Pomiar wideorejestratorem. Jak nie dać się oszukać?

łs
Fot. Motofakty.pl
Fot. Motofakty.pl
Polskie drogi są patrolowane przez setki radiowozów z wideorejestratorami. Nagrania z pokładowej kamery są nierzadko podstawą do nałożenia słonego mandatu. O czym warto wiedzieć?
Fot. Motofakty.pl
Fot. Motofakty.pl

Kamera zamontowana w radiowozie nie mierzy prędkości nagrywanego pojazdu. Jest połączona z zamontowanym w radiowozie czujnikiem prędkości, a na ekranie prezentowana jest prędkość radiowozu.

– W instrukcjach obsługi tego sprzętu jest wyraźnie zapisane, że kierujący ma zrównać swoją prędkość z pojazdem za którym jedzie – przypomina Emil Rau. Tylko w takiej sytuacji pomiar będzie wiarygodny. Wskazane jest także, by odbywał się na możliwie długim odcinku drogi.

– Kiedy pojawią się wątpliwości, bierzemy centymetr i mierzymy. Dlaczego na samym początku pomiaru samochód ma wysokość 10 cm, a pod koniec pomiaru ma 11 cm? Czy oznacza to, że w ciągu kilku sekund pojazd urósł o 10%? Nie. To efekt niedokładnie wykonanego pomiaru – wyjaśnia Emil Rau.

Jeżeli kierowca jest pewny, że nie jechał z prędkością o której mówią funkcjonariusze, nie powinien przyjmować mandatu i dowodzić swoich racji przed sądem.

Na taki krok zdecydował się m.in. Krzysztof Hołowczyc. Policja podawała, że przekroczył prędkość o 114 km/h. Sąd ustalił, że rajdowiec jechał o 71 km/h więcej niż pozwalały przepisy. Postępowanie zakończyło się nieprawomocnym wyrokiem. Hołowczyc odwołał się od wyroku. W listopadzie bieżącego roku sprawa została umorzona z powodu przedawnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty