Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeżdżą na kradzionych tablicach

Redakcja
Rośnie liczba kradzieży tablic rejestracyjnych! Policjanci twierdzą, że zjawisko to się nasila. Złodzieje wykorzystują lewe numery nie tylko po to, by tankować paliwo na stacjach benzynowych.

Coraz częściej na kradzionych numerach jeżdżą właściciele sprowadzonych z zagranicy samochodów. Auta te nie są rejestrowane, nie mają też ubezpieczenia.

 

- Złodzieje się uaktywnili i notujemy wzrost kradzieży tablic z numerami rejestracyjnymi - mówi Iwona Bartosik z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Należy pamiętać, że nie wszyscy

Jeżdżą na kradzionych tablicach

właściciele pojazdów zgłaszają fakt kradzieży policji.

 

Kolizja, czy wypadek z samochodem, którego numer rejestracyjny jest "lewy", a sprawca odjedzie z miejsca zdarzenia, oznacza dla kierowcy, że nie ma szans na odzyskanie pieniędzy z ubezpieczenia sprawcy.

 

- Aby można było wypłacić ubezpieczenie z funduszu gwarancyjnego, potrzebne są dane personalne osoby, która spowodowała daną stłuczkę, czy wypadek - mówi pracownik Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. - Jeśli numery rejestracyjne są fałszywe to nie mamy możliwości zweryfikowania, do kogo taki pojazd należy.

 

Ile jest samochodów jeżdżących z lewymi tablicami rejestracyjnymi?

- Spokojnie można szacować, że ponad 10 procent, sprowadzonych z zagranicy pojazdów, jeździ na fałszywych blachach - uważa Sławomir Starosta, prezes Stowarzyszenia Auto-Komisów Ziemi Łódzkiej. - Mówimy w środowisku, że są to auta marki ufo. Takie samochody są zwykle w opłakanym stanie technicznym. Ich właściciele, ani ich nie rejestrują, ani nie ubezpieczają. Są więc całkowicie anonimowi. A prawdopodobieństwo zatrzymania do kontroli jest niewielkie.

 

* * * * *

 

W przypadku kradzieży tablic rejestracyjnych należy bezwzględnie zgłosić to policji. Takie zgłoszenie może uratować nas przed nieprzyjemnościami, jeśli ktoś będzie posługiwał się naszymi tablicami.

 

Brak polisy lub nieterminowe zawarcie ubezpieczenia powodują, że Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nakłada opłatę "karną". Dla właścicieli samochodów osobowych to 500 euro.

Kary są jednak zróżnicowane i zależą od okresu pozostawania bez ubezpieczenia w danym roku kalendarzowym i wynoszą:

- 20 proc. z 500 euro, gdy okres ten nie przekracza 3 dni,
- 50 proc. z 500 euro, gdy okres ten nie przekracza 14 dni,
- 100 proc., czyli 500 euro, gdy okres ten przekracza 14 dni.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty