Kosztowne przystosowanie

Michał Głombiowski
Fot. Ford
Fot. Ford
W Polsce nie można jeździć autem z kierownicą po prawej stronie z wyjątkiem samochodów zabytkowych i kolekcjonerskich.

Obowiązujące w Polsce przepisy nie dopuszczają do ruchu nowo rejestrowanych aut z kierownicą po prawej stronie (z wyjątkiem aut zabytkowych i kolekcjonerskich). Nie pozostaje więc nic innego, jak samochód przerobić.

 

I tu zaczynają się pierwsze schody. Pozornie wydaje się, że sprawny mechanik powinien bez problemu poradzić sobie z przełożeniem kierownicy na "dobrą" stronę. Okazuje się jednak, że sprawa nie jest tak prosta. Po pierwsze, nie liczmy na usługi autoryzowanych serwisów, bo te bardzo niechętnie podejmują się takiego zlecenia, a jeżeli już, to koszt wynosi zwykle ok. 10 tys. zł, co czyni całą operację nieopłacalną. Pozostają więc warsztaty prywatne.

 

Podstawowe informacje

 

- Warunkiem przystąpienia do tego typu modyfikacji jest informacja, najlepiej uzyskana od producenta, że dany samochód jest produkowany na tzw. platformie (płycie podłogowej) dostosowanej konstrukcyjnie do pojazdów z kierownicą po obu stronach - tłumaczy Krzysztof

Fot. Ford
Fot. Ford

Kossakowski z Biura Ekspertów Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego REKMAR w Gdańsku. - Jeśli tak nie jest, to trzeba płytę przerabiać, a to już bardzo trudny temat i w zasadzie nie powinno się takiego pojazdu modyfikować, a jeśli już, to powinien zostać oceniony przez rzeczoznawcę pod kątem bezpieczeństwa dokonanych zmian.

 

Przerobienie "anglika" nie ogranicza się jedynie do przełożenia kierownicy. Zakres robót, a więc także ich koszt, zależy od konkretnego modelu. W niektórych przypadkach wystarczy montaż odpowiedniej deski rozdzielczej, przełożenie pedałów, przeróbka układu kierowniczego oraz wymiana świateł przednich i elektryki.

 

- Nie należy zapomnieć o zamianie napędu wycieraczek, gdyż pierwotnie "chodzą" w odwrotną stronę - wyjaśnia Krzysztof Kossakowski. - Im bardziej zaawansowany technicznie samochód, tym większe problemy.

 

I tak na przykład dostosowanie VW Passata poza wymianą elementów już wspomnianych, obejmuje przeróbki blacharskie (wspawanie innej grodzi, zmianę punktów mocowania kilku podzespołów), wymianę instalacji elektrycznej, klimatyzacji, układu hamulcowego, foteli, itd.

 

Czy to się opłaca?

 

Sumując koszty zakupu, sprowadzenia, przerobienia i zarejestrowania auta z Anglii okazuje się, że nie są one małe. Można znaleźć serwisy oferujące usługę przystosowania pojazdu do polskich przepisów, już od 2 tys. zł (części z robocizną), bardziej jednak realny koszt to 4 - 6 tys. zł. Formalności rejestracyjne to blisko 700 zł. Do tego dochodzą jeszcze wydatki związane z wyjazdem po auto i powrót.

 

Zdaniem rzeczoznawcy

 

- Przerobienie samochodu z Anglii może być opłacalne, jeżeli jest to stosunkowo prosty konstrukcyjnie model z płytą podłogową "obustronną" - mówi Krzysztof Kossakowski. W takim wypadku modyfikacja ogranicza się do zmiany deski rozdzielczej, układu kierowniczego, pedałów, drobnego osprzętu, układu wycieraczek. Czasem mogą się pojawić jakieś inne jeszcze niespodzianki związane z budową konkretnego pojazdu. Kluczową kwestią jest znalezienie odpowiedniego serwisu, który fachowo wykona pracę. Jeśli auto jest sprawne i przejdzie pozytywnie kontrolę diagnostyczną kwestia rejestracji nie powinna być problemem. W pozostałych przypadkach, gdy modyfikacja wymaga ingerencji w płytę podłogową, zaczynamy wkraczać na dość niepewny teren. Taki samochód stanowić może bowiem potencjalne zagrożenie dla kierowcy i użytkowników dróg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty