Lubelscy przedsiębiorcy walczą o trasę do Warszawy

- Chcemy wokół akcji skupić jak najwięcej organizacji społecznych, związków zawodowych itp. Powstanie tej drogi jest przecież w interesie wszystkich mieszkańców Lublina i regionu- podkreśla Maciej Maniecki, prezes Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny.

- Zamierzamy ostro zaprotestować przeciwko planom Ministerstwa Infrastruktury w tej sprawie. Szeroko zakrojona akcja społeczna jest naszym zdaniem jedyną szansą na zmianę rządowych decyzji - podkreśla Maciej Maniecki. I zapowiada, że lubelscy przedsiębiorcy, wspólnie ze związkami zawodowymi i różnymi organizacjami społecznymi, jeszcze w tym tygodniu wystosują list otwarty do premiera.

- Ukaże się on na łamach ogólnopolskich dzienników. Zaraz po Nowym Roku rozpoczniemy akcję billboardową w Warszawie, prawdopodobnie przy ministerstwach infrastruktury i finansów. Myślimy też o manifestacji przed siedzibami tych resortów - wylicza prezes Maniecki. - Jeżeli budowa "siedemnastki" zostanie teraz odsunięta w czasie, to może być równoznaczne z niezrealizowaniem jej w ogóle. A bez tej trasy trudno mówić o jakimkolwiek rozwoju Lublina - dodaje.

Inicjatywa przedsiębiorców to kolejna akcja w obronie ekspresówki - wcześniej protest wystosowali m.in. lubelscy parlamentarzyści ze wszystkich politycznych opcji. W czwartek w ogólnopolskiej prasie ukazał się list otwarty Krzysztofa Hetmana, marszałka województwa, i Krzysztofa Żuka, prezydenta Lublina. Protesty do resortu infrastruktury wysłało też wielu mieszkańców Lublina i regionu - w ramach prowadzonych konsultacji społecznych programu budowy dróg. - Wpływa bardzo wiele uwag do programu z różnych województw, także z lubelskiego. Do końca grudnia zostaną zebrane i podsumowane - zapowiada Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.

Konsultacje kończą się dziś, ale ostateczne decyzje o tym, jakie inwestycje będą realizowane i kiedy, podejmie w styczniu rząd.