Jak kupić auto w komisie?

(IP)
Zakup samochodu w komisie wymaga ostrożności, ale może być udany, fot. archiwum
Zakup samochodu w komisie wymaga ostrożności, ale może być udany, fot. archiwum
Zawsze gdy przymierzamy się do wymiany samochodu stajemy przed wieloma dylematami. Jednym z nich jest to, czy kupować auto nowe czy używane, a jeśli to drugie, to czy od osób prywatnych, importera czy z komisu samochodowego. Każda z tych możliwości ma swoje wady i zalety. Przyjrzyjmy się zatem zasadom kupowania samochodu w komisie, bo opcja ta zyskuje ostatnio na popularności, a same komisy powstają jak grzyby po deszczu.

Komis komisowi nierówny

Zakup samochodu w komisie wymaga ostrożności, ale może być udany, fot. archiwum
Zakup samochodu w komisie wymaga ostrożności, ale może być udany, fot. archiwum

Obecnie do branży komisów samochodowych wkracza specjalizacja. Znajdziemy więc np. firmy sprzedające tylko pojazdy importowane z Niemiec, gdzie indziej spotkamy przedsiębiorców handlujących autami poleasingowymi (czyli używanymi dotąd przez firmy). Zanim więc wybierzemy się do komisu, sprecyzujmy nasze potrzeby i zainteresowania. Im lepiej będziemy wiedzieć czego chcemy, tym łatwiej znajdziemy właściwy punkt sprzedaży. Za ogólną zasadę możemy przyjąć, że im większa specjalizacja danego komisu, tym jego właściciel powinien lepiej znać się na rzeczy i mieć towar wyższej jakości. Nie zwalnia nas to jednak z zachowania ostrożności.

Zanim wybierzemy się do komisu, który często może być mocno oddalony od naszego miejsca zamieszkania, poczytajmy o nim w internecie. Wiele negatywnych opinii na forach, brak strony internetowej, brak zdjęć placu z autami – te rzeczy powinny wzbudzać naszą czujność. Jeśli przedsiębiorca jest rzetelny, powinno mu się w interesach powodzić – oferta aut powinna być przyzwoita i dobrze wyeksponowana, a plac i biuro zadbane. Sprawdzajmy też jak długo firma działa na rynku. Im jest starsza, tym większa szansa, że jest godna zaufania.

W komisie łatwiej wybrać

Jedną z głównych zalet komisów samochodowych jest posiadanie bogatej oferty. Jeśli więc wahamy się między kilkoma modelami możemy samodzielnie wyrobić sobie opinię. Dla przykładu – jeśli zastanawiamy się, czy najlepszym wyborem dla nas jest Citroen C4, Opel Astra czy Ford Focus, jest duża szansa, że w najbliższym dużym mieście znajdzie się komis, który ma na stanie wszystkie te trzy samochody. Nawet jeśli nie do końca pasować nam będą wersje wyposażenia czy typ lub moc silnika, i tak warto wybrać się na miejsce i przejechać się tymi autami. Bardzo pomoże nam to w podjęciu ostatecznej decyzji. Porównując samochody nie bierzmy jednak za bardzo do serca rad właściciela komisu. Mogą one wypływać nie z chęci pomocy, ale z zamiaru sprzedania konkretnego auta.

Jak przygotować się do wizyty w komisie?

Jeśli upatrzymy już komis, do którego chcemy wybrać się po interesujące nas auto, dobrze przygotujmy się do wyprawy. Poczytajmy w internecie lub branżowej prasie o typowych usterkach danego modelu. Dzięki temu na miejscu, po rozmowie ze sprzedającym i analizie dokumentów, będziemy mogli rozeznać się, które z kosztownych napraw zostały już wykonane, a które obciążą naszą kieszeń, być może w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Sprawdźmy także w serwisach z ogłoszeniami motoryzacyjnymi ceny interesujących nas modeli, zwracając uwagę na wersje wyposażenia. Znajomość cech danego modelu i jego sytuacji rynkowej pozwoli nam rzeczowo negocjować cenę pojazdu. Jeśli jest to możliwe, do komisu nie jedźmy sami. Najlepiej, by nasz towarzysz znał się na autach. Nawet jeśli nie posiada takiej wiedzy, dodatkowa para oczu i trzeźwe spojrzenie na pewno zwiększą bezpieczeństwo naszej transakcji.

Co zrobić na miejscu?

Przede wszystkim dokładnie obejrzyjmy samochód. Otwórzmy wszystkie drzwi i okna, sprawdźmy światła, zajrzyjmy do schowków, pod wycieraczki i pod maskę. Sprawdźmy, czy wszystkie pokrętła i przyciski działają, jak pracuje ogrzewanie, klimatyzacja czy radio. Koniecznie przejedźmy się samochodem, bez włączonego radia i nie gawędząc ze sprzedającym – w ten sposób sprawdzimy, czy samochód nie wydaje niepożądanych dźwięków. Porównajmy też wyposażenie opisane w ogłoszeniu ze stanem faktycznym. Pomyłki w ofertach zdarzają się regularnie, nawet jeśli nie są popełniane celowo. Bezwzględnie powinniśmy też wybrać się z pojazdem na stację diagnostyczną. Jeśli właściciel komisu robi z tym problemy, powinniśmy wzmóc czujność – coś z autem może być nie w porządku.

