Komisy dealerskie

(ps)
Reklamowano je jako najlepsze miejsce zakupu, ponieważ samochody tam sprzedawane miały być bez wad prawnych i technicznych. Czy rzeczywiście opinia ta jest słuszna?

Kilka lat temu przy salonach zaczęły powstawać komisy samochodowe. Postanowiliśmy to sprawdzić. 
Odwiedziliśmy kilka komisów działających przy salonach samochodowych. W każdym obowiązują inne zasady. Szczerze mówiąc trudno się w tym połapać. Wśród samochodów stojących na placach komisowych można znaleźć całkiem ciekawe oferty, jednak nie brakuje też samochodów, które należałoby nazwać leciwymi.
Niewątpliwym plusem samochodów sprzedawanych w przysalonowych komisach jest świadectwo ich pochodzenia. Ten dokument daje każdy komis i w przypadku kłopotów, od niego możemy domagać się zwrotu pieniędzy. Bo tak naprawdę nie jest to komis, tylko punkt sprzedaży samochodów używanych. Firma odkupuje bowiem samochód, a potem sprzedaje wystawiając fakturę. W tradycyjnych komisach zazwyczaj podpisujemy umowę kupna-sprzedaży z poprzednim właścicielem.
Chcąc kupić auto tanie, powiedzmy do 15 tys. zł, nie należy liczyć na gwarancję mechaniczną. Jest ona wystawiana jedynie samochodom zdecydowanie droższym, wtedy, gdy koszty gwarancji nie wpływają tak bardzo na ostateczną cenę samochodu.
Prawie każdy dealer sprzedający nowe samochody, handluje również autami używanymi. Wielu producentów i importerów wprowadziło specjalne systemy sprzedaży.
Autoexpert Fiata

Komisy dealerskie

Fiat od kilku lat lansuje sprzedaż samochodów używanych w systemie Autoexpert. Samochody te mają mieć legalne pochodzenie i być niezawodne techniczne. Gwarant, jakim jest firma Dekra, daje półroczną gwarancję mechaniczną na samochód. Wszystko wydaje się więc jasne i piękne. Pojechaliśmy więc na największy plac z samochodami używanymi w Warszawie przy Salonie Carserwisu. Przywitały nas reklamy systemu Autoexprt. Wszystko wydawało się jasne. Zapytaliśmy sprzedawcę, czy auto stojące najbliżej reklamy możemy kupić z gwarancją. Okazało się, że nie.
- To, które samochody na placu są sprzedawane w systemie Autoexpert (na placu było ponad 80 aut) - zagadnęliśmy.
Żadne - odpowiedział sprzedawca. - Ludzie zupełnie nie interesują się samochodami z gwarancją. Jeśli pan chce, to można poddać wybrany samochód badaniu technicznemu i wystawić mu gwarancję, ale to potrwa, a poza tym auto będzie droższe o co najmniej 1500 zł.
- Co więc zyskujemy kupując samochód w komisie przysalonowym - spytaliśmy.
- Gwarantujemy, że auto jest legalne i że nie ma większych usterek - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Wniosek z tej wizyty jest zatem prosty. Samochody w komisie przy salonie Fiata niczym się nie różnią od samochodów w innych komisach.
Autoplaza Forda

Komisy dealerskie

Zupełne zaskoczenie przeżyliśmy w komisie przy salonie Forda - Auto Plaza.
- My sprzedajemy tylko samochody z gwarancją, bo tylko o takie pytają klienci - odpowiedział sprzedawca. - Miesięcznie sprzedajemy 60 aut. Wszystkie zostały przez nas dokładnie sprawdzone (badanych jest 110 punktów, w których najczęściej występują usterki). Ponadto gwarantujemy, że samochód nie jest kradziony. Aby trafił do naszego komisu musi mieć fakturę zakupu z polskiego salonu.
Wszystkie samochody stojące na komisowym placu co dwa dni są myte, a zanim na niego trafią przechodzą gruntowny serwis.
Klient kupując u nas samochód dostaje fakturę zakupu (tak jak w przypadku kupna nowego auta) oraz specjalna książkę gwarancyjną. Gdyby się okazało, ze samochód jest "trefny" całą odpowiedzialność bierze na siebie salon.
Opel OK.

Komisy dealerskie

W komisie przy salonie Opla eksponowane są samochody dwóch kategorii. Pierwsza z nich to auta sprzedawane w systemie OK. Samochody objęte tą formą sprzedaży dostają certyfikat kontroli technicznej, 12-miesieczną gwarancję serwisową i assistance. Ponadto właściciel po przejechaniu 1500 km musi pojawić się na bezpłatnym przeglądzie, a w razie stwierdzenia wcześniej nieprawidłowości w działaniu samochodu, może go wymienić na inny w ciągu 14 dni od chwili zakupu. Jak na komis samochodowy warunki te są wręcz idealne. Szczególnie, gdy dodamy, że samochody sprzedawane w systemie OK. czekają na klientów w salonie pod dachem. Jest tylko jeden mankament. Nie zauważyliśmy wśród tych samochodów auta tańszego niż 40 tys. zł. Zazwyczaj są to topowe wersje modeli z zeszłego roku, które i tak mają jeszcze gwarancję. Auta, które są naprawdę używane stoją na placu obok salonu i nie mają gwarancji. - Naszym gwarantem jest firma ubezpieczeniowa i nie wydaje ona gwarancji na samochody, które zostały zostawione przez klientów w ramach rozliczeń przy kupnie nowego auta - wyjaśniła nam sprzedawczyni w salonie. - Jeszcze kilka miesięcy temu za dodatkową opłatą można było wykupić gwarancję, jednak dziś już takiej możliwości nie ma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty