Kup auto, w którym zdałeś egzamin

Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Łodzi pozbywa się aż siedmiu samochodów. Właśnie ogłoszony został przetarg dotyczący ich sprzedaży. Z WORD-u wyjadą dwa Ople Corsa i pięć Toyot Yaris.

- Sprzedajemy samochody z powodu oszczędności. Mamy mniej kursantów, więc auta stoją nieużywane - tłumaczy Tomasz Kacprzak, zastępca dyrektora ds. egzaminacyjno-szkoleniowych łódzkiego WORD-u.
Cena wywoławcza dla Opli z 2006 r. to ponad 10 tys. zł, a dla Toyot z 2009 r. - od 24 tys. 300 zł do 26 tys. 600 zł.

- Samochody zostały kupione w okresie, kiedy w ośrodku ustawiały się kolejki do egzaminów. Teraz już tak nie jest - dodaje Kacprzak. - W porównaniu do początku 2010 r. liczba egzaminów spadła nam aż o 26 proc.

Jednak wyprzedaż siedmiu aut to niejedyne oszczędności w ośrodku. WORD tnie również etaty egzaminatorów.

Nie tylko łódzki WORD wyprzedaje swoje samochody. Kursantów ubywa we wszystkich ośrodkach w regionie. WORD w Sieradzu już w ubiegłym roku sprzedał cztery Toyoty.

- Niestety, nie mieliśmy wyjścia - mówi Henryk Waluda, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Sieradzu. - Dobrze, że część samochodów, zamiast kupić, wzięliśmy w dzierżawę. Z powodu oszczędności nie przedłużyliśmy umów pięciu egzaminatorom - zaznacza Waluda.

Na razie sieradzki WORD przeprowadza dziennie od 100 do 110 egzaminów. Jeszcze rok temu w analogicznym okresie było ich około 140.

W Piotrkowie Trybunalskim na razie liczba egzaminów w porównaniu do roku poprzedniego spadła o kilka procent. - Jednak nie jest dobrze - przyznaje Bogusław Kulawiak, dyrektor WORD w Piotrkowie. - Na razie nie sprzedaliśmy żadnego samochodu, ale musieliśmy zrezygnować z 5 wynajmowanych.

Kryzys w WORD-ach odbija się na szkołach jazdy. Kandydatów na kierowców jest coraz mniej i szkoły jazdy zaczynają walczyć o przetrwanie. Niewykluczone, że część z nich nie wytrzyma trudnej sytuacji i splajtuje.