Niskie limity prędkości? Winni kierowcy

Kilka dni temu odbył się odbiór oznakowania na Trasie Sucharskiego. Dzięki temu kierowcy mogą legalnie jechać szybciej jej wybranymi odcinkami. Maksymalna dopuszczalna prędkość na dojazdach do tunelu pod Martwą Wisłą została podniesiona z dotychczasowych 70 do 100 km/h.

Zmiany były zapowiadane po otwarciu tunelu. Drogowcy dali jednak sobie czas na podjęcie decyzji. ZDiZ w Gdańsku uzależniał zmiany od wyników obserwacji sytuacji na drodze. Niebezpiecznych zdarzeń nie było, więc – zgodnie z postulatami wielu kierowców – Trasą Sucharskiego można jeździć szybciej; nawet 100 km/h.

Wielu kierowców postulowało również podwyższenie limitu prędkości w tunelu pod Martwą Wisłą – z obowiązujących 50 km/h do 70 km/h. Czy taka zmiana nastąpi? Na pewno nie w najbliższych tygodniach. Drogowcy analizują sytuację w tunelu. Okazuje się, że dochodzi w nim do niebezpiecznych zdarzeń. Trzy tygodnie temu jeden z kierowców postanowił zawrócić i wyjechać pod prąd wjazdem do tunelu, omal nie doprowadzając do zderzenia z samochodem ciężarowym. Z kolei w ubiegłym tygodniu, ciężarówka wyprzedzająca holowane auto osobowe, zderzyła się z pojazdem poprawnie jadącym lewym pasem.

– Na razie musimy poczekać. Bardzo uważnie przypatrujemy się sytuacji w tunelu. Niestety, dochodzi tam jeszcze do niebezpiecznych sytuacji, które utwierdzają nas w przekonaniu, że decyzją o podwyższeniu maksymalnej prędkości musimy poczekać – wyjaśnia Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.