Podatek ekologiczny za półtora roku?

Redakcja
Fot. Ryszard Polit
Fot. Ryszard Polit
Zniesienie akcyzy na auta sprowadzane do Polski i zastąpienie jej nowym podatkiem być może nastąpi dopiero za półtora roku.

Wszystko zależy od wyniku głosowania nad ekologicznym podatkiem od samochodów, które odbędzie się w Sejmie 20 maja. Takiego zdania jest wiceminister finansów Jarosław Neneman, który udzielił nam wywiadu.

 

 

Dlaczego rząd chce wprowadzić podatek ekologiczny od samochodów?

 

Są dwa powody. Pierwszy to walka z procederem zaniżania wartości aut sprowadzanych z zagranicy. Wszyscy wiemy, że umowy kupna-sprzedaży są fałszowane. Zdarzają się takie, w których wartość samochodu wynosi 1 euro, a pojazd jest warty 15 - 20 tys. zł. To są skrajne przypadki, ale nie może być tak, że państwo za pomocą prawa stymuluje obywateli do nieuczciwych zachowań.

Drugim powodem jest większa dbałość o środowisko poprzez powiązanie wysokości podatku z normą czystości spalin. Unia Europejska popiera działania ekologiczne. Dla nas ważne jest także bezpieczeństwo. Chcemy spowodować odmłodzenie wieku samochodów w naszym kraju, a jest oczywiste, że im nowszy samochód, tym bardziej bezpieczny.

Fot. Ryszard Polit
Fot. Ryszard Polit

 

Ale nie wszystkich stać na nowe samochody?

 

Nie, ale mimo wszystko lepiej, by samochody były jak najmłodsze. Dlatego chcemy pomagać w zakupie nowych aut. Podatek ekologiczny od samochodów spowoduje, że pojazdy spełniające normę czystości spalin Euro III czy Euro IV będą tańsze, niezależnie od tego, czy zostaną kupione w polskim salonie, czy sprowadzone z zagranicy. 

 

Czy jest szansa, aby znieść akcyzę nie zastępując jej  innym podatkiem?

 

Rząd może zlikwidować akcyzę na sprowadzane samochody i nie wprowadzać na jej miejsce innego podatku, ale musiałby na przykład podnieść akcyzę na paliwa. Wyższa cena paliw przekłada się jednak na wyższe koszty produkcji i funkcjonowanie całej gospodarki. Dlatego lepiej nie podnosić ceny paliw, tym bardziej, że i tak są one, ze względu na wysokie ceny ropy naftowej, bardzo wysokie.

 

Czy według Ministerstwa Finansów podatek ekologiczny spowoduje wzrost cen samochodów?

 

Po wprowadzeniu ekologicznego podatku od samochodów, najprawdopodobniej o kilkaset złotych wzrosną ceny nowych aut z silnikami o małej pojemności skokowej, stanieją natomiast pozostałe pojazdy, szczególnie z silnikami o pojemności powyżej 2 l. Podatek można jednak tak zmodyfikować, aby od żadnego nowego samochodu nie wziąć ani grosza więcej. Chodzi o to, by samochód, który spełnia normę Euro IV nie był obciążony wyższym podatkiem niż obecnie.

 

Jak planowany przepis odnosi się do samochodów z instalacją gazową bardziej przyjazną dla środowiska?

 

W tym podatku nie uwzględniliśmy dodatkowych preferencji dla samochodów z instalacjami gazowymi. Relacje ceny gazu do ceny benzyny są w Polsce wyjątkowo korzystne. Uważam, że jakiekolwiek dodatkowe preferencje dla gazu nie są potrzebne.

 

[b]Posłowie większości klubów parlamentarnych wyrazili sprzeciw wobec tego podatku.
Co będzie, gdy Sejm go odrzuci?[/b]

 

Obecny rząd już nic nie zdąży zrobić. Wybory odbędą się w październiku. Nowy rząd rozpocznie działalność w listopadzie i jest mało prawdopodobne, aby sprawa podatku ekologicznego była potraktowana priorytetowo. Rada Ministrów zajmie się nią zapewne dopiero na wiosnę. Jeżeli nowy minister finansów skorzysta z naszej propozycji, to mniej więcej za rok ten podatek wejdzie w życie. Jeśli resort finansów opracuje nową propozycję podatku, to procedura wydłuży się do co najmniej półtora roku. I sytuację mamy taką - nowe samochody dalej będą sprzedawały się kiepsko, a ludzie będą oszukiwać na fakturach. Nie wiem, w czyim to jest interesie. Posłowie mają zastrzeżenia do naszej propozycji, ale zamiast odrzucać ją w pierwszym glosowaniu, lepiej przystąpić do prac w komisji i proponować lepsze rozwiązania. Chowanie głowy w piasek to najgorsze rozwiązanie.

 

Rozmawiał: Aureliusz Mikos

 

 

Według projektu ustawy, przelicznik ekologicznego podatku od samochodów kształtować ma się następująco:
 

 

- 1 zł za 1 cm3
   : dla aut spełniających normę Euro 4, która obowiązuje od 1 stycznia 2005 r.,

- 1,5 zł za 1 cm3
: dla aut spełniających normę Euro 3 obowiązującą w latach 2000 - 2004,

- 2,5 zł za 1 cm3
: dla aut spełniających normę Euro 2 obowiązującą w latach 1996 - 1999,

- 3,5 zł za 1 cm3
: dla aut spełniających normę Euro 1 obowiązującą w latach 1992 - 1995,

- 4 zł za 1 cm3
   : dla aut nie spełniających żadnej z ww norm.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty