Jeśli przekroczysz limit, auto zostanie przymusowo wyrejestrowane. To nie żadna fantasmagoria - takie mogą być skutki pomysłu, który do Ministerstwa Infrastruktury zgłosił Zbigniew Skowroński, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi.
Według Skowrońskiego obciążanie punktami karnymi nie tylko kierowcy, ale i samochodu pozwoli na skuteczniejszą walkę z piratami drogowymi. - Zbyt często zdarza się, że zdjęcie kierowcy wykonane przez fotoradar jest niewyraźne, więc ktoś z rodziny ratuje kierowcę przed utratą prawa jazdy, twierdząc, że to on siedział za kierownicą - argumentuje Skowroński. - Dlatego uważam, że policja powinna prowadzić statystykę nie tylko osób, lecz także samochodów, które dostają punkty karne. W niejednej sytuacji okaże się, że auto w ciągu roku "zarabia" nawet 100 punktów.
Zdaniem Skowrońskiego takie samochody powinno się wyrejestrowywać i wprowadzić wysokie opłaty za ponowne zarejestrowanie, powiedzmy w wysokości tysiąca złotych. Inicjatywę Skowrońskiego popiera Komenda Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Są sytuacje, gdy zdjęcia z wideorejestratorów są niewyraźne, więc kierowca ma cały wachlarz możliwości, aby oszukać policję - przyznaje podinsp. Magdalena Zielińska z KWP w Łodzi. - Dlatego ministerstwo powinno się zastanowić nad tą propozycją.
Ministerstwo na razie nie ustosunkowało się do propozycji, ale kierowcy są wzburzeni. Gdyby taki przepis wszedł w życie, nie pożyczę samochodu ani znajomemu, ani córce, która niedawno zrobiła prawo jazdy - denerwuje się Alicja Matysiak z Łodzi. Skowroński chce iść jeszcze dalej - stworzyć "wieczną" bazę punktów karnych dla auta, która zachowa się także przy zmianie właściciela pojazdu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?