Kubica zaufał wielkim oszustom Formuły 1

Oskar Berezowski
Niewielu jest tak wytrawnych pokerowych graczy w Formule 1 jak Robert Kubica. Polak z kamienną twarzą nie raz już ograł byłego bossa Renault Flavio Briatore, zbierając ze stołu niemałe pieniądze.

 

fot.Mark Baker/ap
W środę ekscentryczny milioner rozegrał już chyba ostatnią wielką partię kartami z wizerunkami kierowców. Tym razem znów wygrał Kubica.

 

Renault podpisał z Polakiem kontrakt na przyszły rok.Nieoficjalnie wiadomo, że jest w nim klauzula przedłużenia umowy na kolejny sezon. To także świetna zagrywka naszego kierowcy i jego menedżera Daniele Morellego.

 

Przyszły sezon będzie ciekawy ze względu na liczne zmiany w przepisach. Wiele z obecnych gwiazd może się zdewaluować i zespoły zaczną szukać ich zastępców. Ferrari ściągnęło właśnie z Renault Fernandę Alonso. O stabilność jego formy można być spokojnym, ale już pod znakiem zapytania stoi dyspozycja Brazylijczyka Felipe’a Massy. Wróci na tor po poważnym wypadku i urazie głowy. To będzie jego ósmy sezon na torze i wszyscy zastanawiają się, jak to wytrzyma.

Z Ferrari odejdzie Kimi Räikkönen, który nie kryje, że myśli o rozstaniu z F1. Rubens Barrichello i Jenson Button osiągnęli już wyścigowy wiek matuzalemowy. W 2011 r. czołowe zespoły będą więc musiały rozglądać się za młodymi, utalentowanymi kierowcami. 25-letni dziś Kubica może okazać się smakowitym kąskiem.

 

Teraz jego związanie się z Renault jest ryzykowne. Ekipa traci możnych sponsorów i okryta jest hańbą. Jej byli szefowie chcieli ustawić wynik przynajmniej jednego Grand Prix w zeszłym sezonie. Briatore i Pat Symonds musieli odejść. Ale karty znaczone przez Flavio nadal są w grze.

Włoski playboy nigdy nie krył sympatii do Kubicy. I wzajemnie. Po aferze związanej ze zmuszeniem Nelsona Piqueta jr. do wypadku nałożono na niego dożywotni zakaz zbliżania się do jakichkolwiek interesów związanych z wyścigami.

 

Jednak to on na początku pilotował przejście Kubicy do Renault i eksodus Alonso do Ferrari. Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) sprawdzi teraz, czy oficjalnie nie stał za tymi transferami. Zresztą Briatore może przysporzyć kłopotów jeszcze bossowi Formuły 1 Berniemu Ecclestone’owi. Brytyjczyk jest współwłaścicielem klubu Queens Park Rangers. Pospołu z Flavio. Zdaniem prawników to problem dla szefa F1. Zerwaniem z Briatore (przynajmniej wizerunkowo) jest zainteresowane Renault. Dla nich pozyskanie Kubicy to właśnie krok ku naprawie nadszarpniętego dobrego imienia.

 

- Zarówno ja, jak i Renault mamy wspólna cechę: łączy nas mentalność zwycięzcy - komplementuje nowy zespół polski kierowca.

 

- Wierzę, że uda nam się przebić na czoło stawki w przyszłym sezonie. Liczę na walkę o mistrzostwo świata - śmiało zapowiadał Polak po ogłoszeniu jego transferu w przyszłym sezonie.

 

Z francuskim zespołem Kubica związany jest od dawna. To dzięki niemu trafił do F1, był też członkiem programu rozwoju młodych talentów. W sezonie 2005 został mistrzem World Series by Renault, a nagrodą za to były testy bolidem francuskiej ekipy, które odbyły się 1 grudnia. Po 44 okrążeniach w Hiszpanii Kubica podpisał umowę z... BMW Sauber.

 

- Od dawna był w kręgu naszych zainteresowań jako jeden z najbardziej utalentowanych kierowców swojego pokolenia - przypomniał wczoraj tymczasowy szef zespołu Renault Bob Bell.

 

Polak odchodzi z BMW Sauber w dobrym stylu. Po ogłoszeniu decyzji Renault obie strony nie szczędziły sobie komplementów. Więcej w tym kurtuazji niż rzeczywistych emocji.

Kubica może mieć uzasadnione pretensje do swojego zespołu, że nie wspierało go dostatecznie w zeszłym sezonie w walce o tytuł mistrza i odpuściło rywalizację o podium w klasyfikacji indywidualnej. Renault nie popełni tego błędu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty