Pomorze. Drogowcy twierdzą, że przejścia dla pieszych nie są... potrzebne

Piotr Furtak
Fot. K.Misztal/archiwum Dziennika Bałtyckiego
Fot. K.Misztal/archiwum Dziennika Bałtyckiego
Po co uczyć dzieci, jak prawidłowo przechodzić przez jezdnię, skoro - według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku - najlepiej przechodzić w miejscach, gdzie... nie ma tak zwanej zebry ani sygnalizacji świetlnej?
Fot. K.Misztal/archiwum Dziennika Bałtyckiego
Fot. K.Misztal/archiwum Dziennika Bałtyckiego

Drogowcy na potwierdzenie swojej tezy przedstawiają wyniki badań przeprowadzonych w Szwecji. Ta teza zaskoczyła mieszkańców Brzezia, którzy walczą właśnie o bezpieczne przejście.

- Jako nauczycielka nie wiem, co mam  powiedzieć dzieciom, jak uczyć je prawidłowego przechodzenia przez drogę - tym bardziej że w miejscowości, w której mieszkam, przejścia dla pieszych nie  ma - mówi Mariola Brudecka, uczestniczka protestu, który kilka tygodni temu miał miejsce w Brzeziu, wsi położonej przy drodze krajowej numer 25.

W rozciągniętej na długości dwóch kilometrów miejscowości przejścia nie ma ani jednego. W Brzeziu domagają się go od kilku lat i chyba wreszcie się doczekają. Zapowiada to Karol Markowski, zastępca dyrektora gdańskiego oddziału GDDKiA. Tak zapewnił w piśmie do Mariana Greczyły, lidera protestów w sprawie modernizacji drogi i wyznaczenia przejścia. Dyrektor Markowski, choć informuje, że ono powstanie, to zaznacza jednak, że to najmniej bezpieczna forma przechodzenia przez jezdnię.

"Dotychczasowy brak wyznaczonego przejścia nie wynika z lekceważenia potrzeb mieszkańców czy też arogancji ze strony GDDKiA, lecz z doświadczenia i wiedzy inżynierskiej w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego" - czytamy w piśmie które otrzymał Greczyło. - "Nasze dotychczasowe stanowisko ma poparcie w badaniach przeprowadzonych w Szwecji, gdzie zwrócono uwagę na problem wyznaczania przejść dla pieszych. Z badań tych wynika, że wskaźnik wypadków z pieszymi jest większy na wyznaczonych przejściach typu zebra lub z sygnalizacją świetlną niż na przejściach bez oznakowania poziomego".

W piśmie przedstawiono wykres, który ma ilustrować to przesłanie do mieszkańców Brzezia. Słupki jednoznacznie wskazują na to, że - biorąc pod uwagę wskaźnik wypadków - zdecydowanie najbezpieczniej przechodzić na drugą stronę jezdni w miejscach, gdzie... nie ma przejścia i sygnalizacji.

Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA, podkreślał już na łamach "Dziennika Bałtyckiego", że przejścia dla pieszych dają jedynie subiektywne poczucie bezpieczeństwa.

                                                                                               Źródło: Dziennik Bałtycki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty