Znowelizowany taryfikator zaostrza i wprowadza nowe kary za najbardziej powszechne brawurowe grzechy uczestników ruchu, które są potępiane przez dużą część społeczeństwa.
Należą do nich zarówno parkowanie na miejscu dla osoby niepełnosprawnej, za co zapłacimy teraz 500 zł, jak i niebezpiecznie wykonany manewr wyprzedzania. Kierowcy, którzy nie upewniają się przed wyprzedzaniem, czy nie utrudnią komuś innemu ruchu, zapłacą 250 zł. Inne przewinienia to np. jazda rowerem po pasach lub chodniku czy przejeżdżanie na czerwonym świetle - za co będzie grozić minimalnie 300 zł.
- Kilka zmian jest związanych również z nowymi przepisami kodeksu ruchu drogowego - tłumaczy insp. Jacek Zalewski, dyrektor biura ruchu drogowego KGP. Taką zmianą jest wprowadzenie mandatu za brak jazdy z włączonymi światłami mijania przez cały rok. Obowiązek ten funkcjonuje już od kilkunastu miesięcy, jednak dotychczas brakowało przepisów określających jednoznacznie wysokość mandatu za jazdę bez świateł. Sprowadzało się to do tego, że policjant sam ustalał wysokość kary w przedziale od 20 do 500 zł. Teraz wiadomo, że mandat wyniesie 100 zł. Podwyższony został przy okazji także mandat za jazdę bez świateł w tunelu (ze 100 do 200 zł).
W tym samym czasie wprowadzono przepis określający minimalny odstęp między pojazdami, które musiały zatrzymać się w tunelu. Wynosi on 5 metrów. Kogo policja przyłapie na zatrzymaniu się bliżej, ten dostanie 100 zł mandatu. Novum jest także dodatkowa kara podwyższająca mandat za dane przewinienie, jeśli kierowca stworzył zagrożenie na drodze. Wyniesie on o 200 zł więcej, jeśli karany był trzeźwy lub 300 zł, jeśli jechał po alkoholu.
Policjanci opracowali także zupełnie nowy rozdział taryfikatora dotyczący zawodowych kierowców jeżdżących w dalekie trasy. Pomagały im stowarzyszenia pracodawców transportu. - Dotychczas kierowca nie ponosił odpowiedzialności za przekręcanie tachografów czy przekłamane dokumenty przewozowe. Kary potrafiły jednak rujnować pracodawców - tłumaczy Bolesław Milewski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego.
Teraz na przykład za jazdę bez tachografu albo manipulowaniu w danych na nim zapisanych prowadzący tira lub autokar zapłaci 500 zł. Policjanci dopisali także do nowej części taryfikatora zgłoszony przez OZPTD przepis pozwalający karać kierowców ciężarówek za jazdę po drogach objętych zakazem, czy to stałym czy czasowym, jaki często obowiązuje w czasie dnia w dużych miastach. Mandat ten ograniczą widełki od 200 do 500 zł. Jednak nie wszystkie kary zostaną podwyższone. Pieszy przechodzący na czerwonym świetle zapłaci nie 250 zł jak dotychczas, a tylko 100 zł.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?