Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie daj się nabrać na Anglika

(ip)
Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock
Polskimi drogami jeździ blisko 5 mln aut sprowadzonych z zagranicy. Część stanowią przystosowane do naszych warunków, powypadkowe samochody z Anglii. Jak rozpoznać „Anglika” i nie dać się naciąć?

Zużycie auta    

Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock

Najbardziej wytarte fotele, pasy, dywaniki i podłokietniki znajdują się tam, gdzie siedzi kierowca, czyli po lewej stronie. Co, gdy w oglądanym przez nas samochodzie sytuacja jest odwrotna?  - W tym przypadku możemy mieć niemal całkowitą pewność, że to auto z Wysp Brytyjskich – tłumaczy właściciel firmy Autotesto. – Fotel kierowcy jest najbardziej eksploatowanym elementem wewnątrz pojazdu. To trudny do ukrycia detal, chyba że właściciel zdecyduje się na wymianę tapicerki.

Inne ślady    
By dokładnie rozpoznać rodowód auta, trzeba jeszcze zerknąć pod maskę.  – Zaczynamy od sposobu otwierania klapy. W autach brytyjskich odpowiedni przycisk znajduje się zwykle po prawej stronie kabiny – mówi Grzegorz Łoboda. – Następnie zwracamy uwagę na ślady świeżej pasty uszczelniającej i puste otwory montażowe. Warto obejrzeć instalację elektryczną. W przerabianych autach przewody mogą być położone niedbale, a ich długość bywa niedostosowana. Ostatnimi elementami świadczącymi o tym, że mamy do czynienia z „Anglikiem” są naklejki informacyjne i tabliczka znamionowa po stronie pasażera.

Pomoc eksperta    
Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy warto kupić interesujący nas samochód, dobrze jest zwrócić się po pomoc wykwalifikowanego eksperta. Pracownicy firm wyspecjalizowanych w kompleksowej ocenie samochodów mogą dokładnie określić z jakim pojazdem mamy do czynienia. Dzięki temu nie tylko pozbędziemy się wątpliwości, ale również dowiemy się sporo o historii „Anglika” i upewnimy się, czy auto będzie bezpieczne na drodze.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty