Hołowczyc na holu

(TSz)
Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team
O wielkim pechu mogą mówić Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin. Jeszcze w Hiszpanii, podczas dojazdu do Malagi nastąpiła awaria w ich Nissanie Navara.

O wielkim pechu mogą mówić Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin. Jeszcze w Hiszpanii, podczas dojazdu do Malagi nastąpiła awaria w ich Nissanie Navara.

 

W wyniku wycieku z pompy wodnej zaczął przegrzewać się silnik. Kierowca i pilot nie są w stanie usunąć sami tej awarii wymagającej najprawdopodobniej wymiany pompy wodnej.

Swoją pomoc Hołowczycowi i Fortinowi zaoferowali reprezentanci Diverse Teamu, drugiego z polskich zespołów startujących w Dakarze. Land Rovery Alberta Gryszczuka i Jarosława

Fot. Orlen Team
Fot. Orlen Team

Kazberuka oraz Roberta i Ernesta Góreckich będą na zmianę holowały Nissana Navarę Hołowczyca do biwaku w El Rachidia. Tam powinno być możliwe dokonanie naprawy samochodu polskiej załogi.

Ale najpierw trzeba pokonać długi (648 km) etap z Nador do El Rachidia, który składa się z odcinka dojazdowego o długości 205 kilometrów, odcinka specjalnego - 252 km oraz drugiej dojazdówki liczącej 191 km.

 

Decyzja o holowaniu uszkodzonego samochodu Krzysztofa Hołowczyca przez obie załogi samochodowe Diverse Extreme TVN Turbo Team zapadła rano, tuż przed wyjazdem na trasę. - Postanowiliśmy pomóc Krzyśkowi, a ponieważ dla jednego Land Rovera EvoDakar holowanie jego Nissana groziło przeciążeniem i awarią, postanowiliśmy z Jarkiem Kazberukiem oraz Robertem i Ernestem Góreckimi wziąć na hol uszkodzoną terenówkę na zmianę - powiedział Albert Gryszczuk. - Mamy świadomość, że kosztować nas to będzie sporo wysiłku i z pewnością znacznie opóźni dotarcie do El Rachidia, ale Dakar to rajd podczas którego liczy się nie tylko wynik - dodaje Kazberuk.

 

Holowanie uszkodzonej Navary na dojazdówce nie powinno być kłopotliwe. Problemy mogą się zacząć na oesie - mówi Robert Górecki. - Na odcinku specjalnym będzie ciężko, bo nie możemy opuścić punktów kontrolnych, a ciągnięcie większego pojazdu od naszych aut, to spore wyzwanie. Wierzymy, że dojedziemy do ostatnich metrów odcinka. Tam znowu odepniemy Navarę, która musi przejechać metę o własnych siłach. Dojazdówkę pokonamy ponownie na holu - mówi Gryszczuk.

 

Serwis samochodów biorących udział w rajdzie organizatorzy przewidzieli dopiero po zakończeniu 3 etapu czyli w El Rachidia.

Tymczasem w pierwszym w Afryce punkcie kontrolnym odcinka specjalnego nasi motocykliści Jacek Czachor i Marek Dąbrowski zajęli odpowiednio 22 i 33 miejsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty