Octavia, czyli ósme dziecko

Marek Ponikowski
Wnętrze Octavii było estetyczne i funkcjonalne Fot: Archiwum
Wnętrze Octavii było estetyczne i funkcjonalne Fot: Archiwum
O roli tradycji w motoryzacji pisze - Marek Ponikowski

Skodę Octavię, która właśnie trafiła do salonów samochodowych, określa się jako trzecią generację tego modelu. Byłoby to

Octavia model 1962 w wersji brytyjskiej, z kierownicą po prawej stronie Fot: PD
Octavia model 1962 w wersji brytyjskiej, z kierownicą po prawej stronie Fot: PD

prawdą, ale tylko gdybyśmy historię czeskiej marki liczyli od przejęcia jej przez Volkswagena na początku lat 90. Bo przecież w ponad stuletnich dziejach Skody było już auto noszące tę nazwę!

Trzydziestego maja 1953 roku premier Czechosłowacji Antonin Zapotocky wystąpił w radiu z przemówieniem, w którym kategorycznie zaprzeczył rozsiewanym przez imperialistycznych agentów  plotkom, jakoby w kraju szykowała się wymiana pieniędzy. "Nie należy dawać wiary wrogiej propagandzie!" - wołał do mikrofonu. Obywatele oczywiście nie uwierzyli i mieli rację, bo dwa dni później dotychczasowe korony wycofano z obiegu. Ceny i płace w państwowych przedsiębiorstwach (innych już nie było) oraz wkłady w bankach (ale tylko do 5 tys. koron) przeliczono w relacji 5:1. Powyżej tej sumy zastosowano przelicznik 50:1. Inne lokaty bankowe, papiery wartościowe, polisy ubezpieczeniowe itp. po prostu unieważniono. Tak się dokonał kolejny akt rewolucyjnych przemian, rozpoczętych komunistycznym przewrotem w lutym 1948 roku.

Wnętrze Octavii było estetyczne i funkcjonalne Fot: Archiwum
Wnętrze Octavii było estetyczne i funkcjonalne Fot: Archiwum

Pół roku później, 19 grudnia 1953 roku, z okazji 69 urodzin prawdomównego premiera, odbyła się w Pradze prezentacja nowego modelu Skody, auta "prawie ludowego" - jak to elegancko ujął jeden z uczestników tej uroczystości. Prototyp nosił nazwę Spartak. Rychło się jednak okazało, że w Holandii produkowane są motocykle marki Sparta, i trzeba było wymyślić coś nowego. W salonie samochodowym w Brukseli ten sam prototyp występował jako Orlik, a parę miesięcy później miał już nazwę Rival. W lipcu 1954 roku Biuro Polityczne KPCz ustaliło, że produkcja nowej Skody rozpocznie się w drugiej połowie 1955 roku. Nie wiadomo już, na jakim szczeblu zapadła decyzja, że nie będzie to ani Spartak, ani Orlik, ani Rival, ale zgodnie z przedwojenną jeszcze tradycją firmową- po prostu Skoda 440. Czwórka oznaczała tu liczbę cylindrów, a czterdziestka - moc silnika wyrażoną w koniach mechanicznych.

Oficjalne informacje nie pozostawiały ograbionym z oszczędności Czechom i Słowakom żadnych złudzeń: na samochód dostosowany do ich możliwości finansowych, czyli prawdziwe "auto ludowe", muszą poczekać. Skoda 440 ma zarabiać dla państwa cenne dewizy.

W latach 1955-1959 udało się wyprodukować 75 tys. aut, które nieoficjalnie, ale powszechnie nazywano jednak Spartakiem. Oprócz modelu 440, powstało jeszcze niecałe 10 tys. Skód  445, z 45-konnym silnikiem o pojemności zwiększonej z 1,1 do 1,2 litra, i około tysiąca egzemplarzy dwuosobowego kabrioletu  Skoda 450, z podrasowanym silnikiem 1,1 litra o mocy 50 KM. Choć zagraniczni importerzy mieli sporo zastrzeżeń do jakości aut produkowanych w znacznej części w ramach

Socjalistyczna arkadia: zdjęcie z prospektu Skody Octavii z roku 1959 Fot: Skoda
Socjalistyczna arkadia: zdjęcie z prospektu Skody Octavii z roku 1959 Fot: Skoda

najrozmaitszych "zobowiązań produkcyjnych" i "czynów społecznych", to eksport rozwijał się dynamicznie. Po prostu w krajach realnego pieniądza czechosłowackie samochody były bajecznie tanie…

W wydaniu z 6 stycznia 1959 roku zakładowa gazeta fabryki w Mladej Boleslavi poinformowała, że  wkrótce do produkcji wejdzie nowy model. "Nasz nowy typ samochodu osobowego otrzymał także nową nazwę. Będzie się nazywał Skoda Octavia". Nowy? Z zewnątrz Octavię od Skody 440 odróżniały tylko nieco inny wlot powietrza i reflektory o minimalnie większej średnicy. Zupełnie zmienione zostały tablica przyrządów i kierownica. Istotną modyfikacją było też zastąpienie archaicznego przedniego zawieszenia z poprzecznym resorem piórowym nową konstrukcją, z podwójnymi wahaczami, sprężynami śrubowymi, amortyzatorami teleskopowymi i stabilizatorem. Nie zmieniło się za to zawieszenie tylne, z tzw. osią łamaną i resorem piórowym. Co najważniejsze, utrzymano wywodzącą się z lat 30. konstrukcję ramową, z grubą rurą nośną, do której z tyłu mocowano mechanizm różnicowy i zawieszenie napędzanych kół, a z przodu wsporniki zblokowanego ze skrzynią biegów silnika oraz zawieszenie. Sam silnik, identyczny jak w Skodzie 440, także  miał przedwojenną genealogię. Choć blok żeliwny zastąpiono aluminiowym, prawie niczym się nie różnił od silnika Skody Popular 1100 OHV z 1938 roku. A skąd nazwa? Otóż "Oktawia" to w łacinie "ósme dziecko". Auto, którego produkcję rozpoczęto w 1959 roku, było ósmym małolitrażowym modelem firmy, poczynając od Skody 420 Standard z 1933 roku.

Skodę Felicię produkowano w zakładzie w Kvasinach, gdzie dziś powstają modele Yeti i Superb Fot: Skoda
Skodę Felicię produkowano w zakładzie w Kvasinach, gdzie dziś powstają modele Yeti i Superb Fot: Skoda

Następczynią Skody 440 była zatem Octavia, Skodę 445 zastąpiła Octavia Super, a "czterysta pięćdziesiątkę" - Felicia. Pojawiły się dwie nowe wersje: Octavia TS (Touring Sport) z 50-konnym silnikiem Felicii i Octavia 1200 TS z silnikiem o mocy 55 KM. W 1962 roku wszystkie odmiany poddano modernizacji, którą dziś nazwalibyśmy face liftingiem. Auta dostały ładniejszą kratkę wlotu powietrza i "ogony" na tylnych błotnikach, wraz z nowymi, większymi światłami. Wlew paliwa schowano pod klapką.
Octavię i Felicię eksportowano na cały niemal świat. Dużo aut z Mladej Boleslavi jeździło w Wielkiej Brytanii, krajach Beneluksu i w Skandynawii, ale także m.in. w Chile, Pakistanie oraz w Nowej Zelandii, gdzie w miejscowej montowni na podwoziu Octavii powstawała Skoda Trekka, udająca Land Rovera… Sprzedawano ją nawet w USA, czego świadectwem jest auto pojawiające się w jednej ze scen filmu Hitchcocka "Północ, północny zachód". W gomułkowskiej PRL Octavia była, obok enerdowskiego Wartburga, autem budzącym największe pożądanie. Sprzedawano ją oczywiście tylko na talony, więc w "drugim obiegu" osiągała gigantyczne przebicie.

Do 1964 roku, gdy Octavię zastąpiła tylnosilnikowa Skoda 1000 MB, powstało prawie 280 tys. aut tego modelu. A Octavię Combi produkowano aż do 1972 roku!

Gdy zatem w początkach lat 90. w zakładach Skody, należących już do Volkswagena, zabierano się do projektowania kompaktowego auta na platformie Golfa IV generacji, nazwa Octavia narzucała się jako oczywistość. Babcia Octavia z lat 60. nie musi się wstydzić swojej najmłodszej prawnuczki!  

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty