Podatek „rejestracyjny”

Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, Ministerstwo Finansów przygotowuje nowy podatek dla kierowców. Ma on zastąpić niezgodną z prawem europejskim akcyzę na sprowadzane do Polski samochody. Resort finansów uchylił rąbka tajemnicy w sprawie sposobu naliczania tego podatku.

Tzw. podatek "rejestracyjny" ma być jednorazową opłatą wnoszoną przy pierwszej rejestracji samochodu w Polsce dotyczącą wszystkich aut - nowych i używanych.

Według wstępnego projektu wyliczenie wysokości podatku polegałoby na następującej operacji matematycznej: pojemność skokowa silnika wyrażona w litrach byłaby podnoszona do kwadratu, po czym mnożona przez tzw. stawkę bazową oraz stawkę zależną od normy czystości spalin

Euro. Im niższa norma, tym ta druga stawka byłaby większa.

Otrzymany w ten sposób wynik należałoby następnie pomniejszyć według algorytmu uwzględniającego spadek wartości auta wraz z wiekiem.

- Algorytm ma pozwolić na uniknięcie konieczności szacowania wartości pojazdu np. przez rzeczoznawców. Szczegóły dotyczące wysokości stawek uwzględnianych w naliczaniu podatku zostaną podane w przyszłym tygodniu - powiedział nam Jarosław Neneman, wiceminister finansów.

Obecnie akcyza naliczana jest od wartości samochodu zadeklarowanej przez nabywcę. Zależy także od wieku auta i pojemności silnika. Im pojazd droższy, starszy i o większej pojemności jednostki napędowej, tym większą opłatę należy uiścić. Na przykład dla pojazdów 8-letnich i starszych akcyza wynosi 65 proc.  

Daty wejścia w życie norm Euro dla homologowanych samochodów osobowych