Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie jedź na kacu

Robert Tomaszewski
Zdaniem psychologów oraz policji, blisko połowa złapanych na jeździe po alkoholu nie zdaje sobie sprawy z tego, że na drugi dzień po wypiciu, w organizmie znajduje się jeszcze alkohol.
Zdaniem psychologów oraz policji, blisko połowa złapanych na jeździe po alkoholu nie zdaje sobie sprawy z tego, że na drugi dzień po wypiciu w organizmie znajduje się jeszcze alkohol.
Fot. Newspress
Fot. Newspress

 

Definicja syndromu dnia poprzedniego jest przez naukowców jednoznacznie sformuowana, jako zatrucie alkoholem na skutek jego nadmierne spożycia.  

 

W samym 2009 roku policjanci zatrzymali łącznie 173 324 nietrzeźwych kierujących. Spora część z nich to faktycznie osoby, które z premedytacją wsiadają za kółko wiedząc, że dopiero odeszli od kieliszka. Jednak duża część kierowców nie wie, że drugiego dnia po "suto zakrapianej" imprezie nie tylko boli głowa, ale również mają alkohol we krwi, którego organizm nie zdążył się jeszcze pozbyć. Nieświadome wejście do samochodu w takim stanie jest oczywiście równoznaczne z prowadzeniem auta w stanie nietrzeźwym i traktowane przez prawo tak samo, jak świadoma jazda po alkoholu.

 

- Blisko połowa osób przyłapanych na jeździe po alkoholu robi to nieświadomie, nie wiedząc, że alkohol zalega w organizmie jeszcze długo po tym jak go wypijemy. Wina leży po stronie braku edukacji na ten temat. Ponadto niektórzy kierowcy mający o sobie zbyt wysokie mniemanie i uważają, że są znacznie lepszymi kierowcami po alkoholu niż cała reszta na trzeźwo. Taką sytuację należy jak najszybciej zmienić, przede wszystkim poprzez nacisk na ośrodki szkolenia kierowców, które powinny przekazywać nie tylko suchą wiedze na temat kar za matematyczną zawartość alkoholu we krwi, ale również informować o skutkach jazdy pod wpływem alkoholu oraz mechanizmów powodujących jego spalane w organizmie - tłumaczy dr. Andrzej Markowski, psycholog transportu.

 

W ciągu godziny organizm przeciętnego dorosłego człowieka spala 10 g czystego alkoholu, a więc abyśmy mogli wsiąść do samochodu po jednym piwie, organizm potrzebuje co najmniej trzy godziny by nie wpływał on na naszą sprawność psychomotoryczną.

 

Nie jest to jednak regułą. Spalanie alkoholu w dużej mierze zależy od stanu zdrowia, masy, a nawet od płci. W przypadku tego ostatniego, z badań wynika, że kobiety nieco wolniej "pozbywają się" alkoholu z organizmu. Niezależnie od wszystkiego należy podchodzić do wszelkich "teoretycznych" wyliczeń z dużą rezerwą i dać sobie zawsze więcej czasu od spożycia alkoholu do momentu wejścia do samochodu, niż określili to naukowcy.

 

Możemy również zapomnieć o jakiejkolwiek próbie przyśpieszenia spalania alkoholu. Sposoby typu: picie dużej ilości płynów, najadanie się czy też "lecznicze" spacery na świeżym powietrzu nie są skuteczne. Jakby tego było mało, to tak doceniany w tych sytuacjach sen, może nawet wydłużyć spalanie alkoholu, bo spowolniona zostaje praca wątroby.

 

-Alkohol spalany jest w wątrobie i tylko tam. Żadne sposoby typu środki pobudzające jak kawa lub napoje energetyczne nie przyśpieszą tego procesu. Między bajki możemy również włożyć wszelkiego rodzaju leki przyśpieszające metabolizm (2KC, Alcazelcer). Oczywiście wszystkie wymienione środki poprawią samopoczucie i wzmacniają organizm, jednak nie ma mowy o tym, aby przyśpieszyć spalanie alkoholu zmniejszając jego zawartość w organizmie - mówi Robert Lemański, lekarz medycyny.

 

Najbezpieczniej jest oczywiście zbadać się przed jazdą za pomocą alkomatu. I tutaj mamy dwa sposoby: albo zaopatrzymy się w alkomat sami, lub też zgłosimy się do najbliższego komisariatu policji, gdzie bezpłatnie możemy dokonać takiego pomiaru. Co prawda funkcjonariusze nie mają obowiązku przeprowadzania badania na każde nasze żądanie, ale jeżeli będzie to uzasadniona prośba - nie powinni odmówić.

 

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

Zakup własnego alkomatu jest znacznie wygodniejsze, jednak kupując takie urządzenie należy zwrócić uwagę na to, aby posiadało ono odpowiedni atest. Alkomaty dostępne od 20 zł do nawet 800 zł. Dla porównania profesjonalne Policyjne alkomaty z atestem to koszt nawet 5 tys. zł.

 

- Przede wszystkim z alkomatów kupionych na tzw. wolnym rynku należy korzystać rozsądnie. Nie sądzę aby wyświetlany wynik 0,00 był na takim urządzeniu nieprecyzyjny, jednak jeżeli na naszym urządzeniu został pokazany wynik graniczący z dopuszczalnym (0,2) np. 0,19 promila, to nie wolno ryzykować-  mówi podinspektor Armand Konieczny z Komendy Głównej Policji.

 

Przypomnijmy również, że alkomat, tak jak każde inne urządzenie, zużywa się i z czasem może wskazywać błędnie. Najlepszym przykładem są policyjne alkomaty, które są dokładnie sprawdzane i kalibrowane co 6 miesięcy w Głównym Urzędzie Miar.

 

Zgodnie z polskim prawem jeżeli podczas kontroli drogowej policyjny alkomat wykaże zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu pomiędzy od 0,1 do 0,25 mg (0,2 -0,5 promila we krwi), to uznaje się że kierujący znajduje się w stanie po spożyciu i jest to wykroczenie zagrożone karą 10 pkt. karnych, grzywną do 5 tys. zł oraz utratą prawa jazdy do 3 lat. Jeżeli natomiast stężenie alkoholu będzie wyższe niż 0,25 mg (0,5 promila we krwi), to mamy do czynienia z przestępstwem, za które grozi 10 pkt. karnych, nawet do 10 lat zakazu prowadzenia pojazdów, a w skrajnych przypadkach pozbawienie wolności do 2 lat.

 

Warto również pamiętać o zagrożeniach, jakie prowadzi za sobą jazda w takim stanie. Według badań ryzyko zagrożenia wypadkiem drogowym w zależności od stężenia alkoholu w organizmie wzrasta:

- 7 razy - przy stężeniu od 0,5 do 1,0 promila
- 31 razy - przy stężeniu od 1,0 do 1,5 promila
- 128 razy - przy stężeniu powyżej 1,5 promila

 

Warto wiedzieć:

 

- 600 g piwa (ok. 0,5 l)  to 30 g czystego alkoholu (spalamy przez ok. 3 godz.)
- 200 g wina (ok. 2 lampek) to 20 g czystego alkoholu (spalamy przez ok. 2 godz.)
- 25 g wódki (kieliszek) to 10 g czystego  alkoholu (spalamy przez ok. 1 godz.)

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty