Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy uwielbiają nadmierną prędkość

Piotr Brzózka
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
Nasi rodacy uwielbiają prędkość, która zabija - taką szokującą tezę stawia Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w najnowszym raporcie. Z badań wynika, że nie widzimy niczego złego w przekraczaniu dozwolonej prędkości, a poza tym uważamy, że limity szybkości są za niskie, zaś znaki z ograniczeniami źle ustawione.
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

Jak wynika z badań KRBRD, większość Polaków lubi prędkość i nie widzi niczego nagannego w jej przekraczaniu. Znamienne, że zaledwie 17% ankietowanych z całą surowością skrytykowało przekraczanie dozwolonej prędkości o 50 km/h. A połowa z nas w ogóle nie widzi niczego złego w naginaniu przepisów o 10 - 30 km/h. Okazuje się, że przez małe miejscowości przejeżdżamy ze średnią prędkością 75 km/h.
**
CZYTAJ TAKŻE

Za głośny motocykl grozi mandatMandat, który zależy od pensji

**

Na konferencji, zorganizowanej przez Ministerstwo Infrastruktury, ekspert ds. bezpieczeństwa Jerzy Szymłowski mówił, że szybką jazdę usprawiedliwia w naszych oczach każdy powód. Pośpiech, presja innych kierowców albo po prostu posiadanie dobrego samochodu. A wielu kierowców jest przekonanych, że nic im nie grozi, bo ich auto jest wyposażone we wszystkie systemy bezpieczeństwa.

- Nawet najlepsze zabezpieczenia nie ochronią nas przed nadmierną prędkością - mówił Szymłowski, podważając przy okazji sens szaleńczej jazdy w mieście, bo w większości przypadków kierowca przekraczający prędkość i tak spotka się z tym jadącym przepisowo pod następnym czerwonym światłem.

Ale co tam racjonalne argumenty, skoro u 70% polskich kierowców prędkość wywołuje pozytywne emocje. U mężczyzn wiąże się ona z podnieceniem, wzrostem adrenaliny, kojarzy się z męskością, siłą, odwagą. Uważają, że dużą prędkością są w stanie zaimponować innym. U kobiet częściej wprawdzie występują skojarzenia z tragedią, przerażeniem, wzrostem tętna, biciem serca, ale też dla wielu pań szybkość to przyjemność, odpoczynek, niezależność, wolność.

Co ciekawe, szybka jazda sprawia polskim kierowcom największą przyjemność spośród wszystkich mieszkańców Europy. Lubi ją 45% Polaków. Kolejne miejsca zajmują Niemcy, Słowacy i Szwedzi (po 43%). Dla porównania - do podobnych fascynacji przyznaje się tylko 13%Irlandczyków, którzy stereotypowo uchodzą przecież za krewki naród. Nie mówiąc o Chorwatach, którzy mają powszechną opinię drogowych wariatów, tymczasem zamiłowanie do dużej prędkości deklaruje jedynie 28 % tamtejszych kierowców.

Być może dlatego Polska ma najgorsze w całej Europie statystyki, jeśli chodzi o liczby zabitych. Np. w 2009 r. na naszych drogach zginęły 4572 osoby. Drugie miejsce zajęła Francja (4273), ale ten kraj liczy aż 63 miliony mieszkańców. Zresztą więcej prawdy mówi wskaźnik: liczba zabitych na sto wypadków. W Polsce jest on najwyższy i wynosi 10,3. Drugie miejsce zajmuje Litwa (9,9). To ciekawe, że przodują dwa kraje, które kiedyś były jednym państwem, mają podobną kulturę i... zapewne podobnie lekceważący stosunek do przepisów. Warto dodać, że najbezpieczniejszym krajem są Niemcy, gdzie wskaźnik zabitych na sto wypadków wynosi zaledwie 1,4.

Oczywiście polscy kierowcy lepiej od specjalistów wiedzą, jakie powinny być ograniczenia prędkości. Aż 62 % z nas uważa, że znaki z limitami są ustawiane niewłaściwie i za bardzo ograniczają swobodę...

Źródło: Dziennik Łódzki

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty