Mercedes C Kombi - wewnętrzny rywal

Opracowanie modelu z nadwoziem uniwersalnym na bazie istniejącego już sedana wydaje się być sprawą banalnie prostą – wystarczy przecież przedłużyć dach, dodać kolejną parę bocznych szyb i dużą tylną klapę w miejsce pokrywy bagażnika. Tak też postąpił Mercedes; kombi jest od sedana dłuższe jedynie o 16 mm (od kombi klasy C poprzedniej generacji dłuższe o niespełna 10 cm i o 40 mm szersze). Sztuką jest jednak zaprojektowanie takiego nadwozia, by wyglądało jednocześnie elegancko, jak przystało na samochód tej marki, a przy tym nowocześnie i dynamicznie. Trzeba przyznać, że konstruktorzy wykonali kawał dobrej roboty: długa pokrywa silnika, krótki tył i niewielkie zwisy nadwozia podkreślają niemal sportowy charakter samochodu. Do wyboru są dwie wersje stylizacji: bardziej dostojna, z typową dla Mercedesa atrapą chłodnicy uwieńczoną wystającą ponad linię maski gwiazdą i bardziej „sportowa” (tylko w odmianach Avantgarde lub AMG), w której duże logo marki umieszczono na czarnej atrapie.

Uniwersalnie i komfortowo

Jednak w kombi najważniejsza jest funkcjonalność. Pojemność bagażnika raczej nie imponuje: 490 l to tylko o 5 l więcej niż w poprzedniku, a większymi możliwościami przewożenia bagażu mogą się pochwalić nawet niektóre kompaktowe kombi. Za to oparcie tylnej kanapy można złożyć naciskając jeden przycisk i tworząc tym samym przestrzeń ładunkową o pojemności 1510

cm, z równą podłogą na całej jej długości (maksymalnie 184 cm) i niskim progiem załadunku znajdującym się 60 cm nad nawierzchnią). Samo oparcie kanapy w tym modelu podzielono w proporcji 40:20:40, co umożliwia przewożenie większego objętościowo bagażu i np. jednej lub dwóch osób. I mogą to być naprawdę rosłe osoby, bo rozstaw osi to aż 2804 cm, a skoro bagażnik nie urósł specjalnie, to nie dziwi, że w porównaniu do poprzednika w nowym kombi wygospodarowano na ich nogi o 4,5 cm większą przestrzeń.

Przednie fotele wręcz imponują zakresem i wszechstronnością regulacji, a jakość materiałów, z których wykonano wnętrze i staranność ich montażu nie budzą żadnych zastrzeżeń. Nie wszyscy jednak odnajdą w tym Mercedesie ducha marki – stylizacja tablicy rozdzielczej, a przede wszystkim rozmieszczenie elementów sterowania samochodem, daleko odbiegają od tego, do czego swoich klientów przyzwyczaił niemiecki producent. Przede wszystkim ponad płaską górną powierzchnię deski wystaje spory „tablet” - wyświetlacz, na którym przekazywane są informacje dotyczące większości funkcji, na które wpływ ma kierowca, a więc multimediów, nawigacji, systemu audio itp. Do wyboru ich ustawień służy wygodny touchpad umieszczony między przednimi fotelami. W wersji z automatyczną skrzynią biegów jest tam tylko on, bo dźwignia jej wybieraka powędrowała pod kierownicę, z jej prawej strony, która w Mercedesach tradycyjnie była niezagospodarowana. Na liście wyposażenia nie zbrakło także wyświetlacza head-up, który w polu widzenia kierowcy przekazuje informacje o prędkości, wskazówki nawigacji, czy przypomina o obowiązującym na danym odcinku limicie dopuszczalnej prędkości.

Samochód jak komputer i smartfon

Wbrew ascetycznemu wyglądowi deski rozdzielczej, wyposażenie samochodu jest bardzo bogate. Ciekawostką jest klimatyzacja, która korzystając z informacji nawigacji satelitarnej automatycznie włącza zamknięty obieg powietrza, gdy tylko samochód zbliża się do tunelu i wyłącza go po wyjeździe z niego. System Comand Online pozwala na postoju surfować w Internecie, a podczas jazdy zapewnia dostęp do aplikacji Mercedes-Benz takich jak prognoza pogody, wyszukiwarka i mapy Google z funkcją StreetView. W kombi klasy C debiutuje też pełna wersja pakietu usług „Mercedes connect me”. Współpracuje on z zainstalowanym w pojeździe modułem KOM z własną kartą SIM i umożliwia np. szybkie wezwanie pomocy w razie wypadku czy awarii, ale też np. łączenie się z samochodem z dowolnego miejsca choćby za pośrednictwem komputera czy smartfona. Dzięki temu kierowca może zdalnie zlokalizować pozostawiony na parkingu pojazd, zamknąć zamki drzwi, domknąć szybę, włączyć w nim ogrzewania, czy sprawdzić poziomu paliwa i przewidywany zasięg. Tę usługę każdy właściciel nowo kupionego Mercedesa C kombi dostaje bezpłatnie na 3 lata, później musi co roku opłacić niewysoki abonament.

Mocne, ale oszczędne

Na razie Nowe kombi Mercedesa oferowane będzie z silnikami benzynowymi w wersjach C 180 (1,6 dm3, 156 KM, 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego), C 200 (2,0 dm3, 184 KM, 300 Nm) i C 250 (także 2,0, ale 211 KM i 350 Nm). Dwa pierwsze standardowo dostępne są z manualnymi skrzyniami biegów o 6 przełożeniach, mocniejszy -  z 7-biegowym

„automatem”. I trzeba przyznać,  że to ostatnie połączenie ma największy sens – nawet nie za sprawą imponujących osiągów (0-100 km/h w 6,8 s, prędkość maksymalna 244 km/h), a właśnie z powodu niezauważalnie zmieniającej biegi automatycznej przekładni i... większego zbiornika paliwa (66 l). Podstawowa wersja samochodu, 156-konna C 180, ma osiągi, które zadowolą zdecydowaną większość kierowców (0-100 km/h w 8,4 s, prędkość maksymalna 223 km/h), ale w jej zbiorniku mieści się  tylko 41 l paliwa. To o wiele za mało, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że średnie zużycie paliwa, według producenta, to jedynie 5,4 l/100 km. No i nie ma skrzyni 7G-Tronic...

Dla najbardziej wymagających będzie jeszcze silnik 6-cylidrowy o mocy 333 KM, a dla oszczędnych diesle serii BlueTEC: C 180 (1,6 dm3, 116 KM, 280 Nm), C 200 (1,6 dm3, 136 KM, 300 Nm) i C 220 (2,2 dm3, 170 KM i 400 Nm) oraz C 250 (2,2 dm3, 204 KM, 500 Nm). Także w ich wypadku tylko najmocniejsza odmiana standardowo współpracuje z przekładnią 7G-Tronic. Co ciekawe, samochód w tej wersji ma zużywać średnio jedynie 4,5 l ON/100 km, a osiągami dorównuje benzynowej wersji C250 – przyspieszenie do 100 km/h zajmuje jej 6,s, a prędkość maksymalna to 241 km/h). Takie osiągi przy naprawdę niewielkim zapotrzebowaniu na paliwo to m.in. zasługa „odchudzenia” klasy C, której nadwozie – choć większe od poprzednika – jest o 65 kg lżejsze.

Oczywiście Mercedes proponuje także napęd 4 kół 4MATIC, a po raz pierwszy w modelu tej klasy także pneumatyczne zawieszenie AIRMATIC, które nie tylko dba o stały prześwit samochodu niezależnie od obciążenia, ale potrafi też dostosować charakterystykę pracy (od komfortowej po bardzo sportową) do preferencji kierowcy.

W salonach sprzedaży nowe kombi Mercedesa pojawi się we wrześniu.

Dane techniczne Mercedesa C Kombi i konkurentów: