Kia Pro_cee’d GT

W salonach sprzedaży pojawiły się Kia cee’d i pro_cee’d w wersji GT. Wśród nich jest wyjątkowy wariant pro_cee’d Edition 1

. Cały nosi się w bieli, ożywianej czernią i czerwonymi dodatkami. Do Polski dotrze tylko 15 sztuk tej limitowanej serii, liczącej w Europie ogółem 500 aut. Każda oznaczona jest liczbą wybitą na podświetlanym progu. Egzemplarz z numerem jeden jest już zajęty. Jeździ nim hiszpański tenisista Rafael Nadal, którego Kia sponsoruje.

GT opracowane przez Kię wnosi więcej energii do zwykłego „życia samochodu”. Bezkompromisowo przestrzega tylko jednej zasady: komfort i walory praktyczne nie mogą być naruszone. Wzmocniony silnik zwiększa przyjemność z jazdy, a zmodyfikowane zawieszenie ma sprostać sportowym zapędom kierowcy. Lecz nigdy kosztem cech, które sprawiają, że Kia jest cenionym samochodem rodzinnym. Dowód? Siedmioletnia gwarancja obejmuje również wersję GT.

Samochód ten produkowany jest w słowackim zakładzie w Żylinie obok spokojniejszych pobratymców. Dzieli z nimi linię montażową oraz konstrukcję. Wyróżnia go silnik. Czterocylindrowy, benzynowy 1,6 GDI został wyposażony w dwuprzepływową turbosprężarkę (ang. twin-scroll). Dzięki niej wzrosła moc, a maksymalny moment obrotowy wynoszący 265 Nm nie tylko jest większy, ale dostępny już od 1750 obr/min. Kia chętnie przyspiesza i jest elastyczna. Przełączanie biegów jest łatwe, a skok dźwigni krótki, ale jeśli kierowca nie ma ochoty zbyt często sięgać do drążka może być jednym z bardziej aktywnych uczestników ruchu na autostradzie nie zrzucając „szóstki”. Zawieszenie z twardszymi amortyzatorami i sztywniejszymi sprężynami śrubowymi oraz solidnym stabilizatorem z tyłu dość udanie godzi wygodę z poczuciem panowania

nad samochodem. GT porusza się na oponach Michelin 225/40R18, szerszych niż w innych odmianach cee’d i pro_cee’d.

Wrażenia z jazdy wzbogaca zmodyfikowany tłumik, który uwydatnia dźwięki w zakresie 1000-4000 obr./min, najbardziej użytecznym do szybkiego rozpędzania auta. Brzmienie benzyniaka GDI ma magiczną moc niektórych piosenek: prawa noga prostuje się i usztywnia.

Osiągi GT nie mają anonimowego oblicza. Samochód wyraźnie pokazuje, że start „od zera do setki” to jego specjalność, a zakręty to nie powód, aby zwalniać. Wlot powietrza ma nowy wzór, inaczej są osadzone reflektory. Na dole, w rogach spojlera lśnią światła LED do jazdy dziennej w formie „kostek lodu”. Oprawiono je w lśniące, czarne tworzywo, które po latach dominacji matu ma swoje pięć minut. W tylnym zderzaku są pionowe, czerwone kreski świateł, a pod nimi chromowane końcówki podwójnego wydechu. Spod osiemnastocalowych obręczy z lekkiego stopu wyglądają czerwone zaciski hamulców. Przód podkreśla u dołu czerwona kreska.

Dalszy ciąg znajdziemy wewnątrz. Przednie fotele Recaro, opracowane specjalnie do tego modelu mają brzegi z czarnej skóry, łączonej czerwonymi szwami. Identycznie udekorowano kierownicę i podłokietniki na drzwiach. Pedały mają aluminiowe

nakładki. Gdzieniegdzie widać emblemat GT. Jeden z nich widnieje na tajemniczym przycisku, na kierownicy z prawej strony.

Nie stawia on Kii w stan gotowości „do odpalenia”. Nie ma wpływu na osiągi. Zmienia wygląd „zegarów”. Pośrodku możemy mieć zwykły prędkościomierz lub pełniejsze dane: prędkościomierz cyfrowy, a wraz z nim wskaźnik chwilowego momentu obrotowego oraz ciśnienia doładowania.

W modelu GT Kia podąża śladem Golfa GTI. Wersje nadwoziowe są te same, a sposób uzyskania „sportowego stylu” podobny. Silnik jest słabszy, ale koszt zakupu niższy. Jednocześnie deklaracja producenta, że GT ma być szybka, ale praktyczna zbliża Kię do Forda Focusa ST, który jest dostępny tylko jako 5-drzwiowy hatchback lub kombi. Można by uznać, że w stosunku do rywali cee’d GT i pro_cee’d GT to „trzecie wyjście” i to w atrakcyjnej cenie. Tylko czy tam, gdzie rozsądek ustępuje emocjom liczą się koszty? Za pomocą GT Kia chce grać właśnie na uczuciach, bo rozsądku ci u niej dostatek, jak wskazują badania konsumenckie.

Wybrane dane techniczne Kia pro_cee'd i konkurenta: