W Polsce mamy około 17 milionów kierowców. Fotoradary GITD łapią średnio 25 tys. z nich miesięcznie. Użytkownicy dróg prześcigają się w sposobach, aby uniknąć mandatu. Jedni korzystają z antyradarów, które w naszym kraju są nielegalne. Inni wierzą w ostrzeżenia na CB radiu.
Niedawno do Polski zawitał system, który dobrze znany jest na francuskich czy niemieckich drogach i w legalny sposób pozwala uniknąć kary za nadmierną prędkość. System Coyote o którym mowa, opiera się na informacjach o korkach i fotoradarach przekazywanych w czasie rzeczywistym.
Dzięki systemowi kierowcy otrzymują informacje o limitach prędkości, wypadkach, dziurach na drodze oraz innych zagrożeniach. Jak to działa w praktyce? System zawiera wszystkie cechy CB radia, a do komunikacji używa modemu GSM. Sprawia to, że nie musimy montować anteny oraz wysłuchiwać nieprzyjemnych rozmów. Dane przekazywane kierowcom pochodzą z kilku źródeł. Opierają się m.in.na nasłuchu CB oraz danych GITD i policji. Kierowcy sami mogą przypisywać danej informacji stopień ważności, a każda wiadomość jest dokładnie weryfikowana.
Podobne możliwości kierowcom daje system Yanosik. Samo urządzenie dedykowane dla systemu Coyote kosztuje około 600 złotych. Do kwoty tej należy doliczyć 28,5 zł miesięcznie za usługę, w cenie której zawiera się także nielimitowany koszt transmisji danych. Dla porównania terminal Yanosik z rocznym abonamentem kosztuje 368 zl. System Coyote dostępny jest także na platformy mobilne m.in z systemem Android i Windows Phone. Koszt abonamentu dla wersji mobilnej wynosi 220 zł na rok. Pierwsze 30 dni użytkowania jest darmowe.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?