Koniec z głośnikami w samochodach?

Pierwszy wniosek patentowy na radio samochodowe zgłosiła firma Automobile Radio Corporation w Stanach Zjednoczonych w 1926 r. Do roku 1930 powstał radioodbiornik, który można było zmieścić w aucie. Dwa lata później Blaupunkt (wówczas jako Ideal) wprowadził radio do samochodu na europejski rynek. Przez kolejne dekady sprzęt ewoluował, a wraz z nim głośniki – od wbudowanych w radioodtwarzacze po zestawy liczące 20 i więcej sztuk. Kilka dni temu Continental, słynący z produkcji opon, ale i specjalizujący się w nowych technologiach dla branży motoryzacyjnej, poinformował, że już wkrótce głośniki mogą nie być potrzebne. Jakim cudem?

Samochód jak skrzypce

Firma opracowała bezgłośnikowy, samochodowy system audio – Ac2ated Sound. Działa on na takiej samej zasadzie, jak instrumenty smyczkowe. Fale dźwiękowe wytwarzane są przez przetworniki wibracyjne, podobne do rdzenia konwencjonalnego głośnika. Składają się z magnesu i wibrującej cewki, przetwarzającej elektryczny sygnał na ruch. Jednak zamiast drgającej membrany, która jest częścią klasycznych głośników, do emitowania dźwięku wykorzystywane są powierzchnie wewnątrz pojazdu. Za sprawą specjalnej technologii wiązania, fale dźwiękowe są przenoszone na wewnętrzne elementy auta, np. deskę rozdzielczą lub boki drzwi. Ich powierzchnia zmienia się wówczas w głośnik. Rozwiązanie jest oparte na doświadczeniach Continentala w zakresie badań NVH (Noise, Vibration, Harshness – hałas, drgania, szorstkość).

– Dla lepszego zobrazowania działania systemu, Ac2ated Sound można go porównać do skrzypiec. Smyczkiem i strunami są w nim przetworniki wibracyjne, mostek skrzypcowy to miejsce umieszczenia przetworników, a pudłem rezonansowym jest wnętrze samochodu. Słupki w aucie są przystosowane do generowania dużych częstotliwości, a panele drzwiowe mają odpowiednie właściwości do tworzenia średnich częstotliwości. Podobnie jak w przypadku technologii głośnikowej, aby wygenerować niskie częstotliwości wykorzystujemy duże elementy, takie jak wykładzina dachowa czy półka tylna – mówi Dimitrios Patsouras, dyrektor Centrum Kompetencyjnego NVH w Continental Engineering Services.

Bez głośników = lżej

Po co to wszystko? Odpowiedzią jest… dbałość o jak najniższą masę pojazdu. Z jednej bowiem strony producenci samochodów przywiązują ogromną wagę do nagłośnienia, oferując systemy audio uzyskujące dobry dźwięk przestrzenny 3D, które składają się z ponad 20 głośników, ważących nawet 15 kg i mających objętość 30 l. Bezgłośnikowy system Continental jest znacznie mniejszy – może ważyć zaledwie 1 kg, a objętość zabudowy nie przekraczać 1 l. Im mniejsza masa, tym mniejsze zużycie paliwa. O tym, że liczy się każdy kilogram, dobitnie przekonują informacje poświęcone wprowadzaniu na rynek nowych generacji poszczególnych modeli aut, w których podkreśla się niższą masę uzyskaną dzięki „zastosowaniu stali o wysokiej wytrzymałości oraz aluminium” czy „rezygnacji z pełnego zestawu paneli poprawiających aerodynamikę spodu pojazdu”. – W czasach samochodów elektrycznych ich producenci poszukują innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą drastycznie zmniejszyć wagę pojazdów oraz zyskać przestrzeń dla pasażerów i nowych technologii – przekonuje Johann Hiebl, szef działu Infotainment & Connectivity w Continentalu. I dodaje, że zaletą Ac2ated Sound jest także wysoka jakość dźwięku. – Niewidzialny system audio, w przeciwieństwie do tradycyjnych głośników, zapewnia bogaty i równomierny dźwięk w samochodzie – stwierdza Hiebl.

Jakby tego było mało, technologia bezgłośnikowa może być wykorzystana w ramach koncepcji interakcji człowiek-maszyna, np. poprzez podawanie instrukcji związanych z nawigacją czy przekazywanie sygnałów ostrzegawczych. Takie 3w1. Jak słynny szampon.

Zobacz też: Wielka Brytania walczy z zanieczyszczeniem powietrza. Od 2040 roku nie będzie można tam kupić aut z klasycznym napędem

źródło: Associated Press / x-news