Finiszując na szóstej pozycji w ósmej, ostatniej rundzie międzynarodowych, motocyklowych mistrzostw Alpe Adria w chorwackiej Rijece, łodzianin Janusz Oskaldowicz przypieczętował tytuł wicemistrza serii klasy Superbike.
Oskaldowicz, jeden z najbardziej utytułowanych i doświadczonych
zawodników w kraju, awansował na trzecie miejsce w tabeli Alpe Adria, po świetnej, drugiej pozycji wywalczonej w wyjątkowo trudnym, mokrym wyścigu przed własnymi kibicami, na torze w Poznaniu na początku sierpnia.
Szóste miejsce w Rijece w miniony weekend wystarczyło, by po zmaganiach w Polsce, Czechach, Węgrzech i Słowacji, dosiadający motocykla BMW S1000RR, "Profesor" awansował na drugą pozycję i wyprzedził w tabeli Węgra, Viktora Kispataki o zaledwie dwa punkty. W wyjątkowo silnie obsadzonej klasie Superbike w Alpe Adria sklasyfikowano w tym roku aż 66 zawodników, z czego 37 wywalczyło punkty.
CZYTAJ TAKŻE**
Ostatnie starcie Suzuki GSX-R Cup 2011Meklau mistrzem Polski w Superstock 1000**
W najbliższy weekend 53-letniego łodzianina, 13-krotnego Mistrza Polski, czeka kolejny zacięty pojedynek w dwóch wyścigach ostatniej rundy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski klasy Superbike, w Poznaniu.
Po tym, jak ukończył wszystkich siedem tegorocznych wyścigów WMMP i czterokrotnie stanął na podium, zawodnik zespołu BMW Petronas TG Motor traci zaledwie dwadzieścia punktów do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Szwajcara, Gregory Junod. Jednocześnie Polak tylko o dwa punkty wyprzedza trzeciego w tabeli, Austriaka Andreasa Meklau, tegorocznego mistrza Alpe Adria klasy Superbike.
Janusz Oskaldowicz
:
"Zdobycie tego tytułu przerosło moje najśmielsze oczekiwania, ponieważ
początek sezonu nie był łatwy. Momentem przełomowym było drugie miejsce w mokrym wyścigu w Poznaniu. W takich warunkach czuję się jak ryba w wodzie, a moje doświadczenie bardzo pomaga. Ostatnia runda, w Chorwacji, była jednak bardzo dramatyczna. W kwalifikacji uderzył we mnie jeden z rywali i wypadliśmy z toru przy prędkości 150km/h. Doznałem pęknięcia palca i miałem ogromne problemy z wciskaniem sprzęgła, ale wróciłem na tor i zakwalifikowałem się na jedenastej pozycji. Jak na złość, podczas wyścigu sześciu zawodników popełniło falstart i procedura startowa była powtarzana. Kolejne wciśnięcie sprzęgła sprawiło, że prawie zwariowałem z powodu bólu uszkodzonego palca. Na szczęście BMW dysponuje wyjątkowo elastycznym silnikiem, dzięki czemu mogłem rzadziej zmieniać biegi, a co za tym idzie, używać sprzęgła. Muszę przyznać, że ogromny udział w tym sukcesie na motocykl. Systemy ABS i kontroli trakcji w BMW S1000RR w trudnych warunkach, jak mokry wyścig w Poznaniu, są jak anioł stróż, trzymający zawodnika za kołnierz. Ten sezon przypomina brazylijską telenowelę: emocje, łzy, dramaty i zaskakujące zakończenie, ale to wcale nie koniec. Mimo kontuzji, w ten weekend zamierzam walczyć o mistrzostwo Polski klasy Superbike. Przed nami dwa wyścigi, więc wszystko może się zdarzyć."
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody