Już pierwszy etap dyskusji o biokomponentach dodawanych do paliw, sprzed kilku lat, nie należał do najłatwiejszych. Producenci samochodów głośno wołali o negatywnym wpływie dodawania "wynalazków" do paliw. Niektórzy nawet ostrzegali, że tym, którzy zdecydują się wlewać do baku paliwa z dodatkami bio unieważnią gwarancję. Było dużo medialnego szumu i mało konkretów. Jak zwykle z resztą.
**CZYTAJ TAKŻE
Paliwo E85 oficjalnie w PolsceAutogaz - tanie paliwo na trudne czasy?**
Tym razem jest trochę inaczej. Do ogólnego lamentu na wygórowane ceny paliw dołączyli się też biurokraci i ekolodzy. Dziwna to zaiste koalicja, i rzadko występująca. Urzędnicy dostrzegli, że wprowadzone, w ramach przekonywania do biokomponentów, ulgi podatkowe na ich składniki służą dobrze, ale niestety nie tylko nie krajowej, ale nawet nie europejskiej gospodarce.
Nasi krajowi producenci wykorzystują tylko 27 % mocy produkcyjnych dla etanolu i 45% dla estrów. Ekolodzy zauważyli natomiast, iż mieszane z paliwem ekododatki nie służą przyrodzie. Aktywiści Instytutu Europejskiej Polityki Ochrony Środowiska już zbierają podpisy pod petycją skierowaną do UE by zmieniła ona politykę paliwową.
Zdaniem specjalistów z tegoż Instytutu po wprowadzeniu biododatków do paliw, w zaplanowanej wysokości, emisja dwutlenku węgla wzrośnie od 80 nawet do 160%. Szlachetne dodatki nie są, więc dobrodziejstwem dla przyrody, a raczej wręcz przeciwnie. Bardziej zdecydowani wrogowie paliwowych ekonowinek walczą z nimi jeszcze ostrzej wskazując, iż naruszają one prawa człowieka, a nawet mogą stać się przyczyną klęski głodu.
Jest w tym zapewne sporo przesady, podobnie jak w posądzaniu środowiska nafciarzy o stymulowanie czarnego PR, bowiem biokomponenty dodawane do paliw powodują ograniczenie ich zysków o kilka procent. Jedno jest wszakże pewne skierowany właśnie pod obrady komisji sejmowej projekt ustawy pozwalającej na podniesienie udziału biokomponentów w paliwie z 5 do 7 procent nie spowoduje obniżenia cen na stacjach benzynowych.
Jest pewne, że biokomponenty, i ich producenci, nie mają łatwego życia. Ci, którzy zdecydowali się zając tym problemem licząc na łagodność fiskusa srodze się zawiedli. Coś o tym wiedzą "Polskie Młyny", do których należy spółka "Biopaliwa". Od pierwszego maja b.r. skończyły się dopłaty i nie wiadomo jak będzie dalej.
Komponentoentuzjaści wskazują, iż w Brazylii samochody jeżdżą na paliwie z dodatkiem nawet 40 procent spirytusu. Za to brytyjski Nuffield Council on Bioethis ostrzega, że działając zgodnie z zaleceniami UE i wprowadzając do 2020 roku 10 procentowy dodatek biokomponentów do benzyny i oleju napędowego spowodujemy nieodwracalną zmianę struktury upraw, co będzie skutkowało nieuchronnym podniesieniem cen żywości.
Środowisko zmotoryzowanych do paliw z ekododatkami odnosi się nieufnie, czego najlepszym dowodem są Niemcy, w którym to kraju osiągnięto już normy wymagane przez UE, ale klientów na paliwa z dodatkami jest wciąż mało, o czym świadczy prowadzenie intensywnej kampanii reklamowej. W Polsce też, sądząc choćby po głosach internautów, komponentoentuzjastów jest mniej niż ich przeciwników.
Polska ze strukturą motoryzacji opartą głównie o auta kilkunastoletnie powinna być naturalnym Eldorado dla paliw z ekododatkami. Zdaniem specjalistów z Przemysłowego Instytutu Motoryzacji dodatki biokomponentów nie spowodują skutków negatywnych dla posiadaczy samochodów z silnikami wysokoprężnymi starej generacji wyposażonymi w pompy, lub też pompowtryskiwacze. Jednak, co będzie z autami wyposażonymi w silniki typu common rail już dokładnie nie wiadomo.
Zdaniem eksperta
Roman Grzelak - ekspert rynku paliw
- Czy nam sie to podoba, czy nie, polskie przepisy muszą zostać dostosowane do unijnego prawa. To oznacza, że już wkrótce zwiększona zostanie dopuszczalna zawartość biokomponentów w paliwach. Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami, dopuszczalna obecność biokomponentów w składzie benzyny to 5 % bioetanolu, a w przypadku oleju napędowego 5 % estrów. Przyjęty przez rząd projekt jest zgodny z unijną dyrektywą, która zaczęła obowiązywać w pierwszej połowie 2009 roku i umożliwia dodawanie większej niż dotychczas ilości biokomponentów do paliw ciekłych. Dyrektywa wprowadza także wymagania jakościowe dla oleju napędowego zawierającego do 7 % estrów metylowych. Zgodnie z projektem sprzedawcy paliw, w których zawartość biokomponentów przekroczy 5% będą zobowiązani do wywieszenia na dystrybutorze informacji o poziomie estrów w paliwie.
Taniej na stacjach jednak nie będzie
:
Fachowcy kłócą się czy biododatki w oleju napędowym w środowisku wysokiego ciśnienia i takiej też temperatury nie będą się nadmiernie zagęszczały co będzie powodowało zatykanie końcówek rozpylaczy w samochodach napędzanych nowoczesnymi, naszpikowanymi elektroniką silnikami. Przy okazji okazało się, iż przeprowadzono wiele badań nad wpływem biododatków na środowisko, też ostatnio przez część specjalistów zanegowanych, a zabrakło dostatecznej informacji o wpływie paliwa z dodatkami na silniki tdi, cdi, jtd, itp na długich dystansach. Nic to jednak nie zmienia, fiskus zdjął ulgi na biokomponenty do paliw, a wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska, pilotująca ustawę o zwiększeniu ich udziału w paliwach przekonała posłów o skierowaniu ustawy w tej sprawie do dalszych prac w komisji. Wykonamy postanowienia UE, nawet, jeżeli są wobec nich wątpliwości. Za to posiadacze samochodów z nowoczesnymi silnikami zapowiadają skierowanie do sądów spraw przeciw Skarbowi Państwa, bo są przekonani, iż paliwa z ekokomponentami popsują im auta. Wszyscy zaś są pewni, że obniżek na stacjach benzynowych nie będzie. I to jest dla kierowców najsmutniejsze.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?