Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie prawo zezwala na jazdę na lekkim rauszu

Karolina Kowalska
Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Z mł. insp. Wojciechem Pasiecznym, wiceszefem stołecznej drogówki, ekspertem od wypadków śmiertelnych i biegłym sądowym, rozmawia Karolina Kowalska.

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

W Niemczech nietrzeźwy kierowca ma powyżej 0,8 promila. Dlaczego u nas nie podnieść tej granicy?

W Niemczech na 100 wypadków ginie 1,5 osoby, a u nas 11,1 - mamy drugie, po Bułgarii, miejsce w UE. Polskie prawo i tak już zezwala na jazdę na lekkim rauszu. Przy 0,2 promila zdolność postrzegania i reakcji jest już upośledzona.

We Włoszech dopuszczalne jest 0,5 promila - odpowiednik dwóch kieliszków wina do obiadu. U nas to stan nietrzeźwości.

Nie wierzę, że Polak poprzestanie na dwóch winach do obiadu. Tych win będzie 5 i od razu ze 2 promile. Większość zatrzymanych pijanych kierowców tłumaczy się "jednym" piwem czy winem.

Kieruję po kieliszku i mam 0,22 promila. Co się dzieje?

Zabieramy prawo jazdy, sprawa idzie do sądu. Dostaje pani zakaz prowadzenia pojazdów od pół roku do 3 lat.

A jeśli to ponad 0,5 promila?

To już przestępstwo. Zatrzymujemy prawo jazdy, a jeśli nie ma się panią kto zająć, odwozimy na izbę wytrzeźwień. Nie puszczamy nietrzeźwego samego, bo może zrobić sobie krzywdę. Grozi pani do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia do 10 lat, podanie wyroku do publicznej wiadomości.

A jak spowoduję wypadek?

Jeśli to tylko stłuczka, czyli nie ma zabitych ani rannych, zabieramy prawko, a pani odpowiada za dwa wykroczenia. Gdy są osoby ranne lub zabici, kara automatycznie jest o 50 proc. wyższa. Gdy obrażenia rannych są lekkie - powyżej siedmiu dni zwolnienia -grozi pani do 4,5 roku więzienia, przy śmierci lub trwałym okaleczeniu - 12 lat. Oraz kary dodatkowe - i nawiązka w wysokości od trzy- do stukrotności najniższego wynagrodzenia, ograniczenie wolności w postaci robót publicznych i zakaz prowadzenia do 10 lat

Nie dożywotni?

Dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów sąd orzeka obligatoryjnie dopiero, gdy po raz drugi spowoduje się wypadek śmiertelny w stanie nietrzeźwości. Dla mnie to błąd. Już po pierwszym razie powinno się dożywotnio zakazywać siadania za kierownicą.

Najczęstszą przyczyną wypadków śmiertelnych (30 proc.) jest nadmierna prędkość. Pijani kierowcy spowodowali tylko 9,4 proc. z nich.

Ale to pijani najczęściej jeżdżą zbyt szybko. Tracą rozeznanie i dociskają pedał gazu. Wypadki pijanych kierowców są najtragiczniejsze - w większości ktoś ginie albo zostaje kaleką.

Najtragiczniejszy dla Pana?

Na Pułkowej, w październiku 2003 r., kiedy pijany kierowca forda rozjechał na przejściu dla pieszych babcię z dwojgiem wnucząt. Nie zdjął nogi z gazu, chociaż kierowca na pasie obok stanął, i zabił trzy osoby. Po wszystkim uciekł, sfingował kradzież auta, wziął prysznic, wyczesał z włosów drobinki szkła. On też uznał, że nie jest zbyt pijany na jazdę autem.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty