Kierowcy ignorują ten przepis. Mogą dostać do 200 zł mandatu

- Chciałbym zwrócić uwagę na pewną przypadłość kierowców w Szczecinie. Dużo jeżdżę po Polsce i nie ma tam z tym aż takiego problemu, jak ma to miejsce w naszym mieście. Chodzi o "strach" przed jazdą prawym pasem - zaczyna pan Marcin i ironizuje: - A może to jednak "wstyd", ambicja wyprzedzania wszystkich.

Czytelnik był świadkiem niebezpiecznych sytuacji na Basenie Górniczym. Od lewego pasa włączają się tam do ruchu autobusy z pętli "Basen Górniczy".

- Nagłe omijanie autobusu i zjeżdżanie na prawo bez patrzenia w prawe lusterko powodują spory zamęt na trasie
- przyznaje pan Marcin. - Dziwię się, że kierowcy autobusów nie zgłaszają tego problemu. Na autobusowych kamerach nieraz pewnie nagrano ostre hamowanie, zajeżdżanie drogi innym, by tylko "broń panie Boże" nie wpuścić autobusu przed siebie. Jeżdżę tą trasą codziennie i widzę obrazek, gdzie skrajny prawy pas jest przeważnie pusty. potwierdza, że obowiązek jazdy prawym pasem jest nagminnie łamany.

- Tylko w ubiegłym roku w naszym województwie było 255, a w Szczecinie 99 mandatów za uporczywą jazdę lewym pasem. W większości na ulicy Gdańskiej - mówi młodszy inspektor Grzegorz Sudakow, szef wojewódzkiej drogówki. - Kiedyś kierowcy tłumaczyli się z opuszczania prawego pasa, bo była tam kiepska nawierzchnia. Teraz mówią, że ułatwiają jazdę tym, którzy włączają się z prawej strony.

Przepisy są jednak jasne: "Kierujący pojazdem obowiązany jest jechać po prawej części jezdni na drodze dwujezdniowej" oraz
"Kierujący obowiązany jest zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni dwukierunkowej o co najmniej czterech pasach ruchu" i wreszcie: "Kierujący pojazdem obowiązany jest jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni".

Mandat za łamanie tych zasad wynosi od 20 do 200 złotych.

Źródło: GS24.pl

Zobacz także: Volkswagen Passat Alltrack w naszym teście