Kolejnym etapem sprawdzenia samochodu jest weryfikacja dokumentów. Dowód rejestracyjny i karta pojazdu muszą zostać nam pokazane. Mile widziana będzie również książka serwisowa. Nie dajmy się wmanewrować w zakup samochodu z niekompletnymi dokumentami. Będąc na miejscu porównajmy numery VIN z dokumentów z tymi na pojeździe. W następnej kolejności sprawdźmy informacje przypisane do VIN np. w serwisie autoDNA.pl. Z raportu dowiemy się czy auto nie jest kradzione, czy uczestniczyło ostatnio w wypadku oraz jakie wyposażenie powinniśmy znaleźć w pojeździe. Od niedawna stacje kontroli pojazdów mają obowiązek monitorowania przebiegu. Sprawdźmy więc, czy ten, który wskazuje licznik jest prawdopodobny, biorąc pod uwagę ostatni odczytany stan.

Ostatnim etapem transakcji są formalności. Nie ma możliwości, żeby sprzedający, a więc komis, nie figurował w umowie. W ten sposób zrzuci z siebie wszelką odpowiedzialność, formalnie nie będzie bowiem stroną transakcji. Nie gódźmy się również na zapisy w umowach, które wyłączają odpowiedzialność sprzedającego. Samochód jest produktem jak każdy inny, obejmują go więc te same przepisy co inne towary. Jeśli więc okaże się on niezgodny z umową, możemy go zwrócić lub domagać się przywrócenia do właściwego stanu. Zapytajmy także sprzedającego o gwarancję. Porządne komisy dają gwarancję czasową lub z limitem kilometrów. Nierzadko w solidnym komisie możemy nabyć też ubezpieczenie kosztów napraw. Nawet jeśli go nie kupimy, sam fakt posiadania go w ofercie dobrze świadczy o sprzedającym.

Jakich komisów unikać?

Unikajmy komisów, które nie posiadają strony internetowej, cieszą się złą opinią na forach, zlokalizowane są w niebudzących zaufania miejscach. Poważny przedsiębiorca nie prowadzi sprzedaży pod blokiem. Umowę podpisywać powinniśmy nie w parku czy kawiarni, a w biurze komisu. Nie wierzmy w zapewnianie sprzedawców, którzy twierdzić będą, że oferowany przez nich pojazd jest tani, ma niski przebieg i nie będzie wymagał wkładu finansowego. Takie auta po prostu nie istnieją. Unikajmy również finalizowania transakcji z osobami, które wywierały na nas presję czasową grożąc, że jutro przyjedzie zdecydowany klient. Zachowajmy szczególną ostrożność, jeśli sprzedający utrudnia nam weryfikację stanu pojazdu. Bądźmy czujni, jeśli stan auta nie zgadza się z opisem w internetowym ogłoszeniu. Oczywiście, każdemu może zdarzyć się błąd przy publikacji oferty, ale zbyt wiele nieścisłości i przekłamań rodzi podejrzenia, że mogą nie być one dziełem przypadku, a celową dezinformacją.

Oczywiście nigdy nie mamy gwarancji, że nasz zakup będzie bezbłędny i będziemy z niego w stu procentach zadowoleni. Warto jednak dołożyć starań, by ciążące nad nim ryzyko było jak najmniejsze. Nie zniechęcajmy się pojedynczymi opiniami z internetowych forów, które wykluczają możliwość kupna dobrego auta z komisu. Nie wszyscy ludzie potrafią dobrze zdefiniować swoje oczekiwania, wybrać właściwy punkt sprzedaży, a następnie bezpiecznie dla siebie zakupić odpowiedni pojazd. W efekcie kupują więc samochód bez dokładnego sprawdzenia jej stanu technicznego, a potem alarmują w internecie, że zostali oszukani. Niestety dużo w tym ich winy. Kupowanie samochodów w komisach oprócz zagrożeń ma jednak sporo zalet. Po pierwsze na miejscu mamy do wyboru wiele pojazdów. Po drugie auta te zostały już raz sprawdzone, przez właściciela komisu, który zdecydował się je kupić. Po trzecie transakcja przebiega w lepszych warunkach niż z prywatnym właścicielem. Po czwarte, komis możemy lepiej zweryfikować niż prywatnego właściciela. Nie dajmy się więc zniechęcić, po prostu odpowiednio, z rozsądkiem i chłodną głową podejdźmy do czekającej nas transakcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty