„Polski” Golf drugi w Dubaju

Dobowy maraton w Zjednoczonych Emiratach Arabskich był niezwykle wymagającym testem dla samochodów i kierowców. Na polach startowych ustawiło się 89 samochodów. Wśród nich znalazł się Volkswagen Golf GTI przygotowany przez Volkswagen Racing Polska. Był to model, który brał udział w dwóch sezonach pucharu VW Castrol Cup. Za kierownicą zmieniali się Dominik Kotarba-Majkutewicz, Adam Gładysz, Robertas Kupcikas, Dylan Pereira i Marcin Jaros tworząc zespół R8 Motorsport. Polsko-Litewsko-Meksykańska załoga zajęła świetne, drugie miejsce w klasie A3T podczas tej tego wyścigu.

Przygotowany w Tarnowie przez Golf GTI spisywał się bez zarzutów i każdy z zawodników miał okazję potrenować przed startem w 24-godzinnym wyścigu, a także sprawdzić modyfikacje wprowadzone specjalnie na potrzeby tej rywalizacji. W porównaniu do samochodu znanego z Pucharu, wersja przystosowana do wyścigów długodystansowych miała powiększony zbiornik paliwa, zwiększona została także moc silnika, który dysponował mocą 310-koni mechanicznych.

Ostatecznie do wyścigu na Dubai Autodrome wystartowało aż 89 samochodów, co stanowi rekord w 10-letniej historii 24H Dubai. Jako pierwszy za kierownicą Volkswagena zasiadł Robertas Kupcikas. Triumfator Volkswagen Castrol Cup 2014 przez całą swoją zmianę utrzymał pozycję wicelidera w klasie A3T. Później zmienił go Adam Gładysz, który zdołał wysunąć się na prowadzenie. W nocy auto przejęli kolejno Dylan Pereira, Dominik Kotarba-Majkutewicz i Marcin Jaros. Podczas następnych zmian zespół przesuwał się na kolejne pozycje w klasyfikacji generalnej, by ostatecznie zatrzymać się na 39. miejscu oraz drugim w klasie A3T. Szybszy był tylko Seat Leon Supercopa zespołu Memac Ogilvy Duel Racing.

Golfy GTI pokonały w sumie kilka tysięcy kilometrów w wyścigowym tempie podczas Volkswagen Castrol Cup, udowadniając tym samym swoją wytrzymałość i niezawodność. Cechy te potwierdził start jednego z tych modeli w Dubaju, który przejechał 509 okrążeń, pokonując w ciągu doby ok. 2700 kilometrów. Mechanicy polskiego teamu nie zanotowali w tym czasie żadnych poważnych problemów.

- Jestem niezmiernie zadowolony. W przeszłości wielokrotnie startowałem w wyścigach długodystansowych, ale nigdy nie ścigałem się przez 24 godziny. To wręcz niesamowite doświadczenie. Bardzo się cieszę, że nasz samochód obsługiwany przez Volkswagen Racing Polska spisywał się bez zarzutu. Przed nami uplasowała się tylko jedna załoga w klasie startująca znacznie mocniejszym autem. Nie spodziewałem się, że do odległego Dubaju przyjedzie aż tak wielu polskich kibiców. Chciałbym im wszystkim podziękować za gorący doping. Dziękuję również sponsorom i przede wszystkim całej mojej rodzinie, która jak zwykle nas dopingowała – powiedział na mecie Adam Gładysz.