Opel Astra V. Test nowości z Gliwic

Świeżo po debiucie na targach we Frankfurcie zebrała do końca września 30 tys. zamówień. Produkowana jest w Gliwicach. Wraz z nią do śląskiej fabryki zawitały najnowocześniejsze technologie. „Nagie” nadwozie zbudowane jest w 75% z różnych gatunków stali o wysokiej wytrzymałości. Astra dostała stworzony od podstaw benzynowy silnik 1,4 ze stopów lekkich, a wyposażenie z zakresu łączności i bezpieczeństwa winduje ją do poziomu samochodów klasy premium.

Astra K, taki bowiem kod nosi najnowsza generacja jest zupełnie nową konstrukcją, do 200 kg lżejszą niż poprzedni model. Głównym źródłem oszczędności jest nadwozie i elementy podwozia, ale pewien udział mają też o 10 kg lżejsze fotele czy o „11 kilo mniej” elektroniki.

Choć Astra ma o 2 cm mniejszy rozstaw osi i jest o 5 cm krótsza oferuje więcej miejsca w środku. Kierowca ma więcej miejsca nad głową, jadący z tyłu w okolicy nóg. Sylwetka o ostrych rysach ma niski współczynnik oporu powietrza. Najbardziej opływowy wariant ma Cx=0,285. Charakterystycznym akcentem nowej Astry jest zakamuflowany tylny słupek. Dach kończy się tak, jakby swobodnie się unosił.

Zobacz także: Tradycja za pieniądze? Najstarszy klub piłkarski w rękach Katarczyków!

Silnik wraz z przednim zawieszeniem podtrzymywane są przez ramę pomocniczą. Z przodu pozostały kolumny MacPhersona, a z tyłu belka skrętna i drążki Watta, które poprawiają komfort i stabilność jazdy. Dopracowane je tylko. Samochód jest bardzo stabilny, chociaż na zdewastowanej nawierzchni daje kierowcy odczuć, że taka droga mu się nie podoba. To dobry moment, aby docenić sztywną konstrukcję nadwozia. Poza poszturchiwaniem zawieszenia do jadących nie docierają żadne sensacje czy dźwięki, które mogłyby powstać w wyniku „pracy” elementów nadwozia.

Debiutujący w Astrze 4-cylindrowy silnik 1,4 Ecotec ma blok o 10 kg lżejszy od poprzednika. Osiaga moc 100, 125 lub 150 KM. Dwie najmocniejsze wersję mogą mieć układ start/stop. Jest podstawowym silnikiem, oflankowanym przez oszczędnościową, 3-cylindrową, litrową jednostkę o mocy 105 KM oraz 4-cylindrowego 200-konnego „sportowca” 1,6 Ecotec. Ponadto Opel proponuje trzy diesle 1,6 o mocy 95, 110 i 136 KM. Większość silników współpracuje z 6-biegowymi skrzynkami ręcznymi. Jedynie najsłabsze benzynowe wyposażane są w skrzynie „piątki”. Ponadto do litrowego Ecotec można zamówić zautomatyzowaną skrzynkę Easytronic, a do 200-konnego 1,6 przekładnię automatyczną o 6 przełożeniach.

Wnętrze nawiązuje do zdecydowanych rysów karoserii. Projektanci wybrali rozwiązania modne i powszechnie akceptowane. Główne „zegary” są w „tunelowych” obudowach, a elegancję kabiny podkreślono elementami z półmatowego metalu i czarnego plastiku o „fortepianowym” połysku. Samochód ma 4 standardy wyposażania: Essentia, Enjoy, Dynamic i Elite.

Przełączniki rozlokowano grupami, odpowiednio do ich zastosowania. Dlatego operowanie klimatyzacją, systemem informacyjno-rozrywkowym i funkcjami wpływającymi na bezpieczeństwo jazdy jest ułatwione. Nowa Astra oferuje dostęp do wypróbowanego w USA systemu OnStar. Pozwala on nawiązać kontakt z pracownikiem centrum obsługi, który pomoże w razie awarii na drodze albo jeśli mamy kłopot z odnalezieniem drogi do hotelu. OnStar działa za naciśnięciem guzika i automatycznie łączy z osobą mówiącą w tym samym języku, w którym ustawiony jest multimedialny system auta – również po polsku. W nagłych wypadkach można wcisnąć przycisk SOS. Centrum jest również automatycznie powiadamiane o kolizji, gdy dojdzie do odpalenia poduszek powietrznych. Funkcja „Privacy” sprawia, że w każdej chwili możemy „schować się” przed nadzorem systemu. OnStar należy do standardu w dwóch najbogatszych wariantach wyposażenia, w pozostałych kosztuje 1950 zł. Korzystanie z systemu jest bezpłatne przez rok od chwili zarejestrowania go.

Astra z OnStar zapewnia poprzez Wi-Fi łączność z Internetem 4G/LTE i to dla 7 urządzeń jednocześnie. Wraz z nowym Oplem debiutują też: IntelliLink R 4.0 oraz Navi 900 z modułem nawigacji satelitarnej. Obydwa systemy łatwo integrują się ze smartfonem. IntelliLink R 4.0 jest kompatybilny z interfejsami Apple CarPlay i Android Auto.

W trakcie jazdy największe wrażenie robią jednak dwa inne urządzenia. System utrzymujący samochód na pasie ruchu koryguje tor jazdy zgodnie z liniami namalowanymi na jezdni. Czyni to tak skutecznie, że można długie odcinki autostrady pokonywać nie dotykając kierownicy. Naturalnie nie chodzi o to, by w tym czasie oburącz wcinać kanapkę – system może bardzo pomóc, gdy nieuwaga i zmęczenie wezmą górę.

Nocą niezwykle pomocne są reflektory IntelliLux wykorzystujące diody LED. Świecą jasnym, białym światłem, omiatając drogę i pobocze. W reakcji na światła pojazdów z przodu i nadjeżdżających z naprzeciwka kierują wiązką tak, aby nikogo nie oślepiać. Kierowca przez cały czas ma znakomitą widoczność. Niestety, IntelliLux należą do pakietu „Premium”, który jest dostępny tylko w drogich wersjach Dynamic i Elite, a i tak wymaga dopłacenia 6900 zł. Niemniej dla osób odbywających częste i długie podróże o różnych porach jest właściwie wyposażeniem obowiązkowym.

Pierwsze egzemplarze nowej Astry będą do odebrania w salonach Opla w listopadzie.

Opel Astra V i konkurenci: