Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja ostrzega. Jeżdżąc autem z miejskiej wypożyczalni łamiemy prawo!

Malwina Gadawa
Fot. Paweł Relikowski
Fot. Paweł Relikowski
Policja ostrzega: kierowcy, którzy korzystają z uruchomionej przed kilkoma dniami we Wrocławiu miejskiej wypożyczalni aut elektrycznych łamią prawo i narażają się na mandat - nawet do 250 złotych.

Miejska wypożyczalnia aut elektrycznych Vozilla działa od 4 listopada. Teoretycznie wszystko jest proste. Wystarczy mieć prawo jazdy, skorzystać ze specjalnej aplikacji, podać numer karty kredytowej i można ruszać w drogę jednym z 200 aut czekających w różnych miejscach we Wrocławiu. Nie potrzeba nawet kluczyków - samochód uruchamiany jest poprzez aplikację.

Ale co z dowodem rejestracyjnym? Tu pojawia się problem. W schowku jest tylko jego kserokopia. Oryginały są dostępne tylko w biurze firmy Enigma, która jest operatorem wypożyczalni i z którą pięcioletnią umowę na obsługę systemu podpisał wrocławski magistrat. - Kserokopia nie jest żadnym dokumentem. Jazda samochodem bez dowodu rejestracyjnego to wykroczenie. Kierowca jadący pojazdem z wypożyczalni może więc dostać mandat, jeżeli zostanie zatrzymany do kontroli - ostrzega komisarz Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Kobryś dodaje, że to kierowca a nie właściciel auta ponosi odpowiedzialność za brak dokumentów.

Zgodnie z taryfikatorem, jazda samochodem bez prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego lub potwierdzenia zawarcia ubezpieczenia oznacza mandat w wysokości nawet 250 złotych, choć policjanci najczęściej stosują w tym przypadku najniższą z możliwych kar - 50 złotych za każdy brakujący dokument.

Operator prowadzący miejską wypożyczalnię - firma Enigma - świetnie zdaje sobie sprawę, że jazda bez dokumentu to wykroczenie i że naraża kierowców na kłopoty. Już w regulaminie zapisano, że firma "zwróci użytkownikowi ewentualne koszty (np. mandaty) związane z nieposiadaniem oryginału dowodu rejestracyjnego oraz dokumentu polisy ubezpieczenia OC”. Firma zapewnia, że w takim przypadku użytkownik powinien udać się do biura obsługi klienta i przedstawić kopię mandatu wraz z dowodem jego opłacenia.

Czy to rozwiązuje sprawę? Wręcz przeciwnie. Dla kierowców może oznaczać o wiele poważniejsze problemy, a nawet wizyty w sądzie. Bo prawo zabrania płacenia mandatów za kogoś. I przewiduje za to nawet karę aresztu.- W tym przypadku należy się zastanowić, czy wynajmujący przekazując pieniądze na poczet grzywny nie popełnia wykroczenia związanego z art. 57 Kodeksu Wykroczeń. Chodzi o to, że kto kto organizuje lub przeprowadza publiczną zbiórkę pieniędzy na opłacenie grzywny albo nie będąc osobą najbliższą dla ukaranego uiszcza za niego grzywnę lub ofiarowuje mu albo osobie dla niego najbliższej pieniądze na ten cel, podlega karze aresztu albo grzywny. Należy pamiętać, że zapłacona w ten sposób grzywna może zostać uznana za niezapłaconą, czyli kara będzie uznana za niewykonaną, a pieniądze w ten sposób wpłacone, ulegną przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa - mówi Marcin Zatorski, radca prawny z kancelarii "Zatorski & Wspólnicy".

Urzędnicy z ratusza, którzy od kilku dni chwalili się głośno uruchomieniem we Wrocławiu pierwszej w Polsce miejskiej wypożyczalni aut elektrycznych, teraz nabrali wody z usta. Od wczoraj nie potrafią odpowiedzieć nam na pytania, czy i w jaki sposób wymuszą na firmie z którą podpisali pięcioletnią umowę, by ta nie narażała kierowców na kłopoty.

Również sama firma Enigma nie odpowiedziała dotąd na nasze pytania. W biurze obsługi klienta miejskiej wypożyczalni aut przekonują tymczasem kierowców, że jazda bez dowodu rejestracyjnego to żaden problem. - Wszystkie wypożyczalnie stosują takie rozwiązanie. Trudno zostawiać w pojeździe dowód rejestracyjny, który każdy może sobie przywłaszczyć - usłyszeliśmy od Andrzeja Wieczorka z biura obsługi klienta Vozilli. Ale to nieprawda. We Wrocławiu od kilkunastu dni działa też druga, całkowicie prywatna wypożyczalnia aut na minuty - Traficar. - Oryginalny dowód rejestracyjny czeka na naszych klientów zawsze w schowku pojazdu - mówi Elżbieta Piekarczyk z Traficar.

Wojewódzcy radni z partii Porozumienie interweniowali już w tej sprawie u prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. W przesłanym do niego liście proszą o podjęcie działań, które umożliwią użytkownikom korzystanie z pojazdów miejskiej wypożyczalni zgodnie z prawem. - Trudno zaakceptować fakt, że sztandarowy miejski projekt jest skonstruowany w sposób czyniący z każdego użytkownika potencjalnego sprawcę wykroczenia. Nie aprobujemy również pomysłu opłacania mandatów z przychodów projektu partnerstwa publiczno-prywatnego, w który zaangażowana jest gmina Wrocław – piszą Sergiusz Kmiecik i Piotr Dytko.

Źródło: Gazeta Wrocławska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty