Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dziennych światłach

Tomasz Kurzacz
Być może już wkrótce będziemy musieli jeździć przez cały rok z włączonymi światłami mijania lub tzw. dziennymi. Te drugie są efetywniejszym rozwiązaniem.

Nie jest tajemnicą, że im lepiej nasz pojazd jest widoczny, tym bezpieczniej dla nas samych oraz innych uczestników ruchu. Być może już wkrótce będziemy musieli jeździć przez cały rok z włączonymi światłami mijania lub tzw. dziennymi.

 

Niemal 20 europejskich krajów wprowadziło obowiązek korzystania ze świateł przez cały dzień w niektórych porach roku, a w Skandynawii - nawet przez cały rok. Jednakże używanie w tym celu świateł mijania powoduje zwiększone zużycie paliwa oraz konieczność częstszej wymiany żarówek w reflektorach. Dlatego wymyślono tzw. światła do jazdy dziennej, których można

Fot. Hella
Fot. Hella

używać zamiast świateł mijania.

 

Komisja Europejska swego czasu zleciła przeprowadzenie badań bezpieczeństwa związanego ze stosowaniem świateł dziennych, w wyniku których stwierdzono, że liczba wypadków zdarzających się w ciągu dnia w krajach, gdzie światła są obowiązkowe, spadła od 5 do 23 proc. (dla porównania: wprowadzenie obowiązkowego zapinania pasów zmniejszyło liczbę wypadków śmiertelnych tylko o 7 proc.).

 

Nie tylko dla Malucha

 

Światła dzienne nie są - jak twierdzi obiegowa opinia - wymysłem domorosłych konstruktorów przeznaczonym dla bardzo słabego akumulatora Malucha. To pomysł rodem ze Skandynawii, gdzie chciano ograniczyć emisję spalin z powodu zwiększonego zużycia paliwa, a jednocześnie podnieść bezpieczeństwo. Tak więc samochody na rynek północnej Europy są standardowo wyposażane w takie światła, a ponadto spotkać je można czasem w nawet bardzo ekskluzywnych modelach takich marek jak Audi, Opel, Volkswagen czy Renault. Ciekawostką jest to, że nawet eksportowe wersje Poloneza Caro były wyposażone w światła do jazdy dziennej.

Według przepisów europejskich światła do jazdy dziennej muszą być białe. Dodatkowo - w niektórych krajach, także w Polsce - muszą być zamontowane w taki sposób, aby automatycznie włączały się wraz z tylnymi światłami pozycyjnymi. Reflektory muszą znajdować się na wysokości od 25 do 150 cm, maksimum 40 cm od bocznego obrysu auta i co najmniej 60 cm jeden od drugiego. 

 

Bezpieczniej, taniej…

 

Zaletą używania świateł do jazdy dziennej jest zmniejszenie zużycia paliwa. Włączone światła mijania powodują wzrost "apetytu" na paliwo o ok. 2 - 3 proc. Przy średnim przebiegu rocznym auta rzędu 17 tys. km, zużyciu paliwa ok. 8 l/100 km i cenie benzyny ok. 4,2 zł wydajemy na oświetlenie od 120 do 170 zł rocznie. Drugą zaletą jest wydłużenie czasu pracy żarówek w światłach mijania, gdyż nie pracują one przez cały czas. Oczywiście oszczędności z zastosowania

Fot. Hella
Fot. Hella

specjalnych świateł dziennych nie są wielkie, gdyż i tak w naszych warunkach meteorologicznych często musimy używać świateł mijania (np. w okresie jesienno-zimowym, w czasie deszczu, mgły, wieczorem i w nocy).

Standardowo reflektory świateł mijania wyposażone są w żarówki o łącznej mocy dochodzącej nawet do 150 W. Światła dzienne mają lampy o mocy od 10 do 20 W, a najnowocześniejsze - zbudowane z diod - nawet tylko 3 W (takie rozwiązanie wprowadziła firma Audi w modelu A8, w którym zintegrowano klasyczne światła pozycyjne z diodowymi dziennymi).
Tak więc zużycie paliwa z tytułu użycia świateł dziennych spada odpowiednio do ok. 1 - 1,5 proc. lub nawet 0,3 proc. Tu z kolei inne porównanie - złe ciśnienie w oponach powoduje nawet dwa razy większe straty niż z powodu użycia świateł mijania.

Niewielki wybór

 

Światła dzienne na naszym rynku oferuje praktycznie jedynie firma Hella. Są one przeznaczone do poszczególnych modeli samochodów, a także dostępne w wersji uniwersalnej.

Do samodzielnej budowy świateł dziennych można także wykorzystać istniejące reflektory w samochodzie. Ideą jest zasilenie żarówek niższym napięciem od znamionowego, dzięki czemu będą one świecić słabiej, niż jest to potrzebne w nocy, a jednocześnie będą doskonale widoczne nawet w słoneczny dzień. Jako światła dzienne powinno się wykorzystać światła drogowe (długie). Ich reflektor powoduje odbijanie światła daleko do przodu w przeciwieństwie do reflektorów świateł mijania, które mają oświetlać drogę tuż przed samochodem (a więc wiązka światła skierowana jest w dół). Do budowy można wykorzystać przekaźnik (regulator) zmniejszający napięcie na żarówkach do ok. 20 V. Podłącza się go do czujnika ciśnienia oleju, dzięki czemu światła dzienne włączają się automatycznie po włączeniu silnika. Nie włączają się przy tym światła mijania oraz podświetlenie wskaźników na desce rozdzielczej. Koszt regulatora wynosi ok. 40 zł.

 

Montaż świateł dziennych w warsztacie to wydatek ok. 200 - 250 zł. Same światła można kupić na aukcjach internetowych lub w sklepach z akcesoriami samochodowymi w cenach od 60 zł za komplet przygotowany do montażu. Schematy takich prostych instalacji można znaleźć w Internecie lub czasopismach dla elektroników-amatorów.

 

Sugerowane ceny detaliczne netto świateł dziennych firmy Hella (cena za komplet 2 szt. + osprzęt)

 

Rodzaj świateł dziennych

Cena zł

Uniwersalne - "łezki"

214

Uniwersalne - okrągłe

286

Do Opla Astry

500

Do VW Golfa IV

500

Do VW Golfa III

415

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty