Guma zamiast lakieru, czyli zmiana koloru auta w kilka godzin

Wojciech Frelichowski
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.fot. Mercedes
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.fot. Mercedes
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.

Tradycyjna metoda nakładania lakieru na karoserię to zabieg stosowany głównie przy powypadkowych naprawach blacharskich. Zmiana koloru całego nadwozia taką metodą sporo kosztuje, a przy tym trwa kilka dni. Znacznie tańszym rozwiązaniem jest oklejenie auta specjalną kolorową folią.

Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.

fot. Jordi Miranda

Ale i ten sposób nie jest pozbawiony wad. Choć oklejenie folią nie kosztuje aż tyle, co lakierowanie, to i tak zajmuje sporo czasu. Proces ten wymaga precyzji. W celu dokładnego oklejenia nadwozia trzeba zdemontować wiele jego elementów (zderzaki, kierunkowskazy, itp.), a potem powtórnie je założyć.

Po kilku latach po ofoliowaniu nadwozia mogą się pojawić problemy. Warstwa folii mocno twardnieje, a to z kolei sprawia, że staje się ona krucha i podatna na uszkodzenia. Problemem jest wówczas jej usunięcie. Odklejenie folii wymaga w takim przypadku zastosowania specjalnego żelu, parownicy (tzw. metoda termiczna) lub specjalnej tarczy do usuwania folii, którą zakłada się na końcówkę wiertarki. Wszystkie trzy metody są czasochłonne i jeśli powierzamy je w zakładzie usługowym także kosztowne.

Jednak postęp techniczny w dziedzinie chemii pozwala na zastąpienie lakierowania czy foliowania nadwozia metodą prostszą i tańszą. Obecnie alternatywą dla zmiany barwy karoserii jest pokrycie ją warstwą syntetycznej gumy, czasem występującej pod nazwą płynnej gumy lub gumy lakierniczej. Jak zapewniają producenci tego typu środków, zastosowania gumy w wybranym kolorze do pokrycia nadwozia trwa tylko kilka godzin i jest dwa do trzech razy tańsze od oklejenia auta folią.

Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.

fot. rubbercomp.com

Przede wszystkim powierzchni, która ma być pokryta gumą nie trzeba specjalnie gruntować, jak to ma miejsce w przypadku lakierowania. Co prawda konieczne jest oczyszczenie, odtłuszczenie i ewentualne odrdzewienie elementu, który chcemy pokolorować gumą, ale i tak są to czynności zajmujące mniej czasu niż przygotowanie nadwozia do lakierowania.

Po oczyszczeniu i odtłuszczeniu powierzchni można już przystąpić do nakładania gumy. Można to robić zarówno za pomocą rozpylacza, jak i pędzla. Są też dostępne pojemniki w sprayu. Najpierw trzeba dokładnie wymieszać gumę, jeśli jest to spray to konieczne jest kilkukrotne energiczne wstrząsnąć pojemnikiem. Potem z odległości 20-30 cm nanieść równomierną cienką warstwę gumy. Na krawędziach zaleca się położyć grubszą warstwę, aby uniknąć pęknięć. Czynność tą należy powtórzyć od trzech do pięciu razy w kilkunastominutowych odstępach. Analogicznie gumę nakłada się za pomocą pędzla. Co prawda guma nie ma tendencji do tworzenia zacieków, to jednak nie zaleca się, aby nakładać na pędzel zbyt dużą ilość tego środka.

Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.

fot. rubbercomp.com

Po ok. 20-30 minutach od położenia ostatniej warstwy całość jest odporna na dotyk. Pełne utwardzenie następuje, w zależności od producenta gumy, trwa od kilku godzin do jednej doby. Jak zapewniają producenci, guma syntetyczna nie kruszy się i nie pęka, jest odporna na deszcz i śnieg oraz temperatury w zakresie od -30 do 100 stopni Celsjusza, nie szkodzą jej oleje i smary, pomalowaną powierzchnię można bezpiecznie myć i co ważne jest ona też bezpieczna dla oryginalnego lakieru.

Choć łatwość zmiany koloru samochodu za pomocą gumy syntetycznej jest kusząca dla wielu estetów, to jednak wydaje się, iż ten środek znajduje bardziej praktyczne zastosowanie przy naprawie porysowanego zderzaka, błotnika czy maski silnika. Trzeba tylko umiejętnie dobrać kolor do lakieru nadwozia. Jeśli rysy są głębokie, a element jest blaszany warto wcześniej wykonać zaprawkę. Przy malowaniu danego elementu, np. zderzaka, trzeba też pamiętać, aby zabezpieczyć inne części karoserii przed przypadkowym pomalowaniem gumą.

Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną
Kiedyś zmiana koloru samochodu była procesem drogim i długotrwałym. Dziś trwa kilka godzin i wystarczy na to 1000 zł, np. jeśli posłużymy syntetyczną gumą do lakierowania.

fot. rubbercomp.com

Guma jest także przydatna do tuningu optycznego nadwozia. Z jej pomocą możemy pomalować wybrane elementy w odcieniu kontrastującym z resztą karoserii, np. dach, maskę silnika, czy lusterka boczne. Ponadto ten środek nadaje się do malowania felg, zarówno stalowych, jaki i aluminiowych. Gumę syntetyczną, pod różnymi nazwami handlowymi, można kupić już za 25-30 zł. Tyle kosztuje spray o pojemności 400 ml. Pomalowanie średniej wielkości samochodu powinno się zamknąć kwotą 1000 zł jeśli wykonujemy to we własnym zakresie. Zlecenie usługi w wyspecjalizowanym zakładzie jest o ok. 500 do 800 zł droższe.

Redakcja poleca: 81-latka w 300-konnym Subaru Źródło: TVN Turbo/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty