Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jules Bianchi nie żyje. Francuski kierowca F1 miał 25 lat

Tomasz Szmandra (mm)
Jules Bianchi / Fot. Marussia
Jules Bianchi / Fot. Marussia
Bianchi pozostawał w stanie śpiączki na skutek ciężkich obrażeń głowy, których doznał podczas Grand Prix Japonii w październiku ubiegłego roku.
Jules Bianchi / Fot. Marussia
Jules Bianchi / Fot. Marussia

Dramat na zalanym deszczem torze Suzuka rozpoczął się od kraksy Adriana Sutila, którego samochód wpadł w poślizg i uderzył w barierę z opon na zakręcie Dunlop. Niemiec bezpiecznie opuścił pojazd, a sędziowie wywiesili żółte flagi, ostrzegające przed niebezpieczeństwem. Jednak gdy usuwano Saubera z toru, na tył dźwigu z prędkością 212 km/h wpadł bolid Marussia prowadzony przez francuskiego kierowcę. Od tamtego momentu stan zawodnika był krytyczny. W listopadzie przewieziono go do Centre Hospitalier Universitaire w Nicei. „Jules walczył do ostatniej chwili, jak zawsze, ale dzisiaj jego walka dobiegła końca" - napisała rodzina w oświadczeniu.

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) po przeprowadzonym dochodzeniu uznała, że Bianchi ponosił odpowiedzialność za wypadek, gdyż jechał za szybko podczas gdy na torze obowiązywała neutralizacja.

Jules Bianchi urodził się w Nicei, ale posiadał włoskie korzenie. Brat dziadka Mauro, Luciano Bianchi pochodził z Mediolanu i 17 razy startował w Formule 1. Zginął podczas testów na torze Monza w 1969 roku.

Francuz debiutował  w F1 w 2013 roku w barwach zespołu Marussia i zaliczył 34 wyścigi Grand Prix. Wcześniej ścigał się w kartingu, a w 2007 roku wygrał francuską Formułę Renault, dwa lata później triumfował w Formule 3 Euro Series, był drugi GP2 Asia Series 2011 i Formula Renault 3.5 Series 2012. Zaliczył Ferrari Driver Academy i po udanych testach podpisał z legendarnym, włoskim teamem długoterminowy kontrakt.  W sezonie 2011 pełnił rolę rezerwowego i testowego kierowcy Ferrari. Podczas ubiegłorocznego Grand Prix Monako zajął 9. miejsce, zdobywając swoje pierwsze punkty i pierwsze dla Marussi.

Jules Bianchi jest pierwszym kierowcą, który zmarł na skutek obrażeń odniesionych podczas wyścigu Formuły 1 od wypadku Ayrtona Senny na włoskim torze Imola w 1994 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty