmienić, gdyż planowane jest rozszerzenie sieci fotoradarów o nowoczesne urządzenia monitorujące prędkość i przejazd na czerwonym świetle – dodaje.

Źródło: Yanosik
Źródło: Yanosik

W fotoradarowym ogonie Europy znalazła się natomiast Słowacja, gdzie jazdę kierowców monitoruje zaledwie 13 tego typu urządzeń. Niewiele, bo 21 fotoradarów znajduje się na Łotwie, nieco więcej w Bośni i Hercegowinie (52 fotoradarów), Chorwacji (57 fotoradarów) oraz na Ukrainie (59 fotoradarów).

W gąszczu fotoradarów

Specjaliści marki Yanosik w swojej analizie uwzględnili także powierzchnię kraju i wskazali ile fotoradarów przypada na 1000 km². W ten sposób powstał wskaźnik obrazujący zagęszczenie tego rodzaju urządzeń w poszczególnych krajach.

Uwzględniając powierzchnię krajów Europy nastąpiło przetasowanie miejsc. W tym przypadku fotoradary mogą najczęściej spotkać kierowcy poruszający się po Belgii. Tam na 1000 km² przypada ok. 38 tego typu urządzeń. Na drugim miejscu znalazła się Wielka Brytania – ok. 22 fotoradarów na 1000 km². Kolejne, trzecie miejsce zajęły Włochy - ok. 20 fotoradarów na 1000 km². Najmniej fotoradarów w przeliczeniu na powierzchnię danego państwa odnotowano odpowiednio na Ukrainie, Słowacji, Łotwie, Białorusi i w Portugalii. Polska znalazła się w połowie rankingu, gdzie na 1000 km² średnio przypada 1,5 fotoradaru.

KrajLiczba fotoradarów w przeliczeniu na 1000 km2
Belgia37,6
Wielka Brytania22,27
Włochy19,52
Holandia19,21
Szwajcaria15,7
Austria12,54
Niemcy10,94
Francja4,19
Litwa3,28
Szwecja3,11
Słowenia3,06
Grecja2,87
Finlandia2,64
Węgry2,5
Hiszpania2,29
Rumunia1,78
Polska1,53
Czechy1,44
Estonia1,41
Bułgaria1,29
Serbia1,06
Bośnia i Hercegowina1,01
Chorwacja1
Norwegia0,81
Portugalia0,7
Białoruś0,34
Łotwa0,32
Słowacja0,26
Ukraina0,1

Źródło: yanosik.pl

Zobacz też: Redakcyjny test Mazdy CX-5

[page_break]

Mandat z zagranicy

Fot. materiały prasowe
Fot. materiały prasowe

Ogólnoeuropejski system wymiany informacji o kierowcach pozwala  krajom członkowskim przekazywać dane właścicieli samochodów, których wykroczenia zarejestrowały fotoradary. **

Najgorsze zdjęcia z zagranicznej podróży dopadają ludzi zwykle kilka tygodni po powrocie do domu. Wyglądają dość podobnie - widać twarz siedzącego za kierownicą i numery rejestracyjne auta. Przesyłka musi mieć formę listu poleconego, a pismo być sporządzone w ojczystym języku kierowcy. Z zagranicy do Polski docierają z reguły wezwania mandatowe. W wypadku zlekceważenia takiego wezwania, po roku czy dwóch latach sprawa może się przedawnić. I to byłaby wersja optymistyczna dla kogoś, kto zamierza się wymigać od płacenia.

Istnieją jednak co najmniej dwie wersje pesymistyczne. Na kłopoty można się narazić już w chwili, w której wrócimy do kraju, w którym pozostały nieuregulowane rachunki. Wystarczy niezawiniona stłuczka czy rutynowa kontrola, a funkcjonariusze z pewnością upomną się o zaległości. Policji np. w Niemczech może nie interesować tłumaczenie, że kierowca nie ma przy sobie gotówki. Strach przed ponowną zagraniczną podróżą nie zamyka jednak kłopotliwych następstw zlekceważenia pisma ze zdjęciem i informacją o przekroczeniu prędkości. Pozostawione bez odpowiedzi wezwanie mandatowe zmieni się w mandat i do polskiego sądu trafi wniosek o ukaranie sprawcy wykroczenia.

Co w sytuacji kiedy kierowca, otrzymawszy wezwanie, poczuwa się do winy, woli zapłacić, by spokojnie spać i nie bać się wyjazdu za granicę? Na wezwaniu mandatowym widnieje konto oraz IBAN, czyli międzynarodowy numer rachunku bankowego, a także numer postępowania w danej sprawie. Pozostaje kwestia dokonania przelewu.

Ile można zapłacić?

W Niemczech istnieją drobne różnice dotyczące łamania zasad w terenie zabudowanym i niezabudowanym, a taryfikator wygląda następująco: do 10 km/h - 15 euro (62 zł*), o 11-15 km/h - 25 euro (104 zł), o 16-20 km/h - 70 euro (292 zł), o 21-25 km/h - 80 euro (333 zł), o 26-30 km/h - 95 euro (396 zł), o 31-40 km/h - 160 euro (667 zł), o 41-50 km/h - 240 euro (1001 zł), o 51-60 km/h - 440 euro (1822 zł), powyżej 60 km/h - 600 euro (2485 zł).

Słowacki kodeks drogowy karze przekraczających prędkość w następujący sposób: (taryfikator poza terenem zabudowanym) do 6 km/h - upomnienie, o 6-15 km/h - 20 euro (83 zł), o 15-25 km/h - 40 euro (166 zł), o 25-29 km/h - 50 euro (208 zł), o 29-35 km/h - 100 euro (417 zł), o 35-40 km/h - 200 euro (834 zł), o 40-45 km/h - 300 euro (1252 zł), o 45-50 km/h - 400 euro (1669 zł), o 50-55 km/h - 500 euro (2086 zł), o 55-60 km/h - 650 euro (2694 zł), powyżej 60 km/h - 650 euro (2694 zł) i więcej: wniosek do sądu.

W Czechach za przekroczenie prędkości do 20 km/h zapłacimy 1000 koron (164 zł), o 20-30 km/h - 2500 koron ( 410 zł). Z kolei na litewskich drogach każdy kilometr powyżej dozwolonego limitu może kosztować 3 euro (12 zł).

* - kursy walut z dnia 17.1.2018

Nowe Fotoradary 3D w Polsce

Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP wraz z firmą Zurad pracują nad modułowym systemem Roadsense+, który ma zwiększyć bezpieczeństwo ruchu drogowego poprzez rejestrację i analizę zdarzeń, które dzieją się na drodze.

System Roadsense+ to sieć nowoczesnych, wielofunkcyjnych fotoradarów 3D. Urządzenia będą w stanie m.in. mierzyć prędkość na danym odcinku drogi, wykrywać przejazdy skrzyżowania na czerwonym świetle oraz mierzyć prędkości wraz z rejestracją wykroczenia na wielu pasach ruchu. Jedną z jego funkcjonalności jest rejestracja zdarzeń w postaci filmów, co ma zmniejszyć możliwości podważenia zarejestrowanego materiału dowodowego – Chodzi o stworzenie systemu, który będzie zwiększał bezpieczeństwo ruchu drogowego poprzez rejestrację i analizę zdarzeń, które dzieją się na drodze – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Jakub Główka, kierownik Ośrodka Systemów Bezpieczeństwa w Przemysłowym Instytucie Automatyki i Pomiarów PIAP.

Roadsense+ opiera się na nowoczesnym radarze 3D oraz module optycznym i przetwarzania sygnałów, które mają rozpoznawać sytuację na drodze przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Poprzez połączenie kilku urządzeń w jedną całość ma skuteczniej wykrywać naruszenia przepisów ruchu drogowego. Umożliwi także objęcie nadzorem nad przestrzeganiem ograniczeń prędkości na drogach szybkiego ruchu poprzez wydłużony pomiar odcinkowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty