Hyundai i30 kontra Kia Cee’d

Trudno by w ramach jednego koncernu tworzyć w tej samej klasie dwa zupełnie różne konstrukcyjnie samochody. Byłby to bezsens, dlatego kompaktowe i30 oraz Cee’d powstały na tej samej płycie podłogowej i w oparciu o te same podzespoły. Hyundai debiutował jako pierwszy jesienią 2011 r., Kia nieco później, bo wiosną 2012 r. Bryły obu aut są identyczne, takie same są również wymiary obu nadwozi. To detale różnicują te samochody, dodając i30 nieco więcej elegancji, a Cee’dowi nieco więcej dynamiki i sportowego sznytu. Stosunkowo łatwo odróżnić auta, bo wiele elementów ma bardzo charakterystyczny wygląd. Tak jest na przykład z osłoną chłodnicy albo z tylnymi światłami. Oba modele wyglądają atrakcyjnie i dobrze wpisują się we współczesną, motoryzacyjną modę. Zyskały w naszym kraju dużą popularność, co pokazują statystyki sprzedaży. Nieco większym powodzeniem cieszy się u nas Cee’d, który ubiegły rok zakończył na 13 miejscu w zestawieniu sprzedaży dla firm i 17 dla klientów indywidualnych (i30 odpowiednio 15 i poza pierwszą dwudziestką).

Sporą rolę odgrywa zapewne cena, nieco niższa w przypadku Kia z silnikiem 1.6 CRDI. Hyundai ceni wyżej swoje kompaktowe auto z taką samą jednostką napędową, choć początkowo trudno zorientować się z jakiego powodu. Poziom wykończenia samochodów jest podobny i stoi na bardzo dobrym poziomie. Podobnie jak materiały, które znajdziemy w przedziale pasażerskim. Niewielkich różnic można doszukać się w wyposażeniu, ale w sumie bilans wychodzi na zero. W i30 nie można dokupić elektrycznych sterowników tylnych szyb oraz automatycznej klimatyzacji, a Cee’d daje taką możliwość. Hyundai ma za to seryjnie montowany system monitorujący ciśnienie w oponach, czym nadrabia stratę. Wygląda na to, że cenę i30 podnosi tak naprawdę filtr cząstek stałych DPF, którego nie ma silnik w Kia Cee’d.

Warto przy okazji dodać, że problem z dokupieniem w Hyundaiu niektórych elementów wyposażenia wynika z faktu, że poszczególne kompletacje są zamknięte. Jeśli chcemy mieć bogatsze wyposażenie musimy kupić wyższą wersję. Kia podchodzi do tego bardziej elastycznie, ma opcje z dopłatą i pakiety, co wydaje się bardziej korzystne dla klientów. W cenowym porównaniu wersji podstawowych lepiej wypada i30. Wersję ze 100-konnym silnikiem benzynowym 1.4 można kupić za 53 300 zł. Najtańszy Ceed z tym samym silnikiem kosztuje 55 400 zł.

Poszukując różnic, wpływających na zróżnicowanie charakterów obu aut, możemy pominąć silniki. Mają identyczne parametry „na papierze” i tak samo zachowują się w praktyce. Są dynamiczne i elastyczne, jazda z ich udziałem jest przyjemna. Dobre przyśpieszenia sprzyjają dynamicznej jeździe miejskiej i bardzo ułatwiają wyprzedzanie na trasie. Nie ma mowy o „zadyszce” przy dużym obciążeniu samochodów. Pięć osób i pełen bagażnik nie robi na 128-konnym dieslu większego wrażenia.

Doszukując się różnic warto porównać podwozia. To w Hyundaiu sprawia wrażenie bardziej komfortowego, Cee’d wydaje się mieć nieco sztywniej zestrojone zawieszenia. Samochody prowadzą się jednak pewnie w każdych warunkach i zapewniają pełną stabilność zarówno w łukach jak i na prostych. Układy kierownicze działają poprawnie i wystarczająco precyzyjnie, choć z pewnością odstają nieco od tego, co proponują najlepsi w segmencie C.

Najbardziej wyraziste kontrasty, poza wyglądem nadwozi, znajdziemy jednak we wnętrzach. Co prawda materiały wykończeniowe i jakość wykonania w jednym i w drugim przypadku nie budzą zastrzeżeń, ale pod względem ergonomii są różne. W i30 lepiej siedzi się z tyłu, jest nieco więcej miejsca a kanapa wydaje się nieco wyższa. Zupełnie różne są deski rozdzielcze. Ta w Hyundaiu nawiązuje do luksusowych limuzyn. Dwa okrągłe wskaźniki to ukłon w stronę klasyki a pionowo prowadzona konsola z chromowanymi detalami daje poczucie elegancji. Kierowca i pasażer mają do niej taki sam dostęp. W Kia wskaźniki mają zupełnie inny układ. Króluje w nich duży prędkościomierz, bardziej czytelny dla kierowcy. Mniej czytelny jest za to obrotomierz, mniejszy niż w i30. Ukształtowanie konsoli centralnej wyraźnie faworyzuje kierowcę, co w połączeniu z wyglądem wskaźników tworzy nieco sportowy klimat.

I jeszcze jedna istotna różnica – warunki gwarancyjne. Cee’d objęty jest siedmioletnią gwarancją, i30 pięcioletnią. Dwa dodatkowe lata przemawiają na korzyść Kia, ale trzeba pamiętać, że przez ten czas trzeba ponosić koszty obowiązkowych przeglądów. Jednak co pewność to pewność, za gwarancję należy się plus dla Kia. Hyundai rewanżuje się z kolei dłuższą o dwa lata gwarancją na perforację nadwozia, ale to jednak nie to samo, co gwarancja mechaniczna. Ta ostatnia bardziej przekonuje i oprócz niższej ceny może być decydującym czynnikiem przy podjęciu decyzji o zakupie jednego z koreańskich kompaktów.

Wybrane dane techniczne:

Wybrane wyposażenie seryjne:

S  wyposażenie standardowe

O wyposażenie za dopłatą

-   wyposażenie niedostępne

*   opcje dostępne w pakietach wyposażeniowych

Nasza ocena:

Podsumowanie:

Pod względem konstrukcji, techniki, osiągów, wyposażenia i jakości wykonania kompakty Hyundaia i Kii są bardzo zbliżone albo wręcz identyczne. Różnice tkwią w estetyce, kosztach zakupu i warunkach gwarancyjnych. Wygląd to rzecz gustu, ale koszty i gwarancja to jednak cyfry, z którymi się nie dyskutuje. A one właśnie bardziej przekonują do Cee’da